List do kanclerza z dramatycznym apelem
Prawie dwa tysiące Afgańczyków, którzy otrzymali obietnicę przyjęcia do Niemiec, wciąż czeka w Pakistanie na możliwość wyjazdu. W obliczu zakończenia niemieckich programów ewakuacyjnych i przedłużającej się niepewności, wystosowali oni list do kanclerza Friedricha Merza, w którym proszą o dotrzymanie zobowiązań i zapewnienie im bezpieczeństwa.
Jak donosi ARD-Hauptstadtstudio, autorzy listu podkreślają, że ich sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Wielu z nich – w tym obrońcy praw człowieka, dziennikarze i sędziowie – od lat przebywa w Pakistanie w trudnych warunkach, obawiając się powrotu do Afganistanu rządzonego przez talibów.
„Nie uciekliśmy przed biedą, lecz przed śmiercią”
W liście Afgańczycy wyrażają rozczarowanie decyzją nowego rządu Niemiec, który zakończył programy przyjęć uchodźców, mimo wcześniejszych obietnic. Część osób musiała wnieść pozwy sądowe, by wymusić realizację wcześniejszych zobowiązań.
Szczególne oburzenie budzi propozycja przedstawiona przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Niektórym oczekującym w Pakistanie zaproponowano pieniądze w zamian za dobrowolną rezygnację z udziału w programie przyjęcia. Autorzy listu określają tę ofertę jako „niezrozumiałą i raniącą”, pisząc, że daje im poczucie, iż ich życie jest traktowane jak „suma w euro”.
„Nie uciekliśmy przed ubóstwem, lecz przed przemocą i śmiercią” – czytamy w liście. – „Nie rozumiemy, jak rząd, który deklaruje przywiązanie do praw człowieka i godności ludzkiej, może składać taką propozycję. Nie prosiliśmy o pieniądze. Szukaliśmy ochrony, by uciec przed reżimem talibów i przeżyć.”
Apel o ratunek i godność
Autorzy kończą swój list wezwaniem do kanclerza Merza, by znalazł rozwiązanie, które nie naraża ich na śmiertelne niebezpieczeństwo. Wskazują, że długie oczekiwanie w Pakistanie w niepewnych warunkach staje się coraz trudniejsze – zarówno psychicznie, jak i materialnie.
Afgańczycy przypominają, że ich zaufanie do Niemiec wynikało z przekonania, iż kraj ten przestrzega wartości humanitarnych. Teraz oczekują, że niemiecki rząd dotrzyma swojego słowa i pozwoli im bezpiecznie rozpocząć nowe życie w Niemczech.
źródło: tagesschau.de





BERLIN a dlaczego nie do innych Krajów UNII – Dla Niemców Jednym Ratunkiem to jest na 5 lat wstrzymanie przyjmowanie i ani JEDNEGO – Porządek zrobić z tymi co są – A inaczej to będzie Islamska Republika Niemiec