„2G” czy „3G”: w wielu niemieckich krajach związkowych toczy się dyskusja na temat tego, według jakich kryteriów powinno się przyznawać obywatelom dostęp do restauracji. Pewien właściciel znanego lokalu w Berlinie podjął już decyzję: chce wpuszczać tylko osoby zaszczepione przeciw koronawirusowi.
Zasada „1 G” – ze względów bezpieczeństwa
Berlińska restauracja „Fischerhütte am Schlachtensee” chce w przyszłości wpuszczać na imprezy wyłącznie osoby zaszczepione przeciw COVID-19. Jej właściciel Josef Laggner powiedział w wywiadzie dla gazety „Bild”, że na „17. Oktoberfest”, który odbywać się będzie w dniach 26.09 – 19.10, chce wpuszczać tylko osoby zaszczepione, nawet nie ozdrowieńców.
Swoją decyzję uzasadniał względami bezpieczeństwa. „W przypadku zasady „2G” musiałbym sprawdzać, kiedy ozdrowieniec został zarażony” – powiedział Laggner w rozmowie z dziennikarzami gazety „Bild”. „A potem powinienem ocenić, czy odporność na wirusa jest jeszcze wystarczająca. Nie mogę i nie chcę tego robić. Nie jestem lekarzem, tylko restauratorem.”
„Oktoberfest” w Fischerhütte jest popularną imprezą w Berlinie, nawet wśród celebrytów. W przeszłości świętowały tu takie gwiazdy, jak nieżyjący już fryzjer gwiazd Udo Walz. W restauracji nad brzegiem jeziora Schlachtensee goście świętujący Oktoberfest mogą za ryczałtową opłatą skosztować piwa, precli i obazty.
W berlińskich klubach obowiązuje zasada „2G”
W klubach w Berlinie Senat wprowadził ostatnio tzw. zasadę „2G”. Oznacza to, że właściciele klubów mogą sami zdecydować, czy będą wpuszczać tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńców. W zamian zniesione zostaną prawie wszystkie ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa. Nie ma już więc potrzeby utrzymywania dystansu. Nie jest także konieczne noszenie maski. Jak dotąd Senat Berlina nie wprowadził jeszcze takiego modelu „2G” dla barów czy restauracji. Burmistrz Michael Müller (SPD) powiedział jednak, że mógłby sobie wyobrazić, iż zasady „2G” będą wkrótce obowiązywać także w wielu innych obszarach.
O tym, że koncepcja ta nie zapewnia stuprocentowej ochrony przed infekcjami, przekonaliśmy się niedawno przy okazji wydarzenia w Münster. Ponad 40 gości zostało tam zarażonych koronawirusem po wzięciu udziału w imprezie „2G”. Osoby dotknięte chorobą to głównie osoby uodpornione w wieku od około 20 do 25 lat.
Laggner jest jednym z najbardziej znanych restauratorów w stolicy. Oprócz Fischerinsel, grupa Laggner posiada również „Lutter & Wegner”, „Augustiner am Gendarmenmarkt” oraz „Newton Bar” przy Charlottenstraße. W jego restauracjach gościły również takie gwiazdy jak Herbert Knaup, Kader Loth i Catherine Flemming.
Źródło: www.t-online.de
No przecież to on nie zarobi, a nie ja😂🤣
I ten Restaurator gosci straci!!!! NIECH JUZ STOLIKI SKLADA!!!!!!
A nie lepiej tych niezaszczepionych tak po prostu z karabinu jak 80 lat temu? Przecież ta bezobjawowa choroba jest tak straszna, że az dziwne, że populacja ludzi wciąż rośnie
Niech składa już krzesła i otwiera cyrk.
Jego knajpa. Niech se wpuszcza kogo chce jego swiete prawo. Jest tyle knajp, ze mozn isc do innej
Pokazoweczka pod publiczke. A potem bidulka przed zlozeniem papierow o upadlosc bedzie przepraszal. Glupota ludzka nie zna granic. Pewnie jeszcze napisal do Bundestagu informujac o tym z dopiskiem „to ten, ktory wszystkich podpieprza od lat i donosi na kazdego”. Top german.
Jeśli legalnie funkcjonują obozy pracy w Niemczech ( ein euro Job) Praktykowane też w czasie II wojny światowej
To dlaczego teraz nie można by tak kilka milionów ludzi ubrać w pasiaki tylko zamiast gwiazdy Davida umieścić na pasiaku naszego kochanego covidka
I na sklepach siłowniach kawiarniach itd. itp. Umieścić napis. PASIASTYM WSTĘP WZBRONIONY!!!!!!!
Durnota
No cóż szwaby lubią się powtarzać, znamy już te „NUR FÜR…..” A w sklepach Lidl, Kaufland obowiązuje ARBEIT MACHT FREI. Ten „Hans” raczej chce wzbudzić skandalik dla reklamy knajpy, niż zamykać przed nosem niezaszczepionych. Tak jeszcze myślę, komu zależy tak bardzo na podzieleniu społeczeństw na lepszych i gorszych. Zaczynam wierzyć w teorie spiskowe. Chyba reżyserowane przez niewyobrażalnie bogate firmy farmaceutyczne, powoli doganiające przemysł zbrojeniowy. A dzięki czemu? Właśnie dzięki szczepionkom na przerysowaną „pandemię”.