W szkole, w berlińskiej dzielnicy Wilhelmstadt, 15-letnia dziewczynka została zaatakowana przez koleżanki w szkolnej toalecie. Napastniczki ukradły nastolatce łańcuszek z arabskimi znakami.
Atak w dziewczęcej toalecie
Do incydentu doszło w piątek w szkole średniej. Dziewczyna została rzekomo zaatakowana w toalecie w szkole w Wilhelmstadt z powodu naszyjnika, który miała na sobie. Według dotychczasowych dochodzeń i oświadczeń berlińskiej policji, uczennica była w toalecie dla dziewcząt około godziny 12.45. Tam została zaatakowana przez grupę co najmniej pięciu koleżanek z klasy.
Przestępstwo na tle religijnym?
Napastniczki zerwały naszyjnik z szyi ofiary i ukradły go. Według gazety „Morgenpost”, łańcuszek miał mieć „arabskie znaki”.
Nauczyciel, który dowiedział się o sprzeczce w toalecie, udzielił pierwszej pomocy poszkodowanej nastolatce. Następnie została ona przewieziona do szpitala przez ratowników medycznych i poddana dalszym badaniom.
Dochodzenie w sprawie przestępstwa jest w toku. Ze względu na naszyjnik bada się również, czy przestępstwo było motywowane religijnie.
Źródło: www.focus.de
Miejmy nadzieję, że były to ślumy, niech lewaki screenshota zrobią.
Jak te znaki okażą się runami to pewnie pochwalą napastniczki. Napad to napad i tu jest problem. A jak ukradliby pierścionek z diamentem to byłby to atak na gminę żydowską?
Jeśli napadają żyda, jest to skandal na międzynarodową skalę, faszyzm, antysemityzm i katastrofa. Jeśli to żyd napada (nawet araba), to nie jest napad i cicho sza. Jeśli to nie-żydy napadły, mamy islamofobię i faszyzm.
Ciężko się połapać co obecnie najważniejsze i na topie w tym kraju.
O boże ukradły łańcuszek, arabowie tłuką białuch do krwi i „nie ma tematu.” Co za głupie czasy.