Szokujące sceny w hotelu dla psów w Monachium! Constantin S., który wystąpił w programie dla dzieci „Anna, Pia und die Haustiere” w telewizji ARD jako troskliwy opiekun psów, okazuje się być brutalnym gnębicielem tych czworonogów.
Zwierzęta pokazane na filmie krzyczą z bólu i są wyraźnie przestraszone
Organizacja PETA (People for the Ethical Treatment of Animals, pol. Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt) opublikowała w piątek nagranie wideo, na którym widać, jak mężczyzna bije psy po głowie i ciągnie za uszy wlokąc po pomieszczeniu. Zwierzęta pokazane na filmie krzyczą z bólu i są wyraźnie przestraszone.
PETA złożyła doniesienie do prokuratury w Monachium i wezwała tamtejsze służby weterynaryjne do natychmiastowego zamknięcia hotelu dla psów i nałożenia na osoby odpowiedzialne zakazu hodowli zwierząt i opieki nad nimi.
Post organizacji PETA został udostępniony i skomentowany tysiące razy w mediach społecznościowych i wywołał wielki gniew i oburzenie.
Okrucieństwo wobec zwierząt pokazane na filmach opublikowanych przez organizację PETA miało miejsce w czerwcu i lipcu 2021 roku
Hotel dla psów opublikował na swojej stronie internetowej swego rodzaju przeprosiny, które brzmią następująco: „Zwracam się dziś do Was wszystkich, aby szczerze przeprosić za cierpienie psów powierzonych mojej opiece.”
Właścicielka hotelu napisała też, że jest głęboko poruszona i zszokowana ostatnimi doniesieniami o tym, że doszło do niedopuszczalnych i okrutnych zachowań w miejscu, w którym psy miały mieć zapewnioną opiekę. Moim obowiązkiem jako właścicielki było obdarzać zaufaniem, ale i kontrolować – napisała. Poinformowała również o tym, że następnego dnia zamierza złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Nie jest jasne, przeciwko komu zostanie złożona skarga. Być może kobieta ma na myśli własnego męża, który miał znęcać się nad psami. Okrucieństwo wobec zwierząt pokazane na filmach opublikowanych przez organizację PETA miało miejsce w czerwcu i lipcu 2021 roku. Podobno nagrania przedstawiające brutalne znęcanie się nad czworonogami zostały dostarczone organizacji zajmującej się prawami zwierząt przez byłą pracownicę hotelu dla psów.
Czy właścicielka naprawdę nie była świadoma brutalnego traktowania psów przez własnego męża?
Oświadczenie to sprawiło, że w mediach społecznościowych pojawiły się kolejne pytania. Jak to możliwe, że właścicielka twierdzi, że nie była świadoma brutalnego traktowania psów przez własnego męża? I co działo się za drzwiami monachijskiego hotelu dla psów w ostatnich latach? Ile innych psów ucierpiało wskutek agresywnych zachowań opiekuna zwierząt?
Dochodzenie w tej sprawie wszczęła już policja w Monachium.
Źródło: www.bild.de
Co jest z tymi ludźmi nie tak? To że większość to idioci, to już wiemy. Ale że do tego skurwiele!?
Jak nie dzieci,to zwierzęta.
No słabszy jest zawsze pokrzywdzony🥺…