Spotkanie premierów poszczególnych krajów związkowych Niemiec z kanclerz Angelą Merkel w Berlinie miało na celu ustalenie działań, które pomogą powstrzymać gwałtowne rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa.
Premier Nadrenii Północnej-Westfalii nie wyklucza kolejnego lockdownu na koniec roku
Jeszcze zanim doszło do środowego spotkania, premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet wyraził nadzieję, że wciąż możliwe jest zapanowanie nad pandemią. Jednocześnie jednak nie wykluczył on kolejnego lockdownu na koniec roku. „Nie, nikt nie może tego obiecać, ale można zrobić wszystko, aby do tego nie doszło”, powiedział Laschet w programie „Frühstart” ntv. Dodał, że obecnie decydujące znaczenie ma to, czy wysokie wskaźniki zakażeń nie pociągną za sobą ciężkich przebiegów choroby i zgonów. „Jeżeli nie, może nam się udać przeżyć Boże Narodzenie bez lockdownu.”
W obecnej sytuacji epidemiologicznej potrzebne jest wypracowanie rozwiązań jednolitych dla całych Niemiec
Laschet bronił poprzedniego zdecentralizowanego podejścia do zarządzania kryzysowego. „Federalizm jak dotąd dobrze się sprawdził w czasie kryzysu.” Jednak w związku z tym, że aktualnie w Niemczech istnieje około 50 obszarów ryzyka, konieczne jest podjęcie jednolitych działań. Dlatego też premier Nadrenii Północnej-Westfalii wezwał do stworzenia katalogu działań wspólnego dla wszystkich krajów związkowych.
Krytyczny stosunek do zakazu zakwaterowania
Laschet odniósł się też do kwestii zakazu zakwaterowania: „Rozporządzenie jest tak skomplikowane i niezrozumiałe, że uważam, iż gdyby pozostałe środki zostały dziś uzgodnione w sposób jednolity, moglibyśmy dojść do wniosku, że nie potrzebujemy już zakazu zakwaterowania w aktualnie obowiązującej postaci.”
Źródło: www.n-tv.de
+Dodał, że obecnie decydujące znaczenie ma to, czy wysokie wskaźniki zakażeń nie pociągną za sobą ciężkich przebiegów choroby i zgonów.+ Acha. Czyli jak wskaźnik jest niższy to może być inny przebieg choroby, niż jak wskaźnik jest wyższy. No przecież ! Jakie to logiczne !