Mała Mara* ma osiem lat i nigdy nie widziała lasu. Nigdy nie jechała samochodem, nie potrafi też wchodzić po schodach. Prawdopodobnie przez co najmniej sześć i pół roku jej matka Rosemarie G. (47 l.) ukrywała dziecko w pokoju w domu rodzinnym. Nigdy nie pozwolono jej wyjść na zewnątrz!
Rodzice rozstali się jeszcze przed narodzinami dziewczynki
Kiedy dnia 23 września policjanci weszli do jasnego domu jednorodzinnego w centrum liczącego 25 tysięcy mieszkańców miasta Attendorn położonego w Nadrenii Północnej-Westfalii, Rosemarie G. ukrywała się w pokoju ze swoją córką.
Mara przyszła na świat w grudniu 2013 roku. Jeszcze przed jej narodzinami jej rodzice rozstali się. Ojciec, który obecnie ma 46 lat, utrzymywał dobre relacje z byłą partnerką.
Ale w połowie 2015 roku znalazł na przedniej szybie samochodu kartkę z wiadomością. Rosemarie napisała, że przeprowadza się z córką do Włoch. Rodzina miała wątpliwości. Świadkowie twierdzili, że widzieli G. w Attendorn.
Matka nigdy nie przyjechała z dzieckiem do Włoch
Dopiero gdy ktoś z rodziny pojechał do Włoch, wyszło na jaw, że Rosemarie i Mara nigdy tam nie były. Wtedy sprawą zajęła się policja, przeszukała dom w Attendorn i znalazła tam matkę i córkę.
Prokurator naczelny przy Sądzie Krajowym Patrick Baron von Grotthuss powiedział w rozmowie z „Bild am Sonntag”: „Prowadzimy śledztwo w sprawie bezprawnego pozbawienia wolności”. Obecnie dziecko znajduje się pod opieką rodziny zastępczej. Nie ma żadnych przesłanek świadczących o znęcaniu się nad dziewczynką. Mara potrafi mówić, chodzić i jest ciekawa świata – twierdzi prokurator.
Póki co zupełnie nie wiadomo dlaczego doszło do takiej sytuacji. Według śledczych, matka i dziadkowie korzystają z przysługującego im prawa do milczenia. Mimo tego, że Attendorn to mała miejscowość, nawet sąsiedzi nie wiedzieli, że w domu przebywała matka z dzieckiem.
* Imię zmienione
Źródło: www.bild.de
Matka już wtedy wiedziała, że przyjdzie pandemia i kazała małej zostać w domu, żeby dziadków nie zabiła wirusem