Niemieckie kraje związkowe mają już dość tego, jak podchodzi koalicja rządowa złożona z SPD, Zielonych oraz FDP do kryzysu migracyjnego!
W okresie od stycznia 2022 roku do stycznia 2023 roku liczba uchodźców podwoiła się
Jak dowiedział się BILD, szefowie Kancelarii Państwa, którymi zarządzają politycy CDU, na wspólnym posiedzeniu jasno stwierdzili, że nastroje w rządach krajowych pogorszyły się.
Hesja bije na alarm: w okresie od stycznia 2022 roku do stycznia 2023 roku liczba uchodźców podwoiła się. Podkreśliła, że pilnie potrzebny jest sprawny mechanizm podziału, który pozwoli na odsyłanie uchodźców i migrantów do innych krajów Unii Europejskiej.
Niemiecka minister spraw wewnętrznych: „Nie mamy żadnego poważnego kryzysu migracyjnego”
Nadrenia Północna-Westfalia chce, aby kryzys uchodźczy stał się teraz najwyższym priorytetem. Położony w zachodniej części Niemiec kraj związkowy domaga się zorganizowania w okolicach Świąt Wielkanocnych specjalnego szczytu z udziałem kanclerza Olafa Scholza (64 l., SPD) i przedstawicieli wszystkich landów.
Co ciekawe, premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hendrik Wüst (47 l., CDU) chce zażądać zwołania spotkania na szczycie z udziałem kanclerza Niemiec razem z szefem rządu Dolnej Saksonii Stephanem Weilem (64 l., SPD), który podobno też jest rozczarowany polityką migracyjną prowadzoną przez tzw. koalicję sygnalizacji świetlnej.
Byłby to afront dla minister spraw wewnętrznych z SPD Nancy Faeser (52 l.), która mimo gwałtownie rosnącej liczby uchodźców oświadczyła: „Nie mamy żadnego poważnego kryzysu migracyjnego.” Nawet gdy w połowie lutego jej ministerstwo zaprosiło na szczyt poświęcony temu tematowi, nie było mowy o kryzysie: mówiło się jedynie o „sytuacji związanej z uchodźcami”.
Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii: jeśli w dalszym ciągu będzie napływało tak dużo migrantów, trzeba będzie rozstawiać namioty albo znowu zamykać sale gimnastyczne
Faktem jest jednak, że w styczniu do Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (niem. Bundesamt für Migration und Flüchtlinge) wpłynęło ponad 29 tys. wniosków o udzielenie azylu złożonych po raz pierwszy (w styczniu 2022 roku liczba ta wynosiła ok. 13,7 tys.). Najwięcej wnioskodawców pochodziło z Syrii (ok. 9 tys.), Afganistanu (ok. 5,8 tys.) i Turcji (ok. 3,7 tys.).
Coraz bardziej dramatyczne apele płyną zwłaszcza ze wschodnich Niemiec. Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Michael Stübgen (63 l., CDU) przestrzega przed przeciążeniem gmin i powiatów. W rozmowie z RBB powiedział, że jeśli w dalszym ciągu będzie tam napływało tak dużo migrantów, to „będziemy zmuszeni do rozstawiania namiotów, ewentualnie ponownego zamykania sal gimnastycznych i tym podobnych działań.”
Polityk domaga się ograniczenia lub wstrzymania „niekontrolowanego dostępu”, zwłaszcza przez szlak bałkański.
Źródło: Bild
Do domu niech jadą, darmozjady
JAK NIC NIE ROBI – Usuwa Niemców z mieszkań i przeznacza dla Ukraińców
Dokladnie
Banda Dyletantow Jak im ci (emigranci ) Pseudo Nasraja Na te Polityczne Glupie Łby to Moze jeden z Drugim Zobaczy do Czego ich Polityka Doprowadza Kraj do Ruiny O Swoich Obywateli Nie Umia Zadbac ale O Innych Tak.
Chuj-że-mowa-o-afganistanie-Syrii-turcji-naczelny-kacap-powie-ze-to-ukry
Artykuł w języku polskim za trudny