Niemcy: 15-letni Afgańczyk, który pobił maszynistę, został zatrzymany. Jest dobrze znany policji

Nagranie, które kilka dni temu niemiecki internet, pokazuje Armina R. (15) wielokrotnie kopiącego maszynistę (50) leżącego na ziemi na peronie kolejowym. Ofiara doznała złamania nosa i obojczyku. Mężczyzna chciał jedynie załagodzić kłótnię.

Teraz młody Afgańczyk przebywa w areszcie. Sędzia śledczy sądu rejonowego w Chemnitz wysłał go do saksońskiego więzienia dla nieletnich w Regis-Breitingen.

R. jest dobrze znany policji, o czym świadczy jego kartoteka kryminalna.

Armin R. jest notowany m.in. za kradzieże, uszkodzenia ciała, czy molestowanie seksualne

Według saksońskiej policji landowej Armin R. tylko od kwietnia 2023 był notowany osiem razy. Jest znany policji z defraudacji, zniewag, kradzieży, gróźb, uszkodzenia ciała, rozboju i molestowania seksualnego. Ponadto regularnie uciekał z ośrodka młodzieżowego w Erzgebirge.

Starszy prokurator w Chemnitz, Ingrid Burghart (59 lat): „Obecnie jest na zwolnieniu warunkowym”. Według informacji BILDa, został on skazany dopiero w maju 2023 r. po oskarżeniu o niebezpieczne uszkodzenie ciała. Jego przestępstwa zostały połączone w łączny wyrok sześciu miesięcy w zawieszeniu.

Jak dowiedział się BILD z kręgów sądowych, jedna sprawa karna jest nadal otwarta w sądzie rejonowym w Aue, a cztery są uważane za rozstrzygnięte.

15-latek ukrył się po przestępstwie w środę wieczorem, a policja złapała go i jego towarzysza na ścieżce rowerowej w Aue.

Libańczyk Ibrahim A. (23) był obecny podczas ataku na maszynistę. Śledczy wciąż nie mają jasności co do jego roli. Początkowo został wymieniony jako świadek, ale w międzyczasie pojawiły się oznaki, że mógł być również zaangażowany. Został zwolniony, a śledczy oceniają teraz wszystkie dowody.

Maszynista pobity na peronie

W Lauter-Bernsbach (8476 mieszkańców) 15-letni Afgańczyk zaatakował w środę wieczorem maszynistę kolei Erzgebirge. 50-latek chciał załagodzić spór na peronie, ale sam został pobity.

„Karetka zabrała mężczyznę do szpitala. Prowadzimy dochodzenie w sprawie niebezpiecznego uszkodzenia ciała” – powiedział rzecznik policji federalnej Eckhard Fiedler (55). Maszynista pociągu odniósł poważne obrażenia. Jego nos i obojczyk zostały złamane, mężczyzna doznał szoku. Fiedler dla BILDa: „Jest poważnie poturbowany psychicznie”.

Pociąg Erzgebirgsbahn jechał z Zwickau do Johanngeorgenstadt, gdy pociąg regionalny (RB 95) zatrzymał się zgodnie z planem na przystanku Lauter. Wysiadły z niego trzy osoby. Następnie na peronie wybuchła głośna kłótnia między dwoma pasażerami, którzy wysiedli – Afgańczykiem (15 lat) i Niemcem (36 lat). Nie jest jeszcze jasne, o co poszło.

Według świadków, Armin R. był opisywany jako wyjątkowo agresywny. Maszynista pociągu widział kłótnię ze swojej kabiny. Rzecznik policji Fiedler: „Według tego, co wiemy do tej pory, pracownik kolei chciał załagodzić spór”. Wysiadł i wbiegł na peron, gdzie został brutalnie pobity.

Afgańczyk powalił go na ziemię, a następnie uderzył kilka razy pięścią w twarz i kopnął w głowę. Towarzysz 15-latka stał tuż obok niego. Następnie obaj uciekli – mieli na sobie białe bluzy i czarne torby na ramię.

„Nie może być tak, że my stajemy się szukającymi ochrony”

Po aresztowaniu sprawcy w małym miasteczku w Rudawach zapanowała ulga. Niemniej jednak brutalny akt ma głęboki wpływ. Burmistrz znajduje jasne słowa, ma nadzieję na surową karę.

„Jesteśmy dość spokojnym miastem. Atak był szokujący. Nie musimy niczego ukrywać. Tacy ludzie przychodzą do nas jako szukający ochrony, nie może być tak, że my stajemy się szukającymi ochrony”, mówi burmistrz Thomas Kunzmann (52, Wolni Wyborcy). „Ten atak musi zostać surowo ukarany”.

Odpowiedzialnym za małoletnich cudzoziemców bez opieki (UMA) jest starosta powiatu Erzgebirgskreis Rico Anton (45, CDU). Jego władze nie odpowiedziały na zapytania redaktorów niemieckiego BILDa – ze względu na „dane i interesy godne ochrony” nie chciały udzielić żadnych informacji, powiedział rzecznik okręgu.

Nawet na pytanie, jak radzą sobie i opiekują się młodymi, intensywnymi przestępcami, padła standardowa odpowiedź: „Ta grupa młodych ludzi jest pod opieką zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa”.

Jak sprawa stała się publiczna?

Pasażer pociągu sfilmował brutalny atak na maszynistę. Nagranie z telefonu komórkowego wyciekło do prawicowo-ekstremistycznej partii „Wolna Saksonia”, która rozpowszechniła je w mediach społecznościowych – jeszcze zanim policja zdążyła zgłosić sprawę. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji klasyfikuje „Wolnych Saksończyków” jako prawicowych ekstremistów i ruch antykonstytucyjny. Rzecznik policji Fiedler powiedział BILDowi: „Zabezpieczyliśmy wideo do oceny i dalszego dochodzenia”.

Według informacji BILDa, śledczy zakładają, że nagranie jest autentyczne i pokazuje niebezpieczną napaść. W międzyczasie pojawiło się również drugie nagranie.

Śledczy muszą teraz wyjaśnić, dlaczego maszynista pociągu był sam, a Niemiec (36 lat) – który początkowo wdał się w kłótnię z Afgańczykiem – nie pomógł maszyniście.

Lutz Mehlhorn (62), szef Erzgebirgsbahn: „Jesteśmy przerażeni i mamy nadzieję, że nasz pracownik szybko wróci do zdrowia”. Mężczyzna jest na razie niezdolny do pracy, ale był w stanie opuścić szpital.

źródło: bild.de