Niemcy: Ładowanie sprzętów elektronicznych w miejscu pracy
Wielu pracowników ładuje sobie w miejscu pracy telefon, korzysta z ekspresu do kawy, czy w gorące dni chłodzi się wentylatorem. Jednak czy to jest w ogóle dozwolone? W końcu jest to prąd pracodawcy, a ten jest coraz droższy!
Czy jako pracownik można w miejscu pracy wykorzystywać prąd do własnych sprzętów elektronicznych?
Bez zgody pracodawcy, nie wolno w Niemczech korzystać z jego sieci energetycznej do własnych celów, czyli do własnych urządzeń. Jest to ewidentnie prąd pracodawcy, w związku z czym to on decyduje, czy pracownik może go używać do swoich własnych sprzętów elektronicznych. Dodatkowo pracodawca powinien oszacować, czy takie prywatne wykorzystywanie prądu może prowadzić do jakiegoś niebezpieczeństwa, bądź zaburzeń w przebiegu pracy. Jeśli pracodawca przez dłuższy czas zgadza się na prywatne korzystanie z prądu, to potem już nie może mieć żadnych pretensji w związku z tym.
Pobieranie energii elektrycznej bez zgody pracodawcy jest czynem karalnym
Jeśli pracownik wykorzystuje prąd do swoich urządzeń elektronicznych, mimo zakazu ze strony pracodawcy, to jest to zgodnie z § 248c kodeksu karnego (niem. StGB) czyn karalny. Jednak takie zachowanie tylko w niewielu przypadkach uzasadnia zwolnienie pracownika w trybie natychmiastowym. Z reguły powinny zostać zastosowane łagodniejsze środki, takie jak upomnienie. Tak przynajmniej zadecydował Krajowy Sąd Pracy w Hamm w roku 2010. W tej sprawie chodziło o pracownika, który ładował swój skuter elektryczny na koszt pracodawcy i koszty z tym związane wyniosły 1,8 centa (Krajowy Sąd Pracy Hamm, decyzja z dnia 02.09.2010, nr. sprawy 16 Sa 260/10).
Inaczej wygląda sytuacja, jeśli pracownik przez wiele miesięcy pobierał prąd od pracodawcy, aby na należącej do niego działce ciąć drzewo na opał. To już może uzasadniać zwolnienie pracownika w trybie natychmiastowym (Sąd Pracy Rheine, decyzja z dnia 31.03.2009, nr. sprawy 2 Ca 1171/08).
Czy pracodawca może zakazać całkowicie używania telefonu nawet w czasie przerwy?