Stan epidemii związany z pandemią koronawirusa dobiega końca, ale wprowadzone w Niemczech środki (np. obowiązkowe maski, zasada 3G) mają nadal obowiązywać. Niemieckie partie CDU/CSU, SPD, Zieloni i FDP chcą w najbliższych dniach porozumieć się w sprawie zmiany ustawy.
Spahn za zniesienim stanu epidemii…
Tydzień temu minister zdrowia Jens Spahn (41, CDU) wezwał do zakończenia „stanu epidemii o zasięgu krajowym” wraz z dniem 25 listopada. W liście do partii wyjaśnił on jednak jednocześnie, w jaki sposób można przedłużyć obostrzenia bez konieczności ogłaszania stanu epidemii (pisaliśmy o tym tutaj). Spahn uzasadnił to twierdząc, że „sytuacja epidemiologiczna potwierdza dalszą potrzebę stosowania odpowiednich środków tej jesieni i zimy.”
W tym celu należy zmienić ustawę o ochronie przed zakażeniami w taki sposób, aby usunąć stan epidemii jako warunek konieczny do zastosowania obostrzeń! To oznaczałoby, że ograniczenia będą mogły obowiązywać nawet bez ogłoszenia stanu wyjątkowego.
SPD, Zieloni i FDP chcą zmienić niemieckie prawo
To właśnie najwyraźniej chcą przeforsować SPD, Zieloni i FDP. Obecnie partie te prowadzą rozmowy z pozostałymi frakcjami w Bundestagu oraz z przedstawicielami krajów związkowych i obecnego rządu federalnego. Celem tych rozmów jest uchwalenie nowelizacji w Bundestagu do końca listopada – zanim wygaśnie „stan epidemii”.
Przewodniczący frakcji SPD Rolf Mützenich (62 l.) wyjaśnił wczoraj w Bundestagu, że kraje związkowe powinny mieć możliwość reagowania na rosnącą liczbę zakażeń za pomocą różnych środków. Powinno to być „odzwierciedlone w ustawie o ochronie przed zakażeniami”.
Niemiecki prawnik ostrzega przed konsekwencjami
Prof. Josef Franz Lindner (55, Uniwersytet w Augsburgu) ostrzega jednak: „To może oznaczać iż obostrzenia pozostaną z nami na zawsze! Ogromne ograniczenia (np. zasada 3G) mogłyby być wprowadzane bez konieczności istnienia stanu epidemii, który zawsze służył jako uzasadnienie dotychczasowych środków. Teraz zostałoby to zniesione”.
źródło: www.bild.de