W minioną niedzielę wczesnym rankiem wybuchł pożar w schronisku dla migrantów i uchodźców w mieście Apolda w Turyngii. Zginął dziewięcioletni chłopiec z Ukrainy, a dziesięć osób zostało rannych. O tragicznej śmierci chłopca poinformował w niedzielę wieczorem minister spraw wewnętrznych Turyngii Georg Maier (SPD). W poniedziałek nic nie wskazywało na winę osoby trzeciej.
„Dzisiaj w Apoldzie zginęło dziecko, które wraz z rodziną szukało schronienia przed bombami Putina w naszym kraju. W takie dni jak ten można popaść w rozpacz” – napisał Maier na Twitterze.
Na tą chwilę nic nie wskazuje na winę osoby trzeciej
Po pożarze, do którego doszło w niedzielny poranek, policja poinformowała o jednej ofierze śmiertelnej. Odkąd wybuchł pożar, dziewięcioletni chłopiec był uznawany za zaginionego. Policja stwierdziła jednak, że dopiero po obdukcji będzie można powiedzieć z całą pewnością, czy zmarły jest rzeczywiście zaginionym ukraińskim dzieckiem.
„Dołożę wszelkich starań, aby wyjaśnić przyczynę pożaru. Tu musi być pełna jasność” – napisał dalej Maier.
Śledztwo było kontynuowane w poniedziałek. Rzecznik policji poinformował, że aktualnie prowadzone jest dochodzenie, które ma na celu ustalenie, gdzie dokładnie wybuchł pożar i co do niego doprowadziło. „Na tą chwilę nic nie wskazuje na winę osoby trzeciej, ale śledztwo jest prowadzone we wszystkich kierunkach.” Dodał, że w związku z tym sytuacja może się jeszcze zmienić.
Pożar wybuchł w części mieszkalnej schroniska w niedzielę wczesnym rankiem
W pożarze ucierpiało więcej osób. Początkowo policja zakładała, że obrażenia odniosło ośmiu mieszkańców. W międzyczasie okazało się jednak, że pomocy medycznej trzeba było udzielić dziesięciu osobom.
Według policji pożar wybuchł w części mieszkalnej schroniska wczesnym rankiem w niedzielę. Podczas zakrojonej na szeroką skalę operacji, z kompleksu budynków wyprowadzono w bezpieczne miejsce około 250 osób.
Jak poinformowała policja, dzieci, podobnie jak inni poszkodowani, znajdują się pod opieką zespołu interwencji kryzysowej. Niemiecki Czerwony Krzyż organizuje dostawy wody i żywności dla dzieci. Potrzebujący otrzymali koce i odzież.
Schronisko dla uchodźców było kiedyś szkołą
Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) wyraziła współczucie dla poszkodowanych. „Trwa dochodzenie mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Federalne organy bezpieczeństwa są w stałym kontakcie z policją w Turyngii i są w każdej chwili gotowe do pomocy” – napisała na Twitterze.
Prokuratura w Erfurcie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci – powiedział w niedzielę rzecznik policji. Jest to standardowa procedura w przypadku pożarów z ofiarami śmiertelnymi. Nie musi przy tym zachodzić żadne podejrzenie popełnienia przestępstwa.
W schronisku mieszka około 300 osób. Ponieważ po pożarze budynek nie nadaje się już do zamieszkania, mieszkańcy zostali przewiezieni autobusami do ośrodka recepcyjnego dla uchodźców w mieście Hermsdorf położonym w kraju związkowym Turyngia, w powiecie Saale-Holzland.
W budynku niegdyś mieściła się szkoła, a później dom dziecka. Od 2003 roku przebywają w nim uchodźcy. Obiekt ten jest stałym miejscem zakwaterowania na dłuższy pobyt, a nie ośrodkiem recepcyjnym (pierwszego kontaktu). Budynek dawnej szkoły został w tym celu gruntownie przebudowany i wyremontowany.
Źródło: www.welt.de
Na Ukrainie jest od cholery miejsca, gdzie bomby Putina nie spadają. Że ludzie naprawdę jeszcze wierzą w tę obrzydliwą propagandę?!