Nieznany listonosz miał wyrzucić setki listów do kontenerów na stare ubrania i koszy na śmieci zamiast do skrzynek pocztowych adresatów. Policja w Monachium prowadzi dochodzenie i poszukuje świadków.
Listy w koszach na śmieci
Weekendowa poczta niektórych mieszkańców Monachium trafiła przypadkowo na policję. Nieznany dotąd listonosz miał wyrzucić około 1000 listów do kontenerów na odzież i koszy na śmieci w stolicy Bawarii.
Jak poinformowała w niedzielę policja, jeden z mieszkańców był świadkiem incydentu w piątek po południu i zaalarmował policję. Następnie funkcjonariusze odkryli w dzielnicy Neuhausen w Monachium listy, które miały zostać dostarczone.
Trwa dochodzenie, poszukiwani świadkowie
Wydział śledczy prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie naruszenia tajemnicy pocztowej i telekomunikacyjnej i poszukuje kolejnych świadków, którzy mogliby udzielić informacji na temat incydentu.
Źródło: www.spiegel.de
Pracuje w DHL Group (dawniej Deutsche Post). I krotko: niestety będzie jeszcze gorzej. Przyjmują do pracy wszystko jak leci. Masz nogi i ręce to masz pracę. Nie obrażając nikogo : jak nauczyć lenia i analfabetę z Afryki czy innego Araba dobrej pracy? Nagrodą powinien być Nobel.