Przynależność do jednego z większych Kościołów przez stulecia była w Niemczech czymś normalnym. Teraz odsetek członków Kościoła spadł poniżej 50%. Naukowcy mówią o „cezurze historycznej”.
Coraz więcej osób rezygnuje w Niemczech z Kościoła
Kościół rzymskokatolicki i ewangelicki nadal traci wpływy w Niemczech. Jak wynika z badań ekspertów, po raz pierwszy od wieków ponad 50% mieszkańców Niemiec nie jest ani katolikami, ani protestantami. „To historyczny punkt zwrotny, ponieważ po raz pierwszy od wieków bycie członkiem Kościoła nie jest już „normalne” w Niemczech” – mówi berliński socjolog Carsten Frerk z „Weltanschauungen in Deutschland” (fowid) – grupy badawczej, którą do życia powołała religijno-humanistyczna Fundacja Giordano Bruno.
W ubiegłym roku 51% ludności niemieckiej stanowili katolicy lub protestanci. W 1990 roku odsetek ten wynosił 72%. Oficjalnie najnowsze dane (stan na koniec 2021 r.) zostaną opublikowane przez kościoły dopiero latem. Według danych opublikowanych przez EKD, w Niemczech było około 19,7 mln członków na koniec ubiegłego roku (20,2 mln w roku poprzednim). Badania grupy fowid, zakładają około 21,8 mln katolików (22,2 mln rok wcześniej).
Liczne fale odejść
„Od jakiegoś czasu obserwujemy trend spadkowy” – powiedział Frerk. Ale w ciągu ostatnich sześciu lat przyspieszył on szybciej, niż wcześniej zakładano. Podczas, gdy Kościoły traciły około 0,6 do 0,8 punktu procentowego udziału ludności rocznie w latach 2000-2015, od 2016 roku strata ta wynosi około 1,0 do 1,4%. Poza tym, że członkowie Kościoła umierają, mamy też do czynienia z licznymi rezygnacjami. Ostatnio, po przedstawieniu raportu o nadużyciach w katolickiej Archidiecezji Monachium i Freising w Bawarii, doszło do fali odejść z kościoła.
Motywy były różne, od oszczędzania podatków po protesty przeciwko Kościołowi jako instytucji i kwestie, jak Kościół zajmuje się przypadkami nadużyć we własnych szeregach, powiedział Robert Stephanus, przewodniczący bezwyznaniowego stowarzyszenia REMID (Religious Studies Media and Information Service). Istnieją duże różnice regionalne jeśli chodzi o stosunek do Kościoła, mówi Stephanus. Inaczej jest w Bawarii niż w Dolnej Saksonii czy na terenie byłej NRD, gdzie w latach 1950-1989 liczba wyznawców Kościoła protestanckiego spadła z prawie 15 do 4 milionów, a katolików zmniejszyła się o połowę do około jednego miliona.
Upadek Kościoła ludowego
„Kościoły miały wpływ na wszystkie dziedziny życia społecznego” – mówi socjolog specjalizujący się w religiach, Detlef Pollack z Uniwersytetu w Münster. W latach pięćdziesiątych były obecne w codziennym życiu ludzi, wyznaczały ogólnie przyjęte koncepcje rodzinne, moralne i wartościowe oraz stabilizowały nowo powstający porządek polityczny. W następnych dziesięcioleciach również były obecne publicznie, „np. gdy przyszło do pojednania z naszymi wschodnioeuropejskimi sąsiadami czy w kwestiach sprawiedliwości społecznej czy bioetyki na granicy życia i śmierci”.
Według Pollacka, przewrót kulturowy rozpoczął się w latach 60. wraz z boomem gospodarczym, zmianami struktur rodzinnych i emancypacją kobiet. Zamiast materialnego bezpieczeństwa i stabilizacji społecznej, ważna stała się partycypacja polityczna i indywidualna samorealizacja. Rozpoczął się upadek Kościoła, osłabły więzi religijne. Przed odwróceniem się od wiary i Kościoła zwykle następuje wyrzeczenie się udziału w życiu kościelnym. „Kiedy porzuca się praktyki religijne, zmniejsza się również wpływ religii na styl życia.”
W Niemczech ponad 40% populacji jest obecnie bezwyznaniowe, około 4% populacji to muzułmanie przywiązani do wyznania, reszta stanowi różne inne religie, m.in. religię żydowską. W związku z tym, że istnieje kilka milionów innych chrześcijan poza dużymi Kościołami, na przykład członkowie Wolnego Kościoła i Prawosławni, odsetek chrześcijan w Niemczech wciąż wynosi ponad 50%.
Źródło: www.t-online.de
Ja jeszcze place podatki,ale sie zastanawiam, czy sie nie wypisac.
No właśnie. Po cholerę płacić za coś bezużytecznego, wręcz szkodliwego? Pasożyty się zwalcza a nie dba o nie
I bardzo dobrze. Niech ta bezproduktywna radosna grupka zbańczy i zniknie.