Senat Hamburga uchwalił tzw. zasadę „2G”, zgodnie z którą organizatorzy mogą zdecydować się na przyjęcie tylko osób zaszczepionych i ozdrowieńców, aby w ten sposób zwolnić się z wielu ograniczeń związanych z koronawirusem. Oprócz CDU, ostre słowa krytyki padły również z ust części opozycji. Zamiast tego Partia Lewicy zaproponowała „model 3 G-plus”, który przewiduje test PCR zamiast szybkiego testu. Ponadto należałoby rozszerzyć zdecentralizowane usługi szczepień. AfD skrytykowała, że Senat wprowadzając zasadę „2G” jeszcze bardziej dzieli społeczeństwo. Presja na osoby nieszczepione została „zwiększona w sposób nie do zaakceptowania”. FDP stwierdziła, że uważa ten model za niekonstytucyjny.
Wątpliwości natury prawnej po wprowadzeniu w Hamburgu zasady „2G”
Ekspert prawny ARD Kolja Schwartz twierdzi, że nierówne traktowanie firm jest problematyczne z prawnego punktu widzenia. Firmy, które pozostaną przy zasadzie „3G”, będą miały większe ograniczenia niż te, które zdecydują się na „2G”. Z prawnego punktu widzenia jest to dopuszczalne tylko wtedy, gdy istnieje uzasadniony cel, a ograniczenia są niezbędne do jego osiągnięcia. Gdyby ktoś zaskarżył nowe przepisy Hamburga, sądy musiałyby rozstrzygnąć przede wszystkim dwie kwestie. Po pierwsze, czy ludzie zaszczepieni stanowią mniejsze zagrożenie? Po drugie, czy ograniczenia dotyczące osób nieszczepionych są rzeczywiście konieczne dla ochrony zdrowia ludności? Drugi punkt zależy od dalszego rozwoju pandemii, powiedział Schwartz. Na pytanie, czy osoby zaszczepione stanowią mniejsze zagrożenie dla innych, naukowcy odpowiadają różnie, zwłaszcza w odniesieniu do wariantu delta.
źródło: www.ndr.de