„Utrwalona ksenofobia” na najwyższych szczeblach AfD
Z najnowszych ustaleń Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) wynika, że w kierownictwie Alternatywy dla Niemiec (AfD) występuje utrwalona, systemowa postawa ksenofobiczna. Takie informacje podał magazyn Der Spiegel, powołując się na tajne dotąd fragmenty obszernego raportu Verfassungsschutz, który liczy aż 1108 stron. Część dokumentu – dokładnie 17 stron – została ujawniona przez platformę FragDenStaat.
Na podstawie tego dokumentu BfV podjęło decyzję o oficjalnym uznaniu całej partii AfD za „potwierdzoną skrajnie prawicową organizację”. Oznacza to, że partia, która wcześniej była obserwowana jako „przypadek podejrzenia”, została teraz jednoznacznie sklasyfikowana jako przedsięwzięcie o charakterze ekstremistycznym, zagrażające porządkowi konstytucyjnemu.
Setki obciążających wypowiedzi – od struktur lokalnych po szefostwo partii
Według informacji Der Spiegel, Verfassungsschutz zgromadził materiał obciążający łącznie 353 członków AfD – od polityków szczebla powiatowego po przewodniczących partii, takich jak Alice Weidel i Tino Chrupalla. Prawie wszyscy członkowie zarządu federalnego partii zostali w raporcie zacytowani z wypowiedziami, które urząd uznał za ksenofobiczne, rasistowskie lub sprzeczne z zasadami demokracji.
W raporcie podkreślono, że brakuje jakiejkolwiek moderacji w retoryce partii, a radykalne skrzydło nacjonalistyczno-etniczne całkowicie przejęło kontrolę nad jej kierunkiem ideologicznym. BfV oceniło, że brak jest jakichkolwiek oznak oporu wobec skrajnie prawicowych tendencji wewnątrz ugrupowania, a zatem siły bardziej umiarkowane nie mają już realnych szans na odwrócenie kursu partii.
Cztery kluczowe obszary: etniczny podział społeczeństwa, ksenofobia, islamofobia i lekceważenie demokracji
Fragment raportu udostępniony publicznie dzieli się na cztery zasadnicze części:
- „Etniczno-pochodzeniowe wypowiedzi i stanowiska”
- „Ksenofobia”
- „Islamofobia”
- „Stosunek do zasady demokracji”
Szczególne zaniepokojenie wzbudziło u urzędników częste stosowanie w partii tzw. etnicznego rozumienia narodu, które dzieli obywateli Niemiec na „prawdziwych Niemców” oraz „Niemców paszportowych”. Ci ostatni, posiadający niemieckie obywatelstwo, ale wywodzący się z rodzin imigranckich, mają być przez AfD traktowani jako obywatele drugiej kategorii, co stanowi jawną sprzeczność z zasadą godności ludzkiej zawartą w niemieckiej konstytucji.
Antymuzułmańska retoryka i straszenie migrantami
Według raportu, działacze AfD regularnie prowadzą „ciągłą agitację” przeciwko migrantom, uchodźcom i muzułmanom. Migranci przedstawiani są jako „groźna zbiorowość”, którym przypisuje się m.in. podwyższoną skłonność do przemocy. Na około 400 stronach zebrano przykłady rasistowskich, antyislamskich i wrogo nastawionych do mniejszości wypowiedzi.
Podważanie suwerenności państwa i obraźliwe porównania
Kierownictwo partii miało również wielokrotnie podważać suwerenność Niemiec. Tino Chrupalla, współprzewodniczący AfD, miał po eksplozji na gazociągu Nord Stream powiedzieć:
„Nasza infrastruktura jest niszczona przez tzw. przyjaciół, a nasz rząd tylko bezradnie rozkłada ręce. To pokazuje, że ten kraj nie może być suwerenny.”
Chrupalla miał też określić inne partie demokratyczne jako „wasali Ameryki”, co BfV uznało za próbę delegitymizacji systemu parlamentarnego.
Wypowiedzi z najwyższego szczebla partii
W raporcie przytoczono również kilka szczególnie jaskrawych wypowiedzi czołowych postaci AfD:
- Björn Höcke, 31 sierpnia 2024 r., dzień przed wyborami w Turyngii, podczas wiecu powiedział:
„Partie kartelu rozpuszczają nasze Niemcy jak kawałek mydła pod letnim strumieniem wody! Jutro zakręcimy ten kurek!”
- Alice Weidel, współprzewodnicząca AfD, we wrześniu 2024 r. w Brandenburgii stwierdziła:
„Na niemieckich ulicach toczy się dżihad – wojna religijna przeciwko narodowi niemieckiemu.”
„To dźganie nożami” i „gwałty” są „czymś zupełnie nowym w naszym kraju.”
„Junge Alternative” i neoreakcjonistyczne sieci wokół partii
Raport Verfassungsschutz obejmuje również analizę Jungen Alternative (JA) – młodzieżówki AfD, która już wcześniej została zaklasyfikowana jako organizacja skrajnie prawicowa. Choć JA formalnie rozwiązała się na początku 2024 roku, urząd przewiduje, że jej dawni członkowie nadal będą odgrywać aktywną rolę w AfD, m.in. jako przyszli funkcjonariusze i liderzy ugrupowania.
Dodatkowo, wokół partii wykształciła się sieć powiązanych organizacji neoreakcjonistycznych i ideologów prawicy, w tym także zrzeszenia związane z ruchem Tożsamościowym, który również został sklasyfikowany jako skrajnie prawicowy.
AfD odpowiada pozwem, ale zarzuty są poważne
Po ogłoszeniu decyzji o uznaniu AfD za ugrupowanie skrajnie prawicowe, partia złożyła pozew przeciwko BfV. Mimo to, ujawnione dane wskazują, że Verfassungsschutz dysponuje rozbudowaną dokumentacją pokazującą konsekwentne, wieloletnie odchodzenie partii od podstawowych zasad demokracji i równości.
źródło: zeit.de
Federalny urząd ochrony konstytucji jest homofobiczny. Alice powinna ich pozwać.
I to według nich są zasady demokracji ??? Jawna hipokryzja ! Ale co się spodziewać po lewactwie 😡😡
Argumenty urzędu brzmią trochę jakby były naciągane. Zresztą, śmiesznie się czyta jakie złe i islamofobiczne jest AfD krytykujące migrantów kiedy obok artykułu jest nagłówek z tego samego dnia: “dwóch Syryjczyków próbowalo uprowadzić 16-łatkę do Syrii na przymusowy ślub”.