15-letni Paul chciał po prostu robić to, co kochał najbardziej: grać w piłkę nożną. Ale mecz przeciwko francuskiej drużynie FC Metz rozegrany w zeszłym roku w poniedziałek Zielonych Świątek zakończył się dla niego tragicznie: 16-letni zawodnik drużyny przeciwnej uderzył go tak mocno, że trzy dni później stwierdzono u niego śmierć mózgu. Młody piłkarz zmarł. Właśnie zapadł wyrok wobec sprawcy, który ma teraz 17 lat.
W czwartek nastolatek z Francji został skazany przez sąd we Frankfurcie za uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym i umyślne uszkodzenie ciała na karę dwóch lat pozbawienia wolności dla nieletnich w zawieszeniu. Nakaz aresztowania przeciwko niemu został uchylony. Chłopak znów jest wolny.
Trzy dni po zdarzeniu u Paula stwierdzono śmierć mózgu
Do tragicznego zdarzenia doszło 28 maja 2023 r. na boisku SV Viktoria Preußen 07 we frankfurckiej dzielnicy Eckenheim, w kraju związkowym Hesja. Podczas „Germany Cup”, międzynarodowego turnieju młodzieżowego, JFC Berlin rozegrał mecz z drużyną U-17 FC Metz z Francji. Krótko po końcowym gwizdku o 16:00 rozgorzał spór między drużynami! Kilka minut wcześniej drużyna z Berlina zdobyła bramkę. Po tym gra stała się bardziej agresywna – opowiadali później świadkowie.
Oskarżony najpierw kopnął zawodnika z berlińskiej drużyny w goleń, uderzył go pięściami w klatkę piersiową. Potem, zgodnie z aktem oskarżenia, Marokańczyk z numerem 6, zaczął biegać wokół młodych ludzi i uderzył Paula pięścią w szyję. Doszło do uszkodzenia tętnicy i 15-latek upadł. Ratownicy przystąpili do akcji reanimacyjnej na boisku. W szpitalu lekarze zdiagnozowali poważne urazy mózgu.
Trzy dni później u Paula stwierdzono śmierć mózgu. Jego rodzina podjęła decyzję o oddaniu narządów. Prawdopodobnie pozwoliło to uratować życie innym ludziom.
Sąd wyłączył jawność rozprawy
Proces przeciwko nastolatkowi z Francji rozpoczął się w styczniu tego roku, ale ze względu na jego wiek sąd wyłączył jawność rozprawy. Od czasu ataku 17-latek przebywał w areszcie śledczym w Hesji.
Według informacji podanych przez gazetę BILD, powiedział on sędziemu, że nie pamięta uderzenia i mówił o „zamieszaniu”. Rzecznik sądu powiedział, że oskarżony zeznawał podczas procesu.
Prokurator domagał się dla oskarżonego kary dla nieletnich (niem. Jugendstrafe) w wymiarze dwóch lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności. Nakaz aresztowania miałby pozostać w mocy. Oskarżyciele posiłkowi przychylili się do tego wniosku. Jeden z dwóch obrońców oskarżonego domagał się kary jednego roku pozbawienia wolności dla nieletnich w zawieszeniu, a drugi obrońca wnosił o karę dziewięciu miesięcy w zawieszeniu. Według rzecznika sądu, w swojej mowie końcowej 17-latek wyraził żal z powodu tego, co się stało.
Wyrok przeciwko 17-letniemu Francuzowi nie jest jeszcze prawomocny
Rodzice Paula wystąpili jako oskarżyciele posiłkowi w procesie. Ich prawnik René Lau (58 l.) powiedział dziennikarzom gazety BILD na początku procesu: „Za każdym razem, gdy zajmują się tą sprawą, Paul umiera po raz drugi. Nie poradzili sobie z tym emocjonalnie.”
Wyrok przeciwko 17-letniemu Francuzowi nie jest jeszcze prawomocny. Na razie nie wiadomo, czy rodzina zmarłego chłopca będzie chciała złożyć apelację. „Rozmawiałem z rodzicami po każdym dniu procesu, zawsze omawialiśmy każdy krok i teraz także uzgodnimy kolejne kroki.”
Czy proces dostarczył rodzinie odpowiedzi? „Dał przynajmniej jedną odpowiedź, a mianowicie, że oskarżony został skazany. Rodzice wiedzą teraz, kto jest winny śmierci ich syna.”
Źródło: www.bild.de
Marokańczyk uderzył, a Francuza sądzą? To za. Zabicie we Francji obywatelstwo dają?