Inwestowanie to nie tylko proste kupowanie i sprzedawanie instrumentów finansowych. To także zarządzaniem ryzykiem, które możliwe jest m.in. poprzez wykorzystanie specjalnego rodzaju zleceń w tym m.in. zlecenia stop loss kroczącego.
W idealnym świecie inwestycyjnym, wszyscy inwestorzy zarabiali by pieniądze. Taki świat jest oczywiście jedynie utopią. Tam bowiem gdzie są inwestycje jest także i ryzyko. Zyski są jak najbardziej możliwe, ale równie dobrze mogą także pojawić się straty. Dlatego tak istotną rolę odgrywa świadomość ryzyka, ale także i umiejętne zarządzanie nim.
Ucinanie zysków, pogłębianie strat
W duży uproszczeniu można powiedzieć, że w inwestowaniu chodzi o to, aby w odpowiednim momencie otworzyć pozycję na rynku, a następnie we właściwej chwili ją zamknąć. Z otwieraniem pozycji inwestorzy nie mają większego problemu. Chęć osiągnięcia zysku jest bowiem większa niż strach przed potencjalnymi stratami. Gorzej jest natomiast z zamykaniem pozycji. Pierwsze zyski „na papierze” często są pretekstem do przedwczesnego zakończenia inwestycji, co prowadzi do tego, że te największe profity przechodzą inwestorom koło nosa. Kiedy zaś pojawią się straty, inwestorzy nabierają przekonania, że są one jedynie chwilowe, a rynek szybciej czy później musi odbić. Myślenie życzeniowe, przesłania rzeczywistość. Widać to dobrze na rynkach gdzie mamy do czynienia z dużą zmiennością i dźwignią finansową. Do takich można zaliczyć chociażby rynek forex (więcej na jego temat można przeczytać na stronie https://www.xtb.com/pl/edukacja/forex), gdzie w krótkim czasie mogą pojawić się relatywnie wysokie zyski, ale też i straty.
Przekonanie o nieomylności inwestorów potrafi być bardzo bolesne. Zamiast oczekiwanego odbicia pojawia się pogłębienia strat i coraz większy problem. Nie bez powodu zresztą mówi się, że inwestorzy długoterminowi to ci, którym nie powiodło się w krótkim terminie. Wchodząc na rynek warto więc zadać sobie pytanie czego tak naprawdę oczekujemy i jak duże ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować. Zarządzanie ryzykiem na rynku może przybierać różne postacie. Ich podstawową i stosunkowo prostą formą jest ustawianie odpowiednich zleceń, które z jednej strony będą zabezpieczały nasze potencjalne zyski bądź też ograniczyła potencjalne straty. Wbrew bowiem pozorom inwestowanie to nie tylko klikanie „kup” i „sprzedaj”.
Stop loss kroczący, czyli dwa w jednym
Do podstawowych zleceń, które pomagają zarządzać ryzykiem należą zlecenia typu: take profit czy też stop loss. Tutaj sprawa jest stosunkowo prosta: zlecenie take profit ma realizować wypracowane zyski, w momencie gdy cena instrumentu osiągnie wskazany przez inwestora poziom. Stop loss to z kolei zlecenie obronne, dzięki któremu z góry określony jest maksymalny poziom straty. Zostanie ona zrealizowana jeśli rynek dojdzie do wyznaczonej w zleceniu stop loss wartości.
Specjalną odmianą zlecenia stop loss jest zaś tzw. stop loss kroczący. Zlecenie to jest poniekąd kombinacją zlecenia take profit i stop loss, czyli z jednej strony służy do zabezpieczania zysków, jak również do ochrony przed nadmiernymi stratami. Jak to wygląda w praktyce?
Na początku stop loss kroczący pełni rolę klasycznego zlecenia stop loss. Ma więc chronić przed stratami, które mogłyby przekraczać pierwotne założenia inwestycyjne. Mylić się jest przecież rzeczą ludzką, a rynki nie zawsze poruszają się zgodnie z oczekiwaniami i tym bardziej trzeba być na to przygotowanym.
Kiedy jednak cena zmienia się zgodnie z oczekiwaniami inwestora, zlecenie obronne zaczyna podążać za otwartą pozycją w odległości, którą sam ustala inwestor. Kiedy stop loss kroczący przebije poziom ceny otwarcia, nie ma już potrzeby obrony przed stratami. Jego funkcją jest wtedy zagwarantowanie zysku w momencie, kiedy rynek wykona kolejny zwrot i znów ruch będzie inny do tego niż był oczekiwany. Wtedy stop loss kroczący się zatrzymuje i jeśli cena rynkowa znajdzie się na jego poziomie dochodzi do zamknięcia pozycji. Oczywiście zyski będą mniejsze niż w przypadku zamykania pozycji „na szczycie”, ale jednocześnie wciąż są to jednak zyski, a nie straty.
Kroczący stop loss to szczególnie przydatne narzędzie, gdy na rynkach dużo się dzieje i nie jesteśmy w stanie na bieżąco śledzić wydarzeń rynkowych. Zwiększa on kontrolę nad ryzykiem, ale trzeba oczywiście pamiętać, że jest w stanie zapewnić nam pełni bezpieczeństwa. Inwestowanie zawsze wiąże bowiem wiąże się z ryzykiem i trzeba do niego podchodzić odpowiedzialnie, a jednym z przejawów tej odpowiedzialności mogą być właśnie zlecenia takie jak stop loss kroczący.