Każdy, kto korzysta z hulajnogi elektrycznej w stanie silnego upojenia alkoholowego, jest „zasadniczo niezdolny” do prowadzenia pojazdów silnikowych – orzekł sąd.
Osoba pod wpływem alkoholu nie nadaje się do prowadzenia pojazdu silnikowego
Sąd orzekł, że każdy, kto prowadzi hulajnogę elektryczną pod wpływem alkoholu i przekroczy limit alkoholu we krwi, musi obawiać się o swoje prawo jazdy – bez żadnych wyjątków.
W omawianym przypadku, kierowca hulajnogi elektrycznej został przyłapany w nocy we Frankfurcie nad Menem – miał co najmniej 1,64 promila. Lokalny sąd ukarał go 30 dziennymi grzywnami w wysokości 20 euro każda i zakazał mu prowadzenia pojazdów przez sześć miesięcy. Mężczyźnie nie odebrano jednak prawa jazdy.
Zakaz prowadzenia pojazdów obejmuje tylko określony czas, prawo jazdy pozostaje ważne – jeśli jednak prawo jazdy zostanie cofnięte, pozbywamy się go na stałe. Zgodnie z ADAC, potem należy ponownie ubiegać się o prawo jazdy, przy czym wnioskodawca może być zmuszony do poddania się badaniu medyczno-psychologicznemu (niem. w skrócie MPU). Wyższy Sąd Okręgowy we Frankfurcie orzekł, że w tym omawianym przypadku powinno to nastąpić. Prokuratura odwołała się od decyzji sądu okręgowego.
Wyższy Sąd Okręgowy uznał, że bezmyślne korzystanie z hulajnogi elektrycznej w stanie znacznego upojenia alkoholowego było przestępstwem polegającym na niedbałym prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu. W ten sposób „zasadniczo wykazał, że nie nadaje się do prowadzenia pojazdu silnikowego”.
Czy przepisy dotyczące hulajnóg elektrycznych są zbyt surowe?
Cofnięcie prawa jazdy miało na celu nie tylko uniemożliwienie sprawcy dalszej jazdy po pijanemu, wyjaśnił sąd. Miało raczej na celu ogólną ochronę bezpieczeństwa na drogach. Sąd rejonowy musi teraz ponownie rozpatrzyć sprawę. Od decyzji nie przysługuje odwołanie.
Do tej pory limity alkoholu we krwi dla hulajnóg elektrycznych opierały się na zasadach dotyczących kierowców samochodów. Oznacza to, że jazda hulajnogą elektryczną mając we krwi 0,5 promila lub więcej może skutkować grzywną w wysokości 500 euro i miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów, a jazda z poziomem alkoholu we krwi wynoszącym 1,1 promila lub więcej może skutkować jeszcze wyższymi grzywnami i odebraniem prawa jazdy. Eksperci dyskutują jednak nad dostosowaniem przepisów do tych dotyczących rowerzystów – dla których jazda pod wpływem alkoholu jest zwolniona z kary do 1,6 promila.
Źródło: www.spiegel.de
