W środę wieczorem, krótko przed godziną 19:00, na jednym z najważniejszych lotnisk NATO w Europie uruchomiono alarm związany z wykryciem niezidentyfikowanego obiektu latającego w strefie zakazu lotów. Detektory bezpieczeństwa zarejestrowały wówczas obecność podejrzanego drona nad pasem startowym, co spowodowało natychmiastową mobilizację sił obronnych.
Szybka reakcja — poszukiwania i kontrole
Po sygnale alarmowym na miejsce skierowano jednostki militarnych żandarmów (Feldjäger) oraz policyjne i cywilne służby. Teren bazy i jej najbliższe otoczenie zostały sprawdzone, jednak ani drona, ani ewentualnego operatora nie odnaleziono. Akcje poszukiwawcze nie przyniosły rezultatu.
Dlaczego to ważne — baza AWACS i rola Geilenkirchen
Stacjonująca w Geilenkirchen jednostka jest miejscem bazowania samolotów AWACS — samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia, kluczowych dla kontroli i nadzoru przestrzeni powietrznej NATO na wschodniej flance. Ze względu na strategiczne przeznaczenie tej bazy każde naruszenie strefy ochronnej traktowane jest z najwyższą ostrożnością.
Różne wersje wydarzeń i stanowisko NATO/Bundeswehry
Nie wszystkie komunikaty jednak są ze sobą w pełni zgodne. W odpowiedzi na medialne doniesienia przedstawiciel NATO w późniejszych wypowiedziach podkreślił, że na miejscu nie stwierdzono jednoznacznego potwierdzenia obecności drona — systemy detekcji bywają bardzo czułe i mogą generować alarmy także w wyniku błędnych sygnałów. Równocześnie dowództwo bazy nakazało wzmocnienie środków ochrony i zwiększenie gotowości.
Systemy wykrywania i ograniczenia ochrony
Siły zbrojne dysponują na tym obiekcie wyspecjalizowanymi systemami obrony przeciwdronowej, które mają za zadanie wykrywać nawet niewielkie bezzałogowce i, jeśli to konieczne, neutralizować je. Jednocześnie personel przyznaje, że każdy system ma swoje ograniczenia — strefa skutecznego monitoringu jest ograniczona, a bardzo czułe sensory mogą reagować także na fałszywe sygnały. Z tego powodu służby zapowiadają szczegółowe wyjaśnienie przyczyn dzisiejszego alarmu.
Co dalej?
Śledztwo pozostaje w toku — policja oraz żandarmeria wojskowa analizują zapisy systemów detekcyjnych i przesłuchują osoby, które mogły widzieć zdarzenie. Niezależnie od ostatecznego ustalenia przyczyn, incydent przypomina o rosnącej w Europie częstotliwości zdarzeń związanych z naruszeniami przestrzeni powietrznej i o konieczności stałego doskonalenia procedur ochronnych przy obiektach o kluczowym znaczeniu strategicznym.
źródło: bild.de





Chyba drony w mediamarkt
BERLIN – Nie Rosja ale największym zagrożeniem to jest islamizacja, już na co dzień widać jak powstaje Nowy Kraj w Europie – Islamska Republika Niemiec
BERLIN – Niemcy musicie uważać, mogą nadlecieć DRZWI od stodoły – W Historii nie ma aby to Ruskie napadły na Niemcy – W UNII ze strony Rosji NIC nie grozi
Podobno wprowadzono już zakaz sprzedaży latawców