Lato to dla wielu osób czas realizacji planów podróżniczych. Ale nie zawsze wszystko układa się tak, jak byśmy sobie tego życzyli, wszak życie potrafi zaskakiwać. A zatem co w sytuacji, gdy pracownicy uzyskali zgodę na urlop, a na krótko przed datą jego rozpoczęcia chcieliby anulować wniosek? Oto jak to wygląda w Niemczech.
Po zatwierdzeniu wniosku urlopowego jest on wiążący dla obu stron
Nathalie Oberthür, prawniczka z Kolonii specjalizująca się w prawie pracy, wyjaśnia: „Po zatwierdzeniu wniosku urlopowego jest on wiążący dla obu stron i może być anulowany wyłącznie za obopólną zgodą”. Oznacza to, że w razie wątpliwości pracownicy muszą uzgodnić ze swoim przełożonym, czy na krótko przed mogą zmienić termin zaplanowanego urlopu.
Ponadto pracownicy nie mogą zwlekać w nieskończoność z wykorzystaniem przysługujących im dni urlopu. Zasadniczo, zgodnie z federalną ustawą o urlopach (niem. Bundesurlaubsgesetz), prawo do urlopu wygasa z końcem roku lub najpóźniej z dniem 31 marca kolejnego roku. Pracodawcy muszą jednak każdorazowo zwrócić pracownikom uwagę na to, że przysługujące im niewykorzystane dni urlopu mogą wkrótce przepaść.
Źródło: www.t-online.de
Tak, to prawda – jest mały wyjątek, można anulować go w wypadku zagrożenia istnienia firmy.
Dodatkowo przy anulowaniu za obopólną zgodą, pracodawca musi pokryć koszty wszelkie wynikające z tego koszty np bilety na lot/pociąg lub koszta rezygnacji
Są firmy, gdzie nie przepadają dni urlopowe. To nie polski kodeks pracy, gdzie wszystko jest nakazowe. Tutaj jest dowolność.