Niemcy: Jak długo ważne są cyfrowe świadectwa szczepień i świadectwa ozdrowieńców?

    Cyfrowy certyfikat szczepień – zwany również cyfrowym paszportem szczepień – jest początkowo ważny przez dwanaście miesięcy, jak podaje Federalne Ministerstwo Zdrowia na swojej stronie internetowej zusammengegencorona.de. „W zależności od obserwowanego czasu działania szczepionek, okres ten należy skorygować lub zaproponować szczepienie przypominające”. Prowadzone są dyskusje na temat ograniczenia okresu ważności do dziewięciu miesięcy w sposób jednolity dla całej UE.

    Z kolei zaświadczenie o wyzdrowieniu nie jest w Niemczech ważne tak długo. Warunkiem uzyskania takiego certyfikatu jest wykazanie się pozytywnym wynikiem testu PCR. Według Ministerstwa Zdrowia w Niemczech, test musi być wykonany co najmniej 28 dni i co najwyżej 180 dni temu. Tylko w tym okresie jest się traktowanym w Niemczech jako ozdrowieniec. Rozporządzenie to obowiązuje w całej UE, jak informuje Komisja Europejska na swojej stronie internetowej.

    źródło: www.wdr.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    5 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Fuck spahn

    Mnie też nie obowiązuje bo nie mam smartfona

    XMEN

    Abonament na zycie skonczy ci sie to ciebie wylaczaja.

    Tomek

    A można w kiosku sobie doładować kod, albo przez blika? Kurła kabaret.
    A co jeśli po eliksirze nie mam przeciwciał? Komora gazowa czy stos??

    Rafiti5

    Ciekawe czy przeciwciala w organizmie mają taką samą ważność jak świadectwa.?czy może dłuższą?Czy w swiadectwach uwzgledniono ilość przeciwciał, czy pokazują obecny ich stan w organizmie?I czy wogole ludzie szczepią się aby mieć przeciwciała czy aby przedłużyć ważność swiadectwa?Ludzie nawet nie zauwazyli tej manipulacji i raptem wystarczyl rok aby ludzie bez żadnego oporu szczepili się częściej niz psy przeciw wściekliźnie

    Simon

    Ja przeciwciała mam od urodzenia. Po mamusi. A zaszczepiłem się, by mieć kwit. Po to, by te cholery się ode mnie odwaliły i dały mi święty spokój. Nikt mi nie wciśnie kitu, że te szczepionki są po to, by zwalczyć zarazę. Rok temu mało kto był zaszczepiony i tak wielkiej fali zachorowań nie było, jak teraz przy zaszczepieniu 80% populacji. Pamiętacie, jak wciskali nam kit, jedno szczepienie i koniec zarazy. A teraz już nam wciskają 4 dawkę, a epidemii końca nie widać. A jak ściemniają, że nowy zabójca z Ameryki Poludniowej Europę najechał – Omikron! A w RPA nie wiedzą… Czytaj więcej »

    5
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x