Sąd Administracyjny w Badenii-Wirtembergii rozpatrzył pozytywnie w trybie pilnym odwołanie od zakazu zakwaterowania (niem. Beherbergungsverbot) na terenie całego kraju związkowego. Zakaz ten dotyczył gości z tzw. „regionów ryzyka”, czyli regionów gdzie w ciągu siedmiu dni zarejestrowano 50 nowych przypadków zakażeń koronawirusem na sto tysięcy mieszkańców. Osoba, która zaskarżyła zakaz pochodzi z Nadrenii Północnej-Westfalii i zarezerwowała urlop w powiecie Ravensburg.
Winfried Kretschmann zapowiedzał wcześniej złagodzenie zakazu zakwaterowania
Premier Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann (Zieloni) zapowiedział wcześniej złagodzenie kontrowersyjnego zakazu zakwaterowania. W czwartek powiedział w stuttgarckim parlamencie stanowym, że zakaz zostanie zasadniczo utrzymany – z jednym wyjątkiem. Powinien być zniesiony na podróże służbowe, powiedział. Wyjątek ma pozostać w mocy do 8 listopada.
Podczas spotkania z kanclerz Angelą Merkel (CDU) w środę w Berlinie, szefowie rządów poszczególnych krajów związkowych nie byli w stanie uzgodnić jednolitego kursu w kwestii zakazu zakwaterowania. Ma to być ponownie omówione po feriach jesiennych. Rząd federalny i rządy krajów związkowych uzgodniły jednak m.in. rozszerzenie obowiązku noszenia masek, ograniczenie liczby gości na imprezach prywatnych, ograniczenia w kontaktach w miejscach publicznych oraz godzinę zamknięcia restauracji.
Zakaz zakwaterowania został wprowadzony w Niemczech w zeszłym tygodniu
W środę w ubiegłym tygodniu większość krajów związkowych zdecydowała, że obywatele z miejsc o bardzo wysokim wskaźniku infekcji koronawirusem podróżujący po Niemczech mogą być zakwaterowani tylko wtedy, gdy mogą przedstawić negatywny wynik testu kna koronawirusa, który nie przekracza 48 godzin. Spotkało się to z dużą krytyką.
Sąd w Badenii-Wirtembergii przychylił się argumentacji skarżących
Skarżący skrytykował przed sądem zakaz zakwaterowania jako nieproporcjonalny i arbitralny. Rząd kraju związkowego Badenia-Wirtembergia zwrócił natomiast uwagę na rosnące liczby infekcji. Sąd w Mannheim przychylił się jednak argumentacji skarżących.
Przedstawiciele kraju związkowego nie byli w stanie wykazać, że hotele i pensjonaty są „motorem napędowym” zachorowalności na koronawirusa, co usprawiedliwiałoby te drastyczne działania. Nie uznano również za zasadne, aby skarżący musieli przedstawiać negatywne wyniki testów na koronawirusa przeprowadzonych do 48 godzin przed przybyciem. Nie można było bowiem zagwarantować, że podróżni uzyskają test na koronawirusa w tak krótkim czasie.
źródło: www.spiegel.de