Niemiec walczy z firmą wartą miliardy euro: Hodowca owiec odrzuca 1,5 miliona euro za swoją łąkę

    Odkąd szwedzki producent akumulatorów „Northvolt” ogłosił zamiar wybudowania w regionie Dithmarschen na 110 hektarach fabryki za 4,5 miliarda euro, okoliczni mieszkańcy oszaleli ze szczęścia. Mówi się o 3000 nowych miejscach pracy i 1 milionie baterii do e-samochodów rocznie.

    Jeden z mieszkańców nie podziela entuzjazmu pozostałych

    Tylko jeden mieszkaniