W piątki i weekendy przed myjniami samochodowymi w Niemczech często ustawiają się długie kolejki. A może by uniknąć czekania i umyć pojazd na własnej posesji lub na ulicy? W ten sposób można by też zaoszczędzić sobie drogi do myjni, czasu i pieniędzy. Ale czy w Niemczech jest to dozwolone? Oto najważniejsze informacje na ten temat.
Chcecie, żeby Wasze auto lśniło, więc szybko sięgacie po środek czyszczący, gąbkę i wiadro z wodą. Stop, nie tak szybko! Szanse na to, że będzie to dozwolone w jakiejkolwiek niemieckiej gminie, są nikłe. Powody związane z ochroną środowiska, z możliwym zanieczyszczeniem wód gruntowych, przemawiają przeciwko myciu samochodu na własnej posesji. Nie ma jednak jednolitej ustawy federalnej w tej sprawie, obowiązującej w całych Niemczech. Jest jednak kilka rzeczy, o których należy pamiętać.
Mycie samochodu na własnej posesji: podstawę prawną stanowi niemiecka ustawa o gospodarce wodnej
Niemiecka ustawa o gospodarce wodnej (niem. Wasserhaushaltsgesetz) stanowi podstawę prawną, jeśli chodzi o mycie samochodów na terenie prywatnym. Rzecz w tym, że może to prowadzić do zanieczyszczenia wód gruntowych. Ustawa o gospodarce wodnej dokładnie reguluje, w jaki sposób należy obchodzić się z wodami gruntowymi – czytamy w Focus Online.
Jeśli teren, na którym myjecie samochód, nie jest wybrukowany, istnieje zwiększone ryzyko zanieczyszczenia wód gruntowych. Nawet jeśli używacie tylko czystej wody, szkodliwe substancje, takie jak olej lub pozostałości smaru, mogą przedostać się do gruntu. Mycie samochodu zwykle wiąże się również z użyciem środków czyszczących, które także często trafiają do wód gruntowych.
Grzywny za zanieczyszczenie wód gruntowych
Ze względu na ochronę środowiska, mycie samochodu na własnej posesji jest zasadniczo niedozwolone. Aby dowiedzieć się, jakie dokładnie zasady obowiązują w danej gminie, można zwrócić się do zarządu gospodarki wodnej (niem. Wasserbehörde). Jest on również odpowiedzialny za wydawanie zezwoleń. Jednakże, aby uzyskać zezwolenie zgodnie z § 48 ust. 1 zdanie 1 niemieckiej ustawy o gospodarce wodnej, należy zadbać o to, aby żadne szkodliwe substancje nie przedostały się do wód gruntowych, ponieważ grożą za to wysokie grzywny sięgające nawet stu tysięcy euro.
- Badenia-Wirtembergia: 500 – 50.000 €
- Bawaria: 50 – 25.000 €
- Berlin: (brak danych)
- Brandenburgia: 25 – 50.000 €
- Brema: 25 – 30.000 €
- Hamburg: (brak danych)
- Hesja: (brak danych)
- Meklemburgia-Pomorze Przednie: (brak danych)
- Dolna Saksonia: 50 – 50.000 €
- Nadrenia Północna-Westfalia: 510 – 50.000 €
- Nadrenia-Palatynat: 25,56 – 50.000 €
- Saara: 25 – 50.000 €
- Saksonia: 25 – 100.000 €
- Saksonia-Anhalt: (brak danych)
- Szlezwik-Holsztyn: 25 – 25.000 €
- Turyngia: 50 – 50.000 €
Mycie samochodu na ulicy – czy to dozwolone?
Według Focus Online, wyżej wspomniany § 48 ust. 1 zdanie 1 niemieckiej ustawy o gospodarce wodnej nie ma zastosowania, jeśli myje się samochód na utwardzonej powierzchni, w tym przypadku na ulicy. Jednak w większości gmin jest to zakazane. Mycie auta na ulicy jest szczególnym rodzajem korzystania z dróg publicznych, za które gmina może pobierać opłaty. Przed umyciem pojazdu w takim miejscu należy koniecznie zasięgnąć informacji w gminie.
Wygląda więc na to, że znacznie łatwiej jest po prostu udać się do lokalnej myjni samochodowej, w której brudna woda jest odpowiednio odprowadzana do kanalizacji i nie trafia do wód gruntowych.
Źródło: www.24auto.de
Prościej chyba zrobić jeden tekst o tym co jeszcze wolno w tym cyrku, mniej pisania będzie.
Nie pierwszy kraj który ma takie ograniczenia, u nas swojego czasu też taki jeden obszedł ten zakaz – wjeżdżał pojazdem na basen, mył go, a wodę odpompowywał do pojemników – auto umyte, ulica sucha a policja bezradna bo nie łamał żadnych przepisów
Elektrycznych też nie wolno pod domem myć? Przecież one tak przyjazne środowisku, że z każdej kropli wody, która z niech spłynie, wyrastają kwiaty.
A auta na ukraińskich blachach? Czy zakaz ich mycia nie jest pro-putinowski? W tym kraju absurdów wszystko jest możliwe.
Ciekawe kto płaci kary za deszcz.