Gospodarka Niemiec budzi niepokój za granicą. W ostatniej analizie, amerykański portal „Bloomberg” ostro krytykuje niemiecką politykę gospodarczą.
Niemcy spodziewają się, że produkt krajowy brutto (PKB) wzrośnie zaledwie o 0,1 procent. To tylko połowa wzrostu wynoszącego 0,2 procent osiągniętego w pierwszym kwartale.
„Gospodarka znajduje się w stagnacji” pod rządami kanclerza Scholza
Portal informuje, że od objęcia urzędu kanclerza Olafa Scholza w grudniu 2021 r. opublikowanych zostało dziesięć wartości PKB. Ponad połowa nie wykazała prawie żadnego wzrostu.
„Kraj, który od dawna postrzegany jest jako motor europejskiego wzrostu, w coraz większym stopniu staje się balastem” – mówią Amerykanie. Ich wniosek: „Pod rządami Scholza niemiecka gospodarka znalazła się w stagnacji”.
Napięcia z Chinami i koniec rosyjskiego gazu
Jednak rozwój ten rozpoczął się już przed objęciem urzędu.
- Niemiecka gospodarka po raz pierwszy została dotknięta napięciami z Chinami podczas prezydentury Donalda Trumpa.
- Drugim poważnym ciosem dla niemieckich firm, zdaniem „Bloomberga”, był koniec importu taniego gazu z Rosji. Niemcy przez lata polegały na tanim gazie Putina, a on wykorzystywał dochody do przygotowań wojny z Ukrainą.
Jednak problemy są również wynikiem własnych działań, piszą Amerykanie. Przede wszystkim niemieccy producenci samochodów, którzy w przeszłości byli „centralnym filarem” sukcesu gospodarczego, coraz bardziej zostają w tyle za Chińczykami w dziedzinie samochodów elektrycznych, podczas gdy w Europie grozi im koniec produkcji samochodów spalinowych.
„Tylko dwanaście procent nowo zarejestrowanych pojazdów w Niemczech to samochody elektryczne. W ubiegłym roku było to ponad 20 proc. – podaje Helena Fürst, profesor ekonomii na Uniwersytecie Ostfalia.
„Niekończący się tryb kryzysowy”
Dla „Bloomberg” to nie tylko „niepokój, że nastroje w branży spadły”, ale również fakt, że „odwrócenie tego trendu wydaje się być coraz bardziej odległe”.
„Bloomberg” uważa, że Niemcy znajdują się w „niekończącym się kryzysie”, także jeśli chodzi o energię. Martin Gornig z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych mówi o „zastoju technologicznym”.
Ekonomista twierdzi: „Nie możemy już inwestować w starą, kopalną technologię i nadal nie wiemy, w jaką nową technologię powinniśmy inwestować”. Dopiero po przezwyciężeniu tej sytuacji Niemcy ponownie przejmą rolę lidera.
„Bloomberg” widzi także „groźny znak dla osłabionego kanclerza”.
Portal określa jako „mało prawdopodobne”, aby wyborcy w Niemczech odczuli skutki niedawno przyjętego przez rząd pakietu rozwojowego przed wyborami federalnymi zaplanowanymi na wrzesień 2025 roku.
źródło: bild.de
Wystarczy spojrzeć na historię Europy, jej ostanie 100 lat. Zawsze, gdy w Europie dzieje się źle, winę ponoszą Niemcy.
Ten kraj po II wojnie nie powinien w ogóle istnieć. Ziemie należało rozdać sąsiadom, a Niemców pozbawić tożsamości, bo jak widać z tej rasy nigdy nic dobrego nie wychodzi na świat.
TO JEST PRAWDA – BERLIN – POLACY – Niemców już nie ma – Jedynie z nazwy – Niemcy żadnym przykładem dla Polski – Byliśmy u rodziny na Urlopie w Jeleniej Górze – Niemcy w niektórych sprawach, już są za Polską 10 lat a zaopatrzenie w sklepach, różnorodność towarów a zwłaszcza żywności, smakowo to 20 lat za Polską – W Niemczech w sklepach za te ostanie 20 – 25 lat, to tylko pułki zmienili – W Polsce wszędzie widać nowoczesność, na przystankach, na chodnikach, czysto, papierka nie znajdziesz – Berlin, Neukölln według Jeleniej Góry jest śmietnikiem – Nie ma żadnych śpiących… Czytaj więcej »