Po kontrowersyjnej demonstracji poparcia dla Palestyny, do której doszło w Essen w dniu 3 listopada, Sabine Leutheusser-Schnarrenberger, komisarz ds. antysemityzmu w Nadrenii Północnej-Westfalii, opowiedziała się za zawężającą wykładnią przepisów dotyczących prawa do wolności zgromadzeń w odniesieniu do obcokrajowców w Niemczech.
„Jedno z niewielu podstawowych praw, które przysługują tylko Niemcom”
W wywiadzie udzielonym w niedzielę w programie telewizyjnym WDR „Westpol”, polityk FDP powiedziała, że podczas rejestracji zawiadomienia o zamiarze zorganizowania zgromadzenia należy sprawdzić obywatelstwo, „ponieważ jest to jedno z niewielu podstawowych praw, które przysługują tylko Niemcom”. Daje to możliwość natychmiastowego „wydania zakazu, co ogólnie rzecz biorąc zwykle jest trudne w świetle prawa o zgromadzeniach” obowiązującego w Niemczech.
Polityk FDP Leutheusser-Schnarrenberger, była federalna minister sprawiedliwości, odnosi się do artykułu ósmego Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec (niem. Grundgesetz). Stwierdza on, że wszyscy Niemcy mają prawo do pokojowego gromadzenia się bez broni, bez konieczności uprzedniego zawiadomienia bądź uzyskania zezwolenia.
Limbach: decydującym czynnikiem powinien być pokojowy charakter zgromadzeń, a nie narodowość ich uczestników
Minister sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii Benjamin Limbach (Zieloni) sprzeciwia się inicjatywie Leutheusser-Schnarrenberger – podaje WDR. W odpowiedzi na zapytanie skierowane przez twórców programu „Westpol”, minister powołał się na prawo o zgromadzeniach obowiązujące w Nadrenii Północnej-Westfalii. Według tego polityka, „daje ono każdej osobie prawo do pokojowych zgromadzeń, niezależnie od jej przynależności państwowej”. Limbach powiedział, że to decyzja o zasadniczym znaczeniu, której należy się trzymać.
Uważa on, że ogólne zakazy zgromadzeń dla cudzoziemców spoza UE są „prawnie niedopuszczalne” i praktycznie niewykonalne. Jego zdaniem byłaby to również niewłaściwa reakcja. Decydującym czynnikiem powinien być pokojowy charakter zgromadzeń, a nie narodowość ich uczestników.
3 tys. osób na demonstracji poparcia dla Palestyny w Essen
W demonstracji poparcia dla Palestyny, do której doszło w Essen na początku listopada, wzięło udział około 3 tys. osób. Według policji, powód, dla którego zorganizowano demonstrację (poparcie dla Palestyńczyków), był prawdopodobnie tylko pretekstem do „przeprowadzenia islamskiego zgromadzenia religijnego na ulicach Essen”.
Pojawiły się również symbole przypominające zakazane znaki „Państwa Islamskiego” i talibów. Na plakatach pojawiły się żądania islamistów.
Źródło: www.tagesspiegel.de
Rasizm, faszyzm, ksenofobia i islamofobia! W TSUE to mu powinni karę śmierci dać za nietolerancję.
Skoro świat arabski tak otwarcie popiera Palestynę to dlaczego np. Egipt lub Jordania (państwa arabskie) nie otworzą swoich granic dla uchodźców ze Strefy Gazy? Cały czas wszyscy dookoła krzyczą aby popierać Palestyńczyków ale najlepiej Żeby zrobiła to Europa Lub ONZ. Tymczasem proszę zauważyć co robią Osoby tak naprawdę im najbliższe. To my Europa mamy otworzyć dla niej granicę i przyjąć ich pełni tolerancji gościnności, podczas gdy oni nie chcą przyjmować na swoje terytoria tych ludzi
Niemcy już niedługo się przekonają jakie bydło sobie sprowadzi, kiedy zamiast “będą płacić na nasze emerytury” tematem będzie tworzenie kalifatu 🤦🏻♂️
Prawie zakazane!!!????
A rodowity Niemiec wiele ma ZAKAZANE 👍🤔