Miliardy na pokrycie kosztów testów na koronawirusa, za to braki w programach nadrabiania zaległości w szkołach po nauczaniu zdalnym – to właśnie krytykuje mała niemiecka partia „Lobbyisten für Kinder”. Według jej obliczeń, całkowity koszt testów na obecność koronawirusa w niemieckich placówkach dziennej opieki nad dziećmi oraz w szkołach wyniósł co najmniej 3,5 mld euro – tak wynika z informacji uzyskanych od poszczególnych krajów związkowych.
Pięć krajów związkowych – w tym Dolna Saksonia i Hesja – nie przekazało pełnych informacji zwrotnych
Największa część oszacowanej kwoty, około 2,5 mld euro, została przeznaczona na szybkie testy w szkołach, natomiast pozostała część na testy przeprowadzane w żłobkach i przedszkolach. Całkowite koszty mogą być znacznie wyższe, ponieważ pięć krajów związkowych – w tym Dolna Saksonia i Hesja – nie przekazało pełnych informacji zwrotnych. Powyższe kwoty zostały wyliczone na podstawie różnych zapytań kierowanych przez partię za pośrednictwem portalu „Frag den Staat”.
Według raportu, kwoty te dotyczą okresu od marca 2021 r. do lata 2022 r. Dzięki federalnej ustawie o ochronie przed infekcjami (niem. Infektionsschutzgesetz), kraje związkowe mogły nakazać dzieciom i pracownikom szkół, żłobków i przedszkoli wykonywanie testów na obecność koronawirusa, nawet jeśli nie zaobserwowano u nich niepokojących objawów.
Nele Flüchte, mówi o „horrendalnych kosztach”. Tych pieniędzy brakuje teraz na wsparcie dla dzieci, które nadrabiają zaległości po pandemii COVID-19.
Wiele niewykorzystanych testów nadal leży w magazynach krajów związkowych. W Berlinie testy w szkołach były wykonywane do czerwca 2022 r. Z informacji podanych przez ten land wynika, że w magazynach zalega jeszcze około 12 mln niewykorzystanych szybkich testów o wartości około 11,5 mln euro – podała partia „Lobbyisten für Kinder”. Z odpowiedzi udzielonej na zapytanie dziennika Die Welt wynika, że termin ważności upływa między listopadem 2023 r. a styczniem 2024 r. Pozostałe zapasy mają zostać dostarczone do placówek dziennej opieki nad dziećmi przez urzędy ds. młodzieży, a po upływie terminu ważności – zutylizowane.
Nele Flüchter, rzeczniczka partii „Lobbyisten für Kinder”, mówi o „horrendalnych kosztach”. Jak podkreśla, tych pieniędzy brakuje teraz na wsparcie dla dzieci. „Nie ma już programów nadrabiania zaległości z okresu pandemii koronawirusa u dzieci i młodzieży, i to pomimo tego, że wynikające z tego problemy dopiero teraz wychodzą na światło dzienne” – skrytykowała Flüchter. Zamiast tego obcinane są środki na dzieci i młodzież w ogólnym budżecie, o 218 mln euro w Ministerstwie Rodziny i o 1,2 mld euro w Ministerstwie Edukacji.
Lisa Paus (Zieloni) z Federalnego Ministerstwa Rodziny wspomniała o nowym programie „Mental Health Coaches”
Dziennik Die Welt zapytał oba ministerstwa, czy w szkołach i placówkach dziennej opieki nad dziećmi istnieje możliwość uzyskania pomocy w przypadku problemów będących następstwem pandemii koronawirusa. Lisa Paus (Zieloni) z Federalnego Ministerstwa Rodziny wspomniała o nowym programie „Mental Health Coaches” (MHC), który ruszył 12 września. Kilkadziesiąt tysięcy uczniów szkół średnich ma skorzystać z pomocy profesjonalistów, takich jak psychologowie i szkolni pracownicy socjalni, w rozwiązywaniu problemów psychicznych i społecznych. Szkoły otrzymają na ten cel do 10 milionów euro.
Federalne Ministerstwo Edukacji odrzuca krytykę partii „Lobbyisten für Kinder” jako bezzasadną. Rzecznik minister Bettiny Stark-Watzinger (FDP) powiedział w rozmowie z Die Welt, że zlikwidowana zostanie jedynie pomoc doraźna dla uczniów, i tak wypłacana jednorazowo. Nie wpłynie to na budżet edukacyjny – wręcz przeciwnie, udostępnione zostaną dodatkowe pieniądze na nowy program „Startchancen-Programm” w wysokości pół miliarda euro w 2024 r. Później rząd federalny będzie przeznaczał miliard euro rocznie na ten „długoterminowy program wsparcia”. Tymczasem program rządu federalnego na rzecz nadrabiania zaległości powstałych na skutek pandemii koronawirusa zapewniał tymczasową „pomoc ad hoc”, za której wdrożenie odpowiedzialne były kraje związkowe.
Źródło: www.welt.de
Własnie tak robi się wałki na dużą skalę
Czy tylko w Niemczech nadal pandemię mają?
Bo już się pogubiłam 🙄🤣🤗