Niemiecki Minister Finansów chce, aby imigranci płacili niższe podatki przez trzy lata

    Niemcy są atrakcyjną destynacją dla imigracji, ale szczególnie pod względem państwa opiekuńczego, niestety znacznie mniej na rynku pracy: tak bez ogródek przyznał federalny minister finansów Christian Lindner (FDP), aby uzasadnić swoje ulgi podatkowe wyłącznie dla wykwalifikowanych pracowników z zagranicy.

    Logicznym wnioskiem z opisu sytuacji przez Lindnera byłoby zrobienie czegoś w kierunku ograniczenia imigracji mającej na celu błogosławieństwo państwa opiekuńczego. Innymi słowy, zwiększenie presji na tych, którzy mogliby pracować, ale tego nie robią. Dokładniejsze sprawdzanie potrzeb osób pobierających zasiłki obywatelskie, na przykład z Ukrainy. Więcej kontroli pracy nierejestrowanej, nakładanie sankcji, obcinanie zasiłków.

    „Włożenie siekiery w państwo opiekuńcze”

    Niewiele słyszy się o konkretach. Krąży dokument, który stwierdza, że osoby otrzymujące zasiłek obywatelski będą musiały w przyszłości zaakceptować dłuższe podróże do pracy. Ponadto tym, którzy odmówią rozsądnej pracy lub szkolenia, mają grozić cięcia. Ale dlaczego nie jest to powszechną praktyką od dłuższego czasu? I jakie szanse mają takie plany, skoro SPD i Zieloni natychmiast oskarżają Lindner o „włożenie siekiery w państwo opiekuńcze”?

    CDU/CSU i związki zawodowe, Lewica i AfD są niezwykle zjednoczone w ostrzeganiu przed płaceniem różnych wynagrodzeń za tę samą pracę. Fakt, że imigranci płacą niższe podatki przez trzy lata, może potencjalnie podsycić oburzenie pracowników domowych.

    Obcokrajowców odstrasza wiele aspektów

    Jednak równie niebezpieczny jest fakt, że wysoko wykwalifikowani pracownicy coraz częściej odwracają się od Niemiec. Obniżka podatku, oferowana przez inne państwa UE dla nowych obywateli, jest zatem krokiem w kierunku poprawy.

    Z pewnością nie jest to idealne rozwiązanie. Oprócz wysokich obciążeń podatkowych, obcokrajowców odstrasza język niemiecki, lokalna pogoda, brak cyfryzacji, wysokie czynsze i zniszczona infrastruktura. To właśnie tutaj powinna pojawić się sygnalizacja świetlna, zamiast szukać ratunku w ulgach podatkowych.

    źródło: welt.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    5 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    BERLINER

    Czyli PIERWSZA kategoria ludzi, mniejsze podatki a Niemcy jako DRUGA kategoria ludzi i pracują po 5 – 10 – 25 lat muszą płacić podatki większe – ONI do Niemiec przyjechali nie po to aby Pracować pobiera kilka milionów zasiłek i za nic nie muszą płacić i dorabiają u swoich na czarno a reszta to żyje z przestępstw

    CZARNOWIDZ

    Im znieście całkowicie Podatki to i tak nie pójdą do pracy

    Tomek

    Ci, którzy mogliby pracować, ale tego nie robią, mają ku temu powody- dostają wszystko na tacy na koszt pracujących. Widać politycy ślepi, albo nie chcą tego widzieć. Zabrać wszystko, od mieszkania po Kindergeld i pójdą do roboty, albo wyjadą. Ewentualnie będą kraść, ale konkurencja za duża i przy odrobinie szczęścia się pozabijają.

    Jözeff

    Tak właśnie. Przestańmy udawać że “imigranci” to pierwsza klasa ludzi, a reszta może być w czarnej dupie.

    Jürgi

    A ja jestem w trakcie wyrabiania widlarskich papierów i będę miał wszystko.

    5
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x