Kary za oszustwa podatkowe w Niemczech

    W badaniach oraz ankietach, większość Niemców jest przeciwna oszustwom podatkowym, jeżdżeniu na gapę, czy kradzieżom. Ale nikt nie ma wyrzutów sumienia, jeśli robotnikowi, czy prywatnej sprzątaczce da „pod stołem” parę banknotów lub w zeznaniu podatkowym mocno zaokrągli w górę liczbę przejechanych kilometrów do pracy. Urząd Skarbowy traci przez to rok w rok miliony, ponieważ wielu podatników jest nieuczciwych. I nie wszyscy to takie grube ryby jak manager klubu FC Bayern Munchen, Ulli Hoeneß. Jeśli osoby publiczne (w tym wypadku Hoeneß&co.) nie do końca przestrzegają obowiązków podatkowych to zwykły obywatel tym bardziej nie przejmuje się małymi kłamstewkami.

    Kary za oszustwa podatkowe w Niemczech

    Jeśli Urząd Skarbowy złapie kogoś na oszustwie podatkowym, musi on zapłacić karę pieniężną (w zależności od wysokości szkody) albo nawet grozi za to kara pozbawienia wolności do 10 lat. Zatajone dochody z ostatnich 10 lat muszą zostać opodatkowane, a do tego dochodzi jeszcze karne oprocentowanie w wysokości 6 %. A w związku z tym, że sumę tą trzeba zapłacić jednorazowo, oznacza to dla dłużnika podatkowego znaczne finansowe obciążenie. Podatkowy termin przedawnienia może wynieść aż 13 lat – np. wtedy, jeśli dany podatnik w ogóle nie składał zeznań podatkowych.

    Przykład: podatnik dokonał oszustwa w roku 2004 – jednak jego zeznanie podatkowe nabrało mocy prawnej dopiero w roku 2007. Tak więc 10-letni termin przedawnienia mija dopiero pod koniec 2017 roku.

    Przy wyznaczaniu kary, liczy się tylko ostatnie pięć lat po ogłoszeniu zbyt niskiej decyzji podatkowej, ponieważ oszustwa podatkowe w zwykłych przypadkach (czyli oszustwa do 50.000 euro) po przekroczeniu tego terminu, zgodnie z prawem ulegają przedawnieniu.

    Przykład: zamożny inwestor świadomie przemilczał w swoim zeznaniu podatkowym depozyt zagraniczny i w lipcu 2012 otrzymał decyzję podatkową. To oszustwo podatkowe uległo przedawnieniu dopiero 5 lat później, czyli w lipcu 2017.

    Od czasu ustawy o podatku rocznym z 2009 roku, w Niemczech obowiązuje w przypadku bardzo dużych oszustw podatkowych dziesięcioletni termin przedawnienia. Sprawy o niewielkiej wartości załatwiane są z reguły bez rozgłosu, jeśli kwoty są spłacane. W większych sprawach postępowanie zostaje zakończone grzywną, bez wpisu do centralnego rejestru przestępstw.

    Miejsce zamieszkania ma znaczenie w przypadku wyznaczania kary

    Obok wagi wykroczenia, to miejsce zamieszkania ma wpływ na to, czy i ile zapłacicie kary za przestępstwo podatkowe. Wynika to z tego, że przy ustalaniu stawki kary pieniężnej i kary pozbawienia wolności, istnieją duże różnice pomiędzy poszczególnymi Głównymi Dyrekcjami Finansowymi. Na północy Niemiec kary są wyższe niż na południu. Istnieją tabele, zgodnie z którymi urzędy finansowe, prokuratura i sądy podejmują decyzję co do wymiaru kar. Zgodnie z tymi wytycznymi, dłużnicy podatkowi, którzy uchylili się od zapłaty podatku powyżej 1000 euro w danym roku, muszą się liczyć z karami finansowymi. Urzędy finansowe nie muszą stosować tych tabel w poszczególnych okręgach jeden do jednego, więc może się zdarzyć, że urzędnik zażąda kary pieniężnej za oszustwo poniżej 1000 euro, a z kolei w przypadku długu podatkowego powyżej 1000 euro zrezygnuje z kary.

