Latem wielu najemców cieszy się mogąc intensywnie korzystać z balkonu – również w celu grillowania. Wynajmujący nie zawsze się na to zgadza, a i sąsiedzi chcą mieć coś do powiedzenia, gdy dym i zapach grilla przenikają do ich mieszkania. W tym artykule dowiecie się, na co można sobie pozwolić w wynajmowanym mieszkaniu i na co powinno się zwrócić uwagę podczas grillowania na balkonie i tarasie, jeśli mieszkacie w Niemczech.
Kiedy na dworze znów robi się ciepło, wzrasta ochota na przyjemny wieczór przy grillu. Ale gdzie mogą grillować lokatorzy, którzy nie mają do dyspozycji ogrodu? Wiele osób po prostu stawia grilla na swoim balkonie – ale nie zawsze jest to mile widziane i może prowadzić do kłótni z właścicielem mieszkania lub sąsiadami.
Grillowanie na balkonie nie zawsze jest w Niemczech dozwolone
Wprawdzie nie ma w Niemczech ustawy, która zasadniczo zabraniałaby najemcom grillowania na balkonie, ale nie ma też przepisów, które by regulowały uprawnienia lokatorów w tym zakresie. Oznacza to, że wynajmujący mogą zakazać lub ograniczyć możliwość grillowania na balkonie w umowie najmu – na przykład poprzez zapis mówiący o zakazie używania grilla na węgiel drzewny. Każdy najemca, który nie zastosuje się do tego, ryzykuje upomnieniem, a jeśli nadal będzie ignorował zakaz grillowania, to musi liczyć się nawet z wypowiedzeniem umowy najmu. Już w 2002 r. sąd okręgowy w Essen orzekł, że w takim przypadku dopuszczalne jest nawet rozwiązanie umowy ze skutkiem natychmiastowym, ponieważ najemca zachowuje się niezgodnie z umową (sygn.: 10 S 438/01). Tak więc jeśli w umowie najmu – niezależnie od tego czy dotyczy ona mieszkania z balkonem, czy też z tarasem lub ogrodem – zapisany jest zakaz grillowania, najemcy koniecznie powinni się do tego dostosować.
Niemcy: Kiedy i jak często można grillować na balkonie
W internecie regularnie publikuje się informacje na temat rzekomych zasad mówiących o tym, z jaką częstotliwością najemca może urządzać grilla. Jednak zasady te są każdorazowo wynikiem decyzji podejmowanych przez sądy w indywidualnych przypadkach – nie ma ogólnie obowiązujących przepisów w tym zakresie. Dlatego też nie istnieją powszechne zasady określające, jak często i kiedy najemca może grillować na swoim balkonie.
Należy mieć na uwadze sąsiadów
Oprócz konieczności uwzględniania ewentualnych postanowień zawartych w umowie najmu, nie należy zapominać o zasadzie wzajemnego szacunku. Nawet jeśli grillowanie na balkonie nie jest zabronione w umowie najmu, lokatorzy muszą zadbać o to, by w jak najmniejszym stopniu przeszkadzać sąsiadom. Nie powinno nas dziwić, że może im się nie podobać to, że gęsty dym przedostaje się do ich mieszkania przez otwarte okno. Każdy, kto przyczynia się do zadymienia lokum swoich sąsiadów, może nawet w pewnych okolicznościach spotkać się z zarzutem naruszenia niemieckiej ustawy o ochronie przed imisjami (niem. Immissionsschutzgesetz) i podlegać karze grzywny. Ale aby tak się stało, uciążliwość spowodowana dymem musiałaby być rzeczywiście ogromna.
Należy też pamiętać o tym, że sąsiedzi również mają pewne obowiązki – jeśli grillowanie na balkonie jest generalnie dozwolone, muszą pogodzić się z okazjonalnym zapachem grilla dochodzącym z zewnątrz. Podsumowując: to, czy grillowanie na balkonie jest dozwolone, czy też nie, zależy od indywidualnego przypadku. Jeśli sąsiadowi nie przeszkadza zapach grilla i dymu, nic nie stoi na przeszkodzie, aby od czasu do czasu grillować na balkonie.
Niezależnie od tego, czy z grilla wydobywa się dużo dymu, czy też nie, najemcy muszą oczywiście pamiętać o tym, by nie zakłócać ciszy nocnej. Przepisy dotyczące czasu przeznaczonego na odpoczynek mogą się różnić w zależności od gminy, ale z reguły cisza nocna trwa od godziny 22.00 do 6.00 rano. W tym czasie uczestnicy przyjęć urządzanych na balkonie powinni mówić szeptem.
W niemczech wolno tylko Niemców upewniać w tym że we wszystkim mają rację, kraj trzyma ludzi za pysk
Mieszkalam w Niemczech w Dusseldorfie 25 lat i napewno. kultura dyscyplina i szacunek dla 2go czlowieka jest ns 1miejscu .a jak chodzi o gryl na balkonach to napewno elektryczny,i zgoda sąsiadów
„Kultura” w niemczech jest odgórnie narzucona, bo możesz za byle co zostać ukarany, ta pseudo „kultura” nakazuje Ci nie mieć prawa do własnego zdania bo to już nie jest mile widziane, z tej „kultury” tutaj jak mało gdzie ludzie sami do siebie mówią, są hermetyczni z obaw które mają, ta kultura polega na tym że sąsiadów się nie zna, to nie kultura to jest strach bo po co się wychylać z czymkolwiek skoro nie wiadomo jak będziesz odebrany, slowem nie polecam tego wzorca
Od roku mieszkam i palę jednorazowe grille co tydzień i nie mam problemów nigdy sąsiedzi nic nie mówia
Dortmund