Andrea Nahles, przewodnicząca Federalnej Agencji Pracy, chce dostosować godziny pracy do etapów życia pracowników w Niemczech. Dla niektórych grup takie rozwiązania byłyby korzystne.
W wywiadzie dla stacji telewizyjnej ZDF, Nahles wyjaśnia, jakie rozwiązania uważa za pomocne w obliczu spowolnienia gospodarczego i osłabienia koniunktury w Niemczech. W szczególności mówi o elastycznych modelach organizacji czasu pracy w zależności od etapu życia, które mogą być atrakcyjne dla niektórych grup pracowników.
Zalety systemów czasu pracy dostosowanych do etapów życia
W Niemczech nie ustaje debata na temat różnych modeli organizacji czasu pracy. Niektórzy opowiadają się za wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy, np. w oparciu o tzw. zasadę 100-80-100, zgodnie z którą pracownik miałby otrzymywać 100% wynagrodzenia pracując przez 80% czasu ze 100% wydajnością. Z kolei inni wzywają do wprowadzenia 50-godzinnego tygodnia pracy w celu ożywienia niemieckiej gospodarki. Warto podkreślić, że do tego wszystkiego Niemcy borykają się z rekordowym niedoborem wykwalifikowanych pracowników.
Zarówno rynek pracy, jak i sama Federalna Agencja Pracy, przechodzą transformację – twierdzi Andrea Nahles. Postulaty pracowników odgrywają przy tym kluczową rolę. „Zwróciłabym uwagę na to, kiedy ludzie chcą pracować i jak chcą pracować” – dodała.
Szefowa Federalnej Agencji Pracy widzi możliwe rozwiązanie obecnych problemów w zrozumieniu sytuacji życiowej niektórych pracowników. Innymi słowy, chodzi o tworzenie systemów czasu pracy dostosowanych do etapów życia osób aktywnych zawodowo.
Które grupy pracowników w Niemczech mogłyby na tym skorzystać?
- Pracownicy wychowujący dzieci potrzebują specjalnych godzin pracy, aby móc pogodzić obowiązki rodzinne i zawodowe. Andrea Nahles, która sama ma córkę, zdaje sobie sprawę z tego, że po urodzeniu dziecka dotychczasowy system czasu pracy może stać się problemem. Tymczasem niektórzy rodzice są wręcz dyskryminowani w miejscu pracy.
- Osoby starsze są cenionymi pracownikami w każdej firmie ze względu na swoją wiedzę i doświadczenie. Jednak wraz z upływem lat mogą nie być w stanie pracować tyle godzin co wcześniej, nie mówiąc o nadgodzinach. Według szefowej Federalnej Agencji Pracy należy wziąć to pod uwagę.
- Osoby, które chcą kontynuować pracę zawodową po osiągnięciu wieku emerytalnego i którym pozwala na to dobry stan zdrowia, nie powinny być niepotrzebnie pozbawiane takiej możliwości.
- Andrea Nahles uważa, że wskaźnik aktywności zawodowej kobiet jest na dobrym poziomie, ale wymiar godzin pracy jest bardzo niewielki w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Według niej jest to problem, którym należy się zająć.
Większa elastyczność dzięki innowacjom cyfrowym
Andrea Nahles widzi również szanse na poprawę sytuacji na niemieckim rynku pracy w lepszym wykorzystaniu nowych technologii. „Mamy dziś tak wiele cyfrowych możliwości” – stwierdziła. Nawet jeśli dla niektórych cyfryzacja oznacza stres, to wraz z modelem, który odpowiada na potrzeby ludzi i jest dostosowany do poszczególnych etapów ich życia, może sprawić, że rynek pracy będzie bardziej przyjazny dla pracowników.
Źródło: www.merkur.de
Między 10 i 14 lecą moje ulubione seriale i zawsze chce mi się w tych godzinach srać. Dadzą mi wtedy wolne, czy już pisać pozew o dyskryminację?
Niech ta baba pójdzie na rok do normalnej pracy, popracuje w 15 branżach i powie czy te jej pomysły nie są pojebane.
100/80/100 to zostanie tak. 100% wydajnosci 80% chajsu i 100% szajsu! Czyli podwyższą wydajność, a potem jednego czy dwoch zwolnią. Bo tak się zachowa każdy menager w gospodarce wolnorynkowej . Przeciez inaczej naraza sie na zarzut niegospodarnosci i dzialania na szkode organizacji! Bo co swiadomie firma zaplaci za czas pracy pracownikowi ktoreho faktycznie nie ma? Jak dla mnie to kolejny zarzut karny. No chyba ze jako darowizne ale wtedy podatek do zaplaty. Co do rodzicow z dziecmi to racja sam mam 3 malych babelkow. Bywa roznie. Czasami trzeba cis w zyciu zmieniac zalokować sie w innej organizacji. Co do osob… Czytaj więcej »