Kanclerz Niemiec Angela Merkel ma „zasadniczo pozytywny” stosunek do wydłużenia okresu wypłat zasiłków z tytułu skróconego czasu pracy (niem. Kurzarbeitergeld). Jeśli Niemcy zdecydują się na ten krok, będzie to kosztować budżet państwa kolejne miliardy euro.
Obecnie świadczenia z tytułu skróconego czasu pracy mogą być wypłacane przez okres do 12 miesięcy
Olaf Scholz, nowy główny kandydat SPD, już w weekend zapowiedział, że chce przedłużyć okres wypłacania zasiłków z tytułu skróconego czasu pracy o kolejne 24 miesiące. Obecnie również kanclerz Angela Merkel podpisała się pod tym planem, wyrażając swoje poparcie dla zamiarów ogłoszonych przez ministra finansów.
Rzecznik rządu Steffen Seibert powiedział, że Merkel jest zasadniczo pozytywnie nastawiona do koncepcji dalszego wypłacania świadczeń dla osób, których wymiar czasu pracy został obniżony z powodu pandemii koronawirusa. Dodał, że środek ten stosunkowo skutecznie pomógł Niemcom przetrwać kryzys związany z Covid-19 i przyczynił się do uratowania milionów miejsc pracy w firmach.
Załamanie się gospodarki na skutek pandemii koronawirusa doprowadziło do bezprecedensowego zjawiska masowego skracania czasu pracy w Niemczech. Obecnie świadczenia z tytułu skróconego czasu pracy są zasadniczo wypłacane przez okres maksymalnie dwunastu miesięcy. W niektórych przypadkach już teraz możliwe jest przedłużenie tego okresu do 21 miesięcy. Zasiłek za pracę w niepełnym wymiarze godzin wypłacany przez Federalną Agencję Pracy (Bundesagentur für Arbeit, BA) przy spełnieniu określonych warunków umożliwia kontynuację wypłacania dużej części wynagrodzeń w sytuacji konieczności przejściowego ograniczenia godzin pracy przez przedsiębiorstwa.
Komitet koalicyjny będzie pod koniec sierpnia dyskutował nad ewentualnym przedłużeniem okresu wypłat
Scholz uzasadnił przedłużenie okresu wypłat tymi słowami: „Kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa nie zniknie nagle w ciągu najbliższych kilku tygodni. Firmy i pracownicy potrzebują jasnego sygnału od rządu: przejdziemy z wami przez cały kryzys, aby nikt bez potrzeby nie został zwolniony w czasie jego trwania.” Rzecznik prasowy niemieckiego Ministerstwa Finansów szacuje koszt tych działań na kilka miliardów euro. Dokładnych wyliczeń nie przedstawiono.
Konstruktorzy maszyn w Niemczech pozytywnie odnieśli się do tych zapowiedzi. „Podobnie jak w 2009 r., praca w niepełnym wymiarze godzin pozwala utrzymać wiele miejsc pracy i sprawdza się jako niezawodny instrument wpływający na bezpieczeństwo zatrudnienia w czasie kryzysu”, powiedział główny ekonomista Związku Niemieckich Producentów Maszyn i Urządzeń (Verband Deutscher Maschinen- und Anlagenbau). W lipcu około 378.000 pracowników tej branży pracowało w skróconym wymiarze czasu pracy. Łącznie w sektorze tym zatrudnionych jest 1,03 mln osób. W pierwszej połowie 2020 r. zlikwidowano 32.000 miejsc pracy związanych z tą gałęzią gospodarki.
Seibert dodał, że rząd dyskutuje obecnie nad ewentualnym przedłużeniem okresu wypłat świadczeń o jeden rok. Konkretne rozwiązania będą tematem kolejnego spotkania przywódców koalicji, zaplanowanego na dzień 25 sierpnia.
Źródło: www.spiegel.de
