Rodzina szóstoklasistki złożyła podanie do Jobcenter w sprawie 460 euro na iPada. Jednak odpowiedzialny za sprawę, Krajowy Sąd ds. socjalnych uważa, że tutaj odpowiedzialność ponoszą władze szkoły.
Sprzęty do nauki musi zapewnić szkoła
Zgodnie z orzeczeniem sądu, urzędy pracy nie muszą płacić uczniom za iPady, nawet jeśli ich klasa przejdzie na zdalny tryb nauki z tabletami. Krajowy Sąd ds. socjalnych Dolnej Saksonii-Bremy uznał, że za zapewnienie materiałów do nauki odpowiedzialne są władze szkoły. Jeśli jakaś rodzina nie może sobie pozwolić na takie urządzenie, władze szkoły muszą stworzyć opcję bezpłatnego wypożyczenia (L 7 AS 66/19). Tę decyzję ogłosił sąd w Celle w poniedziałek.
W grę wchodzi tylko pożyczka
Szóstoklasistka i jej rodzina, która utrzymuje się z zasiłku dla bezrobotnych Hartz IV, złożyli w urzędzie pracy wniosek o 460 euro na iPada. Bez tego urządzenia dziewczynka otrzymywałaby pracę domową tylko w formie papierowej i w ten sposób zostaje wykluczona z klasy – tak argumentowali rodzice. Urząd pracy był co najwyżej gotowy do udzielenia pożyczki na zakup sprzętu.
iPad to luksus
Sąd zgodził się z tą decyzją. Koszty urządzeń cyfrowych mają być pokrywane z podstawowych stawek świadczeń socjalnych. Nie ma tu mowy o zapotrzebowaniu dodatkowym, ponieważ iPad ani nie jest wymagany przez prawo szkolne, ani nie jest konieczny do ukończenia szkoły. W porównaniu do rodzin o niskich dochodach tuż powyżej Hartz IV, iPad jest luksusem i nie jest niezbędny w szkole.
Krajowy Sąd ds. socjalnych stwierdził również, że szkoła naruszyła swój obowiązek neutralności, preferując produkt firmy Apple. Takiego naruszenia prawa nie można wspierać środkami publicznymi. Ze względu na fundamentalne znaczenie sprawy, sąd uwzględnił apelację.
Źródło: www.faz.net