Wywiad – Polityk SPD Burkhard Blienert ma ambitny program walki z narkotykami i uzależnieniami: zakaz reklamy zakładów sportowych, picie alkoholu wyłącznie od 18. roku życia oraz blokowanie Tiktok dla dzieci. Tylko jeśli chodzi o konopie indyjskie, jest niezwykle powściągliwy.
Młodzi ludzie spędzają średnio ponad dwie godziny dziennie przed ekranem, grając w gry komputerowe. Czy to cię martwi?
BLIENERT: Oczywiście, że to za dużo. Ale nie każda minuta spędzona w Internecie jest zła. Musimy rozróżnić lekcje online w szkole lub w domu od streamowania i gier.
Jak można temu przeciwdziałać?
BLIENERT: Musimy przeprowadzić szeroką debatę na temat tego, kiedy gry komputerowe i streaming zamieniają się w uzależnienie. Przejścia są tu płynne – nawet jeśli chodzi o pytanie, czy to hazard. Niektóre gry są do tego przeznaczone. Musimy tu działać, w przeciwnym razie nie będziemy już w stanie wyłapać ewentualnych zachowań uzależniających wśród młodych ludzi.
Czy znasz jakieś przykłady tego?
BLIENERT: Platforma Tiktok z pewnością niesie ze sobą ryzyko. Dziecko nie może decydować, w jaki sposób wchodzić w interakcję z treściami i ikonami generowanymi przez sztuczną inteligencję, które kierują je do ciągłego korzystania z Tiktok.
Czy opowiadasz się za zakazem korzystania z Tiktok dla dzieci?
BLIENERT: Ogólny zakaz jest dla mnie zbyt daleko idący. U dzieci możemy dość dobrze opisać etapy rozwoju na przestrzeni lat. Tiktok musi być zabroniony dla dzieci do dwunastego roku życia. Tylko wtedy młodzi ludzie będą mogli lepiej ocenić, jak rozsądnie korzystać z mediów społecznościowych, co jest dla nich dobre, a co nie. TikTok musi być obciążony ograniczeniami technicznymi w zależności od wieku do 18 lat, aby wykluczyć niebezpieczne elementy. Musimy bardzo uważnie przyglądać się, kiedy gloryfikuje się narkotyki lub przemoc. W mediach społecznościowych nie powinno być Dzikiego Zachodu. Należy to natychmiast usunąć i zakazać. Musimy także zwracać szczególną uwagę, gdy gry są programowane w taki sposób, aby dzieci i młodzież nie mogły się ich pozbyć lub z trudem się ich pozbyć, ani też nie przepuściły w trakcie zabawy wszystkich swoich pieniędzy.
Dzieci są również narażone na ciągłe nadawanie w innych miejscach. Dostawcy zakładów online coraz częściej reklamują się wokół transmisji piłkarskich. Czy powinno tak pozostać?
BLIENERT: Zakłady online i reklamy są wszechobecne – aż do ostatniej minuty przed rozpoczęciem meczu. Wystarczy kliknąć w baner reklamowy. Jeśli chodzi o reklamę, nie ma ograniczeń wiekowych ani zakazów reklamowych. Rozsądne byłoby zezwolenie na reklamowanie zakładów sportowych w Internecie dopiero po godzinie 23:00. W ten sposób osiągamy trzy rzeczy: uniemożliwiamy dzieciom i młodym ludziom traktowanie zakładów sportowych jako czegoś normalnego, zapobiegamy rozwijaniu się uzależniających zachowań związanych z zakładami bukmacherskimi i w ostatecznym rozrachunku, marnowaniu kieszonkowego na hazard.
Reklama odgrywa również dużą rolę w przypadku innych produktów, które mogą uzależniać. Czy ogólnie rzecz biorąc, musimy to przemyśleć?
BLIENERT: Reklama produktów uzależniających jest generalnie szkodliwa, niezależnie od tego, czy jest to tytoń, alkohol , cukier czy inna substancja.
Czy i tutaj zakazy mają sens?
BLIENERT: Zakazy mają sens w niektórych miejscach. Ale nie chodzi o zakazanie tego, ale o lepszą ochronę dzieci, młodzieży i osób z problemami uzależnień. Niestety, w przypadku wszystkich z nich reklama sprzyja konsumpcji. Jeśli chodzi o tytoń i alkohol, mamy jeszcze kilka luk: w miejscu sprzedaży, czyli na przykład w supermarkecie czy na stacjach benzynowych.
Dlaczego nie jest to realizowane?
BLIENERT: W ciągu ostatnich trzech lat koalicja wypracowała pewną dynamikę, którą wyznaczają także kryzysy zewnętrzne, takie jak wojna na Ukrainie. Skupiono się na innych środkach. Teraz to głównie wina FDP, że nie robimy postępów.
Czy tego żałujesz?
BLIENERT: Jestem bardzo niezadowolony, że nie poczyniliśmy jeszcze żadnych postępów. Według niemal wszystkich ekspertów na całym świecie zaprzestanie reklamowania produktów uzależniających jest najskuteczniejszą ze wszystkich profilaktyką i jedną z niewielu, która nie kosztuje nas ani centa. Inne kraje wyprzedzają nas pod tym względem. Na przykład Francja, Wielka Brytania, Holandia czy Australia.
Do następnych wyborów zostało niewiele czasu.
