Wyrok Federalnego Sądu Pracy: pracodawca musi poinformować o zaległym urlopie!
Niewykorzystany urlop nie może w Niemczech tak po prostu przepaść. Wyrok niemieckiego sądu umacnia pozycję pracowników w tym zakresie. Firmy będą się musiały liczyć z dodatkowym nakładem pracy.
Pracodawcy będą teraz musieli żądać od zatrudnionych wykorzystania zaległego urlopu i poinformować, że w innym wypadku te dni przepadną. Tak postanowił Federalny Sąd Pracy (niem. Bundesarbeitsgericht, w skrócie BAG) w Erfurcie. Tym samym prawo Unii Europejskiej zostało zintegrowane do prawa niemieckiego.
W tym temacie warto przeczytać: Niewykorzystany urlop w Niemczech – czy można go przenieść na następny rok?
Kwestia przedawnienia prawa do urlopu w Niemczech pozostaje otwarta
Pracownicy w Niemczech będą mogli teraz sprawdzić, czy może mają jeszcze prawo do urlopu, o którym myśleli, że już przepadł.
Oliver Klose, rzecznik BAG: „Pracownicy będą mogli sprawdzić, czy przysługuje im urlop, który ich zdaniem mógł już ulec przedawnieniu”. Jednak należy zaznaczyć, że sędziowie z Erfurtu pozostawili otwartą kwestię, czy prawo do urlopu może ulec przedawnieniu, czy też nie.
Jak wyjaśnił sędzia przewodniczący BAG w Erfurcie – Heinrich Kiel, pracodawcy muszą zwrócić zatrudnionym uwagę na zaległy urlop i muszą to zrobić „jasno i w odpowiednim czasie”. Jednak jaki okres uznawany będzie za „odpowiedni”? W tej kwestii sędziowie nie podjęli jeszcze decyzji. Klose dodaje: „ Ta sprawa będzie jeszcze w przyszłości zajmować orzecznictwo niemieckie”. Sędziowie mieli podczas rozprawy podobne zdanie na ten temat.
Krajowy Sąd Pracy w Monachium musiał rozstrzygnąć konkretny przypadek
Powodem podjęcia takiej, a nie innej decyzji przez Niemiecki Sąd Pracy, był przypadek z Bawarii. Chodziło o naukowca, która chciał otrzymać rekompensatę za 51 dni urlopu, których nie wykorzystał, zanim zakończył się jego stosunek pracy. Strona pozwana to spółka Max-Planck z Monachium, gdzie powód był zatrudniony zgodnie z regulacjami służby publicznej. Za swój niewykorzystany urlop zażądał rekompensaty w wysokości prawie 12.000 euro.
Spółka Max-Planck broni swojej pozycji, gdyż podobno w wiadomości e-mail poinformowała ona naukowca o jego zaległych dniach urlopowych. Z kolei powód zarzeka się, że żadnej takiej informacji nie otrzymał. W związku z niejasną sytuacją dowodową, BAG nie wydał w tym przypadku żadnego wyroku. Sprawa została skierowana ponownie do Krajowego Sądu Krajowego (niem. Landesarbeitsgericht, w skrócie LAG) w Monachium.
Silniejsza pozycja pracowników w Niemczech
W zasadniczych pytaniach o przedawnienie prawa do urlopu, sędziowie wzmacniają prawa zatrudnionych, uwzględniając orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W listopadzie zeszłego roku zadecydował on bowiem, że pracownicy muszą mieć dostęp do aktualnych informacji i możliwość skorzystania z prawa do urlopu.
Przewodniczący BAG Heinrich Kiel zinterpretował decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jeszcze zanim zapadła: „Pracownik powinien skorzystać z przysługującego mu urlopu i powinien to robić na bieżąco, co roku”. Jest to również przedmiotem zainteresowania ustawy dotyczącej urlopów.