Prace budowlane w Niemczech z użyciem maszyn – oto na co warto zwrócić uwagę!

    Małe prace budowlane w Niemczech z użyciem maszyn – na co warto zwrócić uwagę?

    Niektórzy z nas znają luksus posiadania własnego podwórka – tym większy, jeśli zarówno dom, jak i działka są naszą własnością. Ostatnio było to wręcz podwójne szczęście, związane z możliwością wyjścia z domu bez ewentualnej konieczności tłumaczenia się z tego. Jednak na co musimy zwrócić uwagę, jeśli chcemy wykonywać na nim prace, których celem jest jego przekształcenie?

    Możemy chcieć np. położyć na podwórku bruk, zbudować parking lub wyznaczyć i ogrodzić miejsce, w którym ma być ogródek. Niektóre z tych prac (brukowanie, ścinanie drzew, ogrodzenie, zmiana rzeźby terenu) mogą wymagać w Niemczech specjalnych zezwoleń – tutaj jednak prawo różni się w zależności od landu, a nawet gminy. Zezwolenia mogą być ograniczane ze względu na zmianę przepływu wody deszczowej przez posesję, okresy lęgowe ptaków oraz niedozwoloną zmianę udziału powierzchni pokrytej brukiem bądź asfaltem.

    W Niemczech nie trzeba posiadać uprawnienia na koparki

    Jeśli powierzchnia, na której planujemy prace wynosi więcej niż kilka metrów kwadratowych, to z pewnością opłaca się wynajęcie odpowiedniego sprzętu bądź zatrudnienie firmy, która wykona za nas prace. Koparkę możemy wynająć sobie sami – firmy, które zajmują się wynajmem elektronarzędzi, przyczepek, czy toalet przenośnych, mają również koparki w swojej ofercie. Do prowadzenia i obsługi takich pojazdów nie są potrzebne uprawnienia, o ile robimy to we własnym zakresie, na terenie własnej posesji. Jeśli więc zdecydujemy się na wynajem takiej maszyny, zwykle nie pada pytanie o uprawnienia – wyjątkiem mogą być najcięższe warianty takich maszyn, które jednak do użytku przydomowego zwykle się już nie nadają. Z racji niskich prędkości rozwijanych zwłaszcza przez koparki gąsienicowe, nie są one przeznaczone do poruszania się po drogach publicznych.

    Chcemy sami obsłużyć koparkę – o co musimy zadbać, zanim do niej wsiądziemy?

    Przywozimy koparkę na miejsce bądź zostaje nam ona dostarczona przez firmę wynajmującą sprzęt – możemy od razu kopać? To zależy, czy wcześniej udało nam się ustalić kilka szczegółów i zapoznać się z kilkoma dokumentami.

    Jeśli planujemy pogłębianie, niezwykle istotne jest zdobycie informacji na temat miejsc, w których do domu doprowadzane są media, takie jak prąd elektryczny, usługi telekomunikacyjne, woda czy gaz. Przed rozpoczęciem prac należy zdobyć aktualne plany, z których można jednoznacznie odczytać, w jaki sposób i którą drogą wędrują one „z ulicy” do budynku. Słowo klucz to Planauskunft. Plany doprowadzenia elektryczności można uzyskać w lokalnej elektrowni (E-Werk) – najczęściej bezpłatnie, przez internet, w formie elektronicznej. Plany linii telefonicznych uzyskamy od Telekomu, a od lokalnej firmy obsługującej gazociągi dowiemy się, jak do naszego domu doprowadzony jest gaz. Aby pozyskać plany, zwykle należy się zarejestrować na portalach podmiotów obsługujących dane media – rejestracja jest z reguły bezpłatna.

    Jeśli nie posiadamy ważnego prywatnego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (nie mylić z OC zawiązywanym na samochód), lepiej samemu nie zasiadać za sterami maszyn budowlanych. W przypadku jakiegokolwiek uszkodzenia dokonanego poprzez prowadzoną przez nas koparkę i braku takiego ubezpieczenia zostaniemy obciążeni wszystkimi kosztami usunięcia uszkodzeń i przywrócenia uszkodzonego mienia do stanu sprzed zdarzenia.

