W Unii Europejskiej nie ma obecnie wystarczającego poparcia wśród krajów członkowskich dla embarga na rosyjską ropę i gaz. Niechętnie podchodzą do tej kwestii m.in. Niemcy.
Sankcje alternatywne?
Obecnie Komisja Europejska nie widzi wystarczającego poparcia państw członkowskich dla całkowitego zakazu importu rosyjskiej ropy i gazu. Odnosi się to również do alternatywnych sankcji, takich jak cła karne na dostawy rosyjskiej ropy i gazu, powiedział w poniedziałek szef polityki zagranicznej UE, Josep Borrell. Temat ten ma być teraz ponownie omówiony na kolejnym szczycie szefów państw UE pod koniec maja.
W tym tygodniu Komisja prawdopodobnie przedstawi państwom członkowskim UE propozycję szóstego pakietu sankcji wobec Rosji z powodu wojny na Ukrainie. „Wstrzymanie importu ropy i gazu lub cła karne byłyby istotne, aby wywrzeć presję na Putina i sprowadzić go do stołu negocjacyjnego” – powiedział Borrell. „Ale w tej chwili nie mamy w UE jednolitego stanowiska w tej sprawie”. Niemcy i inne kraje do tej pory unikały całkowitego embarga energetycznego wobec Rosji z obawy przed szkodami gospodarczymi.
„Cała UE jest w trybie kryzysowym”
„Niektóre państwa członkowskie powiedziały bardzo wyraźnie, że nie poprą embarga lub ceł karnych na rosyjską ropę lub gaz” – powiedział Borrell. „Oznacza to, że w tym momencie nie mamy jednomyślności w UE, by decydować o embargo lub cłach karnych”. Dlatego ostateczna propozycja embarga na ropę i gaz „nie została jeszcze przedstawiona”.
Jednak wszystkie kraje członkowskie UE pracują nad zmniejszeniem swojej zależności od rosyjskich dostaw ropy i gazu, powiedział Borrell. „Cała UE jest w kryzysie. Za każdym razem, gdy dzwonię do ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich i pytam, gdzie są, odpowiedź jest taka sama – kupują gaz. Są na Bliskim Wschodzie, w Kongo, w Algierii, w dowolnym miejscu na świecie i tam kupują gaz.”
UE już w ciągu kilku tygodni radykalnie zmniejszyła swoją zależność od rosyjskich dostaw energii, powiedział Borrell. „Potrzebujemy alternatywnych źródeł dostaw gazu, jeśli chcemy obejść się bez gazu z Rosji. W końcu nadejdzie ten moment i wtedy Rosja odczuje boleśnie utratę dochodów z biznesu naftowo-gazowego”.
Źródło: www.t-online.de