    Jeśli wymierzona zostaje kara pieniężna to jej wysokość wyliczana jest w wymiarze dziennym. Stawka dzienna może wynieść max. 360 euro, a przy kilku wykroczeniach aż 720 euro. Pojedyncza stawka kary pieniężnej może wynosić od roku 2008 max. 20.000 euro (wcześniej od roku 1975 było to 5.000 euro).

    Jeśli komuś zostanie wymierzona kara w wysokości więcej niż 90 stawek dziennych, zostaje on wpisany do rejestru osób karanych. Dla studentów oznacza to, że nie będą mogli być w przyszłości zatrudnieni w służbie państwowej.

    Dzienna stawka kary pieniężnej to jedna trzydziesta miesięcznych zarobków netto

    Dzienna stawka kary pieniężnej to jedna trzydziesta miesięcznych zarobków netto dłużnika podatkowego. Wliczane są w to wszystkie dochody: pensje brutto, renty, dochód z wynajmu, dywidendy oraz świadczenia nieopodatkowane takie jak renta powypadkowa. Odlicza się opłacone podatki, koszty uzyskania przychodu, wydatki socjalne oraz specjalne obciążenia jak np. koszty opieki nad jakimś członkiem rodziny. W przypadku osób bez zawartych ubezpieczeń obowiązkowych, można odliczyć składki na prywatne ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenie na życie. Np. dla emeryta z wpływami kapitałowymi, który po odjęciu składek ubezpieczeniowych dysponuje miesięcznymi dochodami w wysokości 1.800 euro, dzienna stawka wynosi 60 euro (w sumie przez 30 dni daje to 1.800 euro).

    Ile takich dziennych stawek będzie musiał zapłacić, zależy od jego długu podatkowego i miejsca zamieszkania. Jeśli ten emeryt żyje np. w Hannoverze a jego dług podatkowy wynosi 5.000 euro, wtedy jego kara pieniężna może wynieść 2.000 euro (34 stawki x 60 euro). Jeśli z kolei mieszka w Monachium, wtedy w wersji optymistycznej dostanie karę 300 euro (5 stawek x 60 euro).

    Zgodnie z wyrokiem Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (niem. Bundesgerichtshof, w skrócie BGH) z 2 grudnia 2008 (nr. sprawy 1 StR 416/08), w sytuacji uchylenia się od płacenia podatku przy kwocie większej niż 100.000 euro, grozi zazwyczaj więzienie. Sędziowie z Karlsruhe tylko w wyjątkowych sytuacjach zgadzają się na dużą karę pieniężną przy tak dużej kwocie. Z kolei od miliona euro wykluczony jest wyrok w zawieszeniu – dłużnik podatkowy musi w takiej sytuacji iść do więzienia.

    Wyznanie prawdy może uratować sytuację

    Oddanie się w ręce prawa też jest rozwiązaniem. Wystarczy pismo do urzędu skarbowego, w którym skoryguje się błędne dane ze złożonych już wcześniej zeznań podatkowych albo dołączy się brakujące zeznania podatkowe za ostatnie lata. Takie przyznanie się do winy może zwolnić Was z nałożenia kary, o ile urząd skarbowy nie wpadł jeszcze na Wasz trop. Jeśli dochodzenie podatkowe jest już w toku i został wydany nakaz rewizji, wtedy jest już na wszystko za późno.

    Podatki, które jesteście winni, muszą zostać zapłacone co do centa – plus dodatkowo 6% odsetek karnych. Jeśli jesteście winni fiskusowi więcej niż 50.000 euro, wtedy nawet oddanie się w ręce prawa nie zwolni Was z kary. Postępowanie przeciwko Wam zostanie umorzone tylko wtedy , jeśli wpłacicie „dobrowolnie” dodatkowo 5% zaległych podatków do kasy. Oddanie się w ręce prawa działa w zasadzie tylko w sytuacji, jeśli spłacicie zaległą kwotę terminowo w ciągu miesiąca. Jeśli natomiast dłużnik, który przyznał się do winy nie ma możliwości natychmiastowej spłaty zaległych podatków, wtedy oddanie się w ręce prawa nie działa na jego korzyść i urzędnicy i tak będą musieli rozpocząć dochodzenie w sprawie przestępstwa podatkowego.

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x