Po pęknięciu tamy w Brazylii w styczniu 2019 roku, w wyniku którego 240 osób poniosło śmierć, brazylijska prokuratura oskarżyła firmę wydobywczą Vale i niemiecką TÜV Süd. Prokuratura uzasadniła we wtorek pozew przeciwko obydwu firmom niszczycielskimi skutkami dla środowiska. Ponadto, według doniesień medialnych, 16 osób zostało oskarżonych o morderstwo, w tym były szef Vale, Fabio Schvartsman. Jesienią 2018 r. TÜV Süd zapewniła, że zapora operatora Vale w basenie retencyjnym dla odpadów kopalnianych jest wystarczająco stabilna. Pod koniec stycznia 2019 tama jednak pękła i osuwisko błota zakopało pod nią co najmniej 240 osób. W tym czasie firma TÜV Süd odrzuciła wszelki współudział swoich inżynierów testowych.
Wypadek ten był jednym z najtragiczniejszych wypadków górniczych w historii Brazylii. Osuwisko błota przetoczyło się po części zakładu i okolicznych osadach, grzebiąc pod nimi ludzi, domy i zwierzęta.
TÜV Süd powinna była być świadoma ryzyka
Prokuratura w Brazylii zarzuca firmie TÜV Süd, że wiedziała o złym stanie tamy i ryzyku, a mimo to wydała certyfikat. Odpowiedzialny audytor stwierdził w trakcie przesłuchań, że czuł się naciskany przez przedstawicieli Vale. W trakcie dochodzenia aresztowano 13 pracowników Vale i TÜV Süd. Po wydaniu decyzji przez Sąd Najwyższy, zostali oni jednak zwolnieni z aresztu. TÜV Süd zgodził się na współpracę z władzami w związku z wypadkiem, ale nie chciał szczegółowo komentować toczącego się postępowania. „Kierujemy do ofiar i ich rodzin głębokie wyrazy współczucia. Nawet rok po wypadku przyczyny pęknięcia tamy nie zostały jeszcze ostatecznie wyjaśnione” – wyjaśniła firma. „TÜV Süd nadal jest żywo zainteresowany wyjaśnieniem przyczyny wypadku i oferuje swoją współpracę władzom i instytucjom w Brazylii i Niemczech w ramach prowadzonych dochodzeń”.
źródło: spiegel.de