BLIENERT: Zgadza się. Ale jeśli jest wola, może to nastąpić bardzo szybko. Dobrym przykładem jest kontrola narkotyków, czyli badanie substancji pod kątem skażenia innymi, bardziej niebezpiecznymi substancjami. Wdrożyliśmy to w ciągu zaledwie kilku tygodni.
Picie w towarzystwie jest możliwe od 14 roku życia. Co na ten temat mówi komisarz ds. narkotyków?
BLIENERT: Nie wierzę w picie w towarzystwie od 14 roku życia. Alkohol to trucizna komórkowa, która działa już od pierwszej kropli. Podkreśla to również Światowa Organizacja Zdrowia. Nie ma bezpiecznego spożycia alkoholu. Oczywiście alkohol ma szczególnie silny wpływ na młodzież, która wciąż rozwija się fizycznie. Udowodniono, że uszkadza mózg.
Co sugerujesz?
BLIENERT: Spożywanie alkoholu powinno być dozwolone dopiero od 18. roku życia, po osiągnięciu pełnoletności. Ta granica wiekowa ma już zastosowanie do wyrobów tytoniowych. Byłby to ogromny postęp dla zdrowia i rozwoju młodych ludzi. Uważam, że to bardzo dobrze, że ministrowie zdrowia wszystkich krajów przynajmniej dyskutują teraz o rygorystycznym wymogu „od 16 roku życia”. Warto było rozpocząć dyskusję.
Walczą z uzależnieniem od alkoholu, tytoniu czy gier komputerowych. Dlaczego nie krzyczeliście, kiedy koalicja zatwierdziła używanie marihuany?
BLIENERT: Zezwalając na legalną uprawę konopi indyjskich w domu i w klubach, rząd federalny nie wypuścił narkotyku, ale raczej zdekryminalizował jego spożycie. Do tej pory marihuana była ogólnie zakazana, a mimo to narkotyk ten był ostatnio regularnie używany przez około 4,5 miliona osób w Niemczech. Prohibicja nie zadziałała, zwłaszcza że marihuana z czarnego rynku stawała się coraz potężniejsza i bardziej ryzykowna. Musieliśmy pilnie podjąć działania, aby odeprzeć czarny rynek i ograniczyć ryzyko związane z już mającą miejsce konsumpcją. Zrobiliśmy to. Udało nam się też wreszcie szczerze i otwarcie porozmawiać o uzależnieniach i narkotykach. Wyprowadziliśmy zażywanie narkotyków z obszaru tabu.
Nowe prawo przyniesie korzyści osobom palącym i handlarzom, ponieważ w niektórych stanach federalnych nie jest wymagany dowód pochodzenia konopi indyjskich. Czy po takim kroku komisarz ds. narkotyków nie powinien podać się do dymisji?
BLIENERT: Powtórzę: nie chodziło o wypuszczenie narkotyków, ale o dekryminalizację dorosłych używających konopi indyjskich. Nie widzę w tym nic złego. A handel konopiami indyjskimi pozostaje nielegalny. I nie wszystko, co jest dozwolone, powinno być zrobione lub jest całkowicie zdrowe.
Stowarzyszenia pediatrów i psychiatrów pilnie ostrzegają przed wypuszczaniem na rynek konopi indyjskich. Czy oni nie mają pojęcia?
BLIENERT: Rozmawiałem z tymi stowarzyszeniami. Ty masz inną perspektywę. Chcą, żeby dzieci i młodzież nie konsumowały. Całkowicie to podzielam. Dlatego obowiązuje nas ścisła zasada „od 18 roku życia”. Dużo inwestujemy także w profilaktykę. W przeciwieństwie do pediatrów muszę się również martwić faktem, że 4,5 miliona osób w wieku 18, 25 lub 50 lat zażywa konopie indyjskie. A skojarzeniom muszę zaprzeczyć w jeszcze jednym punkcie: to nie zakazy najskuteczniej odstraszają młodych ludzi od ryzykownej konsumpcji, ale raczej zupełnie inne czynniki: a mianowicie ich własny punkt widzenia, umiejętność rozwiązywania problemów, postawa otoczenia. Inaczej żaden młody człowiek do tej pory nie paliłby trawki…
Czy konopie indyjskie są nieszkodliwym narkotykiem?
BLIENERT: Konopie indyjskie, podobnie jak alkohol i tytoń, to narkotyk, który wyraźnie szkodzi zdrowiu ludzi. Mogę jedynie przestrzec przed konsumpcją. Ale nie mogę przymykać oczu na rzeczywistość, zakaz nie zahamował wzrostu konsumpcji. W końcu mówimy o czterech i pół milionach osób, które paliły trawkę nielegalnie. Szkodzisz sobie, a nie innym. Podobnie jak w przypadku alkoholu i tytoniu, które są równie szkodliwe, dorośli powinni sami podjąć decyzję.
Czy kiedykolwiek paliłeś zioło?
BLIENERT: Nie, nie zrobiłem tego. Ja też bardzo obszernie rozmawiałem na ten temat z moimi dziećmi.
źródło: rp-online.de
NIEREALNE – Chyba że każdemu zabronicie do 18 roku życia posiadania pieniędzy, bo obecnie oni maja przy sobie więcej kasy jak dorośli – POWIEDZONKO – Pieniądze i kamień dziobią – CZYLI – Kup Pan 3 Winka, jedno dla Pana – W Polsce za PZPR to było, zakaz sprzedaży Alkoholu do 13 godziny a od rana ci co chcieli, chodzili napici