Związek zawodowy Verdi i związek kolejowy EVG zapowiedziały na najbliższy poniedziałek (27.03.) strajk generalny. Może on sparaliżować ruch w całych Niemczech, ponieważ dotknie on transport autobusowy, kolejowy oraz lotniczy (szczegóły tutaj).
Wielu pracowników w Niemczech zadaje sobie w zwiazku z tym pytanie, czy w poniedziałek muszą iść normalnie do pracy. Na te oraz inne pytania odpowiada ekspert prawa pracy Livia Merla (38) z berlińskiej kancelarii Merla Ganschow & Partner.
Czy mój szef musi dać mi dzień wolny w poniedziałek?
Merla: „Nie, obowiązek pracy nadal istnieje i strajk nic nie zmienia w tej kwestii”.
Czy mój szef musi pozwolić mi na pracę w domu?
Merla: „Jak dotąd nie ma w Niemczech prawa do pracy zdalnej (home office). Ponieważ jednak home office okazał się dobrą alternatywą w wielu obszarach pracy, należy niezwłocznie skontaktować się z pracodawcą i zapytać go o taką możliwość, gdyż jego zgoda jest warunkiem koniecznym”.
Czy mogę zabrać dziecko do biura?
Merla: „O ile pracodawca wyrazi zgodę, w niektórych dziedzinach na pewno sprawdzi się to w wyjątkowych przypadkach. Również w tym przypadku należy zapytać pracodawcę o wcześniejszą zgodę”.
Czy osoby dojeżdżające do pracy mogą zostać w domu, gdy nie kursują autobusy i pociągi?
Merla: „W przypadku osób dojeżdżających do pracy również obowiązuje zasada, że mimo strajku muszą wykonywać swoją pracę w miejscu pracy. W tym przypadku należy niezwłocznie skontaktować się z pracodawcą w celu znalezienia alternatywnych rozwiązań, np. pracy z domu”.
Czy będę miał kłopoty, jeśli spóźnię się do pracy z powodu strajku?
Merla: „Co do zasady pracownik ponosi tzw. ryzyko podróży i musi zadbać o to, aby dotrzeć do pracy na czas. Jeśli wie, że z powodu strajku nie będzie mógł dotrzeć do pracy zwykłym środkiem transportu, musi zorganizować transport zastępczy”.
Czy pracodawca pokrywa koszty taksówki?
Transport do miejsca pracy należy do sfery ryzyka pracownika. Pracodawca nie płaci więc ani za taksówkę, ani za zmianę rezerwacji, ani za przykładowo zwiększone koszty benzyny (źródło: wypowiedź Michaela Eckerta dla FAZ).