Niemcy: Przez 51 dni nie posyłał syna do szkoły – teraz musi zapłacić 2677 euro grzywny!

    Kiedy Manuel T. (41 lat) otrzymał pocztę z zaświadczeniem o doręczeniu, już wtedy podejrzewał, że chodzi o jego syna (9 lat).

    W zeszłym roku chłopiec był nieobecny w szkole przez kilka tygodni. Z tego powodu gmina Ofterdingen (5315 mieszkańców) ukarała go mandatem. Zwolennik ruchu „Querdenker” ma teraz zapłacić 2677,50 euro, ponieważ nie posyłał swojego syna do szkoły przez 51 dni.

    „Naruszenie obowiązku szkolnego” – czytamy w temacie zawiadomienia. „Pan, jako opiekun prawny, niedostatecznie zadbał o regularne uczęszczanie dziecka do szkoły” – czytamy w oskarżeniu.

    Manuel T. z żoną

    Chłopiec od września do grudnia wielokrotnie był nieobecny w szkole. Jest to wykroczenie, za które rodzice muszą teraz zapłacić grzywnę.

    Syn miał bóle głowy od noszenia maski

    Manuel T., który podobno zarejestrował ponad 100 demonstracji przeciwko obostrzeniom, nawet o tym nie myśli. Mężczyzna argumentuje: „Przez wszystkie te dni w szkole były obowiązkowe maski. Ale mój syn dostaje bólów głowy od masek”.

    Zaświadczenie lekarskie i opinia biegłego od kontrowersyjnego dr Martina B. (66), o którym mówi się, że wydał setki nieprawdziwych certyfikatów covidowych, aby wesprzeć odmawiających szczepienia, nie zostały zaakceptowane przez szkołę. Zamiast tego, jak dowiedział się BILD, szkoła próbowała przekonać ojca do obowiązku szkolnego jego syna.

    Manuel T. nie zmienił jednak zdania: „Państwo niemieckie chce, aby dzieci były kształcone zgodnie z systemem. Pewnie dlatego tak trudno jest znaleźć alternatywę dla szkoły powszechnej.”

    Syn uczy się w grupie wychowawczej

    Mężczyzna nie uważa, że swoimi nieobecnościami wyrządza dziecku ogromną krzywdę. Przecież jego syn uczy się w grupie wychowawczej.

    Manuel T. w żadnym wypadku nie chce zapłacić grzywny. Nie chce zapłacić ani tej grzywny, ani wielu innych, które otrzymał za wykroczenia administracyjne. Manuel T: „Zanim cokolwiek zapłacę, wyprowadzimy się z Niemiec. Ja już siedzę na spakowanych walizkach. Nasz dom został już sprzedany…”

    źródło: www.bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    5 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Marti

    Coraz wiecej ludzi wyjezdza z DE a jak im przyjdzie do glowy wprowadzic obowiazek szczepien to sie przekonaja ile wtedy osób wyjedzie.

    Jestem

    Życze tego aby zakasali koszule w krate i jazda zbierac szparagi. Niech ten chory kraj splajtuje

    Adx

    Bravo Manuel !

    Tomasz

    Chwała Ci Panie za tak odważnych ludzi !!!
    Brawo Manuel !!!!!!!

    Ja jestem w podobnej sytuacji z Żoną, tez siedzimy już na walizkach i czekamy tylko aż ten land zgłupieje do końca, wtedy zrobimy OUT z tego nazistowskiego kraju…
    Niech sobie wtedy robią co chcą …

    Ostatnio edytowane 2 lat temu przez Tomasz
    Marta

    Moja sasiadka ma 4 dzieci,w tym dwoje w wieku szkolnym.
    Nie puscila dzieci do szkoly
    Ona jest nauczycielem z zawodu, dzieci w domu uczy.
    Poki co jeszcze sie nikt do niej nie czepnal.
    Zycze jej,oby nikt sie nie czepnal.
    Bardzo wspaniala rodzina, dzieci szczesliwe,nie przesiaduja przed komputerem, codziennie je widze,hasajace,bawiace sie,pelne radosci na podworku.
    Sa b.grzeczne, wszystkich pozdrawiaja🌺💞.
    Jak je widze,przypominam sobie moje dziecinstwo🥰🤗.
    Zabawy na swiezym powietrzu,rodzice zawsze wiedzieli gdzie bylam 😊.

    Ostatnio edytowane 2 lat temu przez Marta
    5
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x