    Jeśli do prac budowlanych zatrudniamy zewnętrzną firmę, firma ta jest odpowiedzialna za zgromadzenie potrzebnej dokumentacji, uprawnień oraz ubezpieczeń. W razie jakiegokolwiek wypadku spowodowanego przez koparkę odpowiedzialność spada na firmę, która podjęła się zlecenia – firmy zwykle są ubezpieczone na wypadek takich zdarzeń.

    Przecięcie przewodów elektrycznych podczas prac koparką – co robić?

    Główny przewód zasilania domu znajdował się jednak płycej, niż nam się wydawało bądź źle oceniliśmy aktualną głębokość i stało się – po kolejnym wbiciu w ziemię w domu nagle nie ma prądu, może pojawić się też trochę dymu w miejscu przecięcia przewodu. Dopływ prądu do naszego domu został przerwany, a należący do elektrowni kabel jest uszkodzony. Co zrobić, aby szybko usunąć szkodę?

    Przede wszystkim: takiej naprawy może dokonać tylko specjalny serwis elektrowni, do której należy przewód. Nie może tego zrobić ani elektryk, ani tym bardziej my sami. Nawet, jeśli poprosimy zakład elektryczny o usunięcie szkody, nie może on przyjąć takiego zlecenia i odeśle nas na infolinię elektrowni. Numer telefonu tejże infolinii warto wynotować sobie na wszelki wypadek przed rozpoczęciem prac. Jeśli już trafimy na przewód, utracimy dostęp do sieci WiFi – router jest zasilany z sieci. Do dyspozycji pozostanie nam więc w najlepszym razie Internet mobilny.

    Przerwany kabel stanowi zagrożenie dla otoczenia, więc należy niezwłocznie zadzwonić na infolinię elektrowni i poinformować o powstałej szkodzie. Elektrownia zwykle szybko wysyła pracownika do zabezpieczenia i naprawy przewodu – zapotrzebowanie na elektryczność jest zdecydowanie pilniejsze niż np. na telekomunikację, poza tym istnieje ryzyko porażenia poprzez wystawiony na działanie czynników zewnętrznych, wykopany z ziemi przewód.

    Kiedy pracownik elektrowni dotrze na miejsce, zacznie od zabezpieczenia terenu poprzez wyłączenie głównych bezpieczników w domu oraz wyłączeniu prądu na całej ulicy lub obszarze obsługiwanym przez „nasz” transformator – może to być kilkanaście lub kilkadziesiąt gospodarstw domowych. Zostaną one pozbawione prądu na przynajmniej godzinę – nie mamy co liczyć, że naprawa potrwa krócej. Jeśli to my uszkodziliśmy przewód, odpowiadamy również za wszelkie skutki wyłączenia prądu na całej ulicy. Teoretycznie, jeśli brak prądu w którymś z domów doprowadzi do wymiernych strat, możemy zostać pozwani. Jeśli to możliwe, warto poinformować zatem przynajmniej sąsiadów, jeśli jeszcze nie zorientowali się sami.

    Ile to kosztuje i jakie mogą być konsekwencje?

    Naprawa głównego przewodu zasilającego to koszt rzędu kilkuset euro, jeśli uszkodzenie nie jest zbyt rozległe. Po kilku tygodniach zwykle przychodzi do nas pocztą rachunek za naprawę kabla – czasami poprzedzony przez zapowiedź z szanowanymi kosztami. Widoczna na ostatecznym rachunku kwota nie jest karą – jest to cena za usługę naprawy przewodu. Główną częścią ceny za naprawę jest oczywiście koszt pracownika elektrowni – jeśli zdarzenie miało miejsce w weekend, musimy liczyć się z dodatkiem za pracę „po godzinach”. Do tego doliczony jest koszt dojazdu, wykorzystanego materiału oraz wyrównanie spadku wartości przewodu poprez jego uszkodzenie. Usługa jest zwolniona z podatku VAT.

    Opłacenie rachunku nie zwalnia nas oczywiście z odpowiedzialności za pozostałe szkody powstałe np. w wyniku wyłączenia prądu na naszej ulicy. Jeśli do takich doszło, należy się skontaktować z ubezpieczycielem, u którego zawiązaliśmy prywatne ubezpieczenie OC.

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x