Całkowite wyłączenie ogrzewania na noc powinno przynieść pewne oszczędności w związku z mniejszym zużyciem energii. Ale czy ta metoda rzeczywiście jest najbardziej efektywnym rozwiązaniem?
Wielu mieszkańców Niemiec martwi się kolejnym sezonem grzewczym ze względu na rosnące koszty. Dlatego w internecie można znaleźć wiele wskazówek dotyczących najbardziej efektywnych sposobów oszczędzania energii. Jednak opinie na temat tego, czy na noc wyłączać ogrzewanie, czy też lepiej jest pozostawić je włączone, są podzielone. W tym artykule postaramy się nieco rozjaśnić tę kwestię.
Całkowicie wyłączyć ogrzewanie na noc, czy lepiej pozostawić je włączone?
Generalnie wszyscy zgadzają się co do tego, że temperatura w pomieszczeniu w nocy nie musi być taka sama jak w ciągu dnia. Zgodnie z zaleceniami Federalnej Agencji Ochrony Środowiska (niem. Umweltbundesamt), temperaturę w pomieszczeniach mieszkalnych, gabinetach i pracowniach można obniżyć na noc o 5°C.
Całkowite wyłączenie ogrzewania również wydaje się być skutecznym rozwiązaniem, gdyż w rezultacie w pomieszczeniu jest chłodniej niż w ciągu dnia. Zasadniczo więc obie metody są odpowiednie do osiągnięcia celu. Jednak w tym drugim przypadku brakuje elementu kontrolnego. Samo obniżenie temperatury jest więc bardziej efektywne niż całkowite wyłączenie ogrzewania. To samo dotyczy sytuacji, gdy nie ma nas w domu.
Jeśli ustawicie stałą temperaturę w pomieszczeniu, łatwiej będzie ją obniżyć w nocy do żądanego poziomu. Pomocą służą przy tym liczby i symbole na termostacie. Oprócz odpowiedniej temperatury w pomieszczeniu i regulacji temperatury, ważne są również takie aspekty, jak prawidłowe wietrzenie, szczelność instalacji i regularna konserwacja grzejników.
Przypadek szczególny: sypialnia
„Sen jest najważniejszym programem regeneracyjnym i naprawczym człowieka” – do takiego wniosku doszedł w swoich badaniach dr Hans-Günter Weeß. Tym ważniejsze jest przestrzeganie kilku zasad podczas kładzenia się spać.
Sypialnia powinna być oazą dobrego samopoczucia. Odpowiednia temperatura podczas snu może mieć na to znaczący wpływ. W tym przypadku wiele zależy jednak od osobistych preferencji.
Tym niemniej, istnieją pewne ogólne wskazówki. Federalna Agencja Ochrony Środowiska zaleca, aby temperatura w sypialni wynosiła 17°C. Celem powinno być zatem takie ogrzewanie i wietrzenie, aby temperatura ustabilizowała się wokół tej wartości. Nadmierne ogrzewanie sypialni może mieć negatywny wpływ na zdrowie, a ponadto zwiększać koszty.
Źródło: www.infranken.de
Seks mam przeważnie w godzinach nocnych. Nie wyobrażam sobie mieć w w tym czasie w sypialni 17 stopni