Kolonia – W zeszłym tygodniu postawiono poważne zarzuty funkcjonariuszowi policji z Bonn. Miał on współpracować z holenderską „mafią Mocro”. Teraz okazało się, że mógł mieć również kontakty z islamistami.
Funkcjonariusz na okresie próbnym miał wielokrotnie uzyskiwać dostęp do policyjnego systemu danych i prosić o informacje na temat handlarza narkotyków z Kolonii-Kalk. Zostało to zgłoszone przez gazetę „Kölner Stadt-Anzeiger”.
Funkcjonariusz policji sprzedawał informacje
Handlarz narkotyków z „Mocro Mafii” zapłacił 50 euro za każdą informację. Wynika to z historii czatów, które śledczy przejęli na telefonach komórkowych policjanta i przestępcy.
Jak wynika z raportu, w trakcie rozmowy funkcjonariusz wyjaśnił, że są to duże pieniądze, ale ostatecznie dostarczyły członkowi gangu wielu informacji. Kiedy jednak „Mocro” odmówił zapłaty, policjant zagroził mu konsekwencjami.
Obaj spotkali się w meczecie. Ten kontakt dał policjantowi głęboki wgląd w wojnę narkotykową toczącą się w NRW. Zapytał o status kryminalny dwóch innych członków gangu narkotykowego. Prawdopodobnie wszystko wyszło to na jaw, gdy śledczy z Kolonii sprawdzili platformy danych. Każdy dostęp funkcjonariusza jest tam dokumentowany.
Dochodzenie przeciwko inspektorowi zostało zainicjowane przez podsłuchane rozmowy telefoniczne. W rozmowach, handlarz narkotyków chwalił się swoim kontaktem z policjantem, a policjant miał mieć kontakty z islamistami.
Nie tylko rozmowy
Jak pisze dalej „Kölner Stadt-Anzeiger”, na skonfiskowanych telefonach komórkowych znaleziono nie tylko rozmowy z łapówkami w tle. Obecnie podejrzewa się również, że policjant miał kontakty na scenie islamistycznej.
Jego brat zwrócił uwagę agentów bezpieczeństwa państwa z powodu prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Mówi się również, że inspektor kliknął na platformę wyszukiwania i przetwarzania spraw „Viva”, aby sprawdzić podejrzaną sytuację przeciwko swojemu bratu.
źródło: bild.de