Niemiecka telewizja publiczna ARD doszła do wniosku, że od 2025 roku będzie potrzebować od 2,16 do 2,7 procent więcej rocznie na personel i produkcję programów telewizyjnych i radiowych. Z kolei ZDF chce od 2025 roku wydawać o 2,16 proc. więcej rocznie na produkcję programów telewizyjnych i radiowych i o 2,7 proc. więcej na personel. Taką informację nadawcy publiczni ogłosili w piątek. Obaj nadawcy tłumaczyli, że będzie to znacznie poniżej obecnej wysokiej inflacji, a realną inflację zrekompensują oszczędności. Deutschlandradio zapowiedziało zapotrzebowanie roczne wyższe o 2,5 proc. na produkcję programów radiowych i 2,7 proc. więcej na personel.
Obecnie ARD wydaje średnio 2,7 mld euro rocznie na produkcję programów telewizyjnych i radiowych i 1,9 mld na personel (bez emerytur). ZDF wydaje średnio 1,4 mld euro rocznie na produkcję programów telewizyjnych i radiowych i 373 mln euro na personel (bez emerytur).
Kilka krajów związkowych nie poprze podwyżki składki
Kilka krajów związkowych zapowiedziało już, że nie poprze podwyżki składki. Opłata radiowo-telewizyjna wynosi w Niemczech obecnie 18,36 euro miesięcznie. Na posiedzeniu zarządu ZDF w najbliższy piątek premierzy krajów związkowych Dietmar Woidke (Brandenburgia, SPD) i Reiner Haseloff (Saksonia-Anhalt, CDU) zwrócili uwagę, że zaufanie do nadawców publicznych zostało mocno zachwiane.
Wysokość składi ustala specjalna komisja
Wysokość składki na rzecz radiofonii i telewizji w latach 2025-2028 jest jeszcze ustalana.
Tak zwane „zgłoszenie zapotrzebowania” przez nadawców publicznych oznacza jedynie początek procedury, w której ustalana jest wysokość składki na lata 2025 do 2028. Samo zgłoszenie zapotrzebowania mówi tylko w niewielkim stopniu o tym, jak wysoka będzie ostatecznie nowa składka. Ostateczną decyzję podejmuje komisja ds. ustalenia zapotrzebowania finansowego korporacji nadawczych (KEF), składająca się z 16 ekspertów powołanych przez kraje związkowe. Komisja bada wnioski finansowe nadawców publicznych pod kątem efektywności ekonomicznej i gospodarności i co cztery lata ustala, jak wysoka musi być opłata abonamentowa, aby nadawcy mogli wypełniać swoje ustawowe zadania. Przy jej obliczaniu rolę odgrywa również kształtowanie się dochodów z opłaty licencyjnej. Rekomendacja KEF dotycząca nowego poziomu składki spodziewana jest w lutym przyszłego roku.
Następnie zalecenie KEF musi zostać jednogłośnie uchwalone jako ustawa przez szefów rządów poszczególnych krajów związkowych i przyjęte przez wszystkie parlamenty tychże. Wieloetapowa procedura ma zapobiec wywieraniu przez państwo nacisku na treść nadawania poprzez finansowanie.
W swoich ostatnich orzeczeniach Federalny Trybunał Konstytucyjny pozostawił jednak krajom związkowym niewielką swobodę w odstępowaniu od zalecenia KEF. W sierpniu 2021 roku sąd wprowadził w życie zablokowaną przez Saksonię-Anhalt podwyżkę składki z 17,50 euro do 18,36 euro; blokada naruszała zapisaną w Ustawie Zasadniczej wolność nadawania.
źródło: sueddeutsche.de
Niech im kowidozjeby odpalą dolę za wspaniałą propagandę przez ostatnie 3 lata
Mają kupe kasy z obcokrajowców ,którzy muszą abonament płacić a nie ogląda ich telewizji i tak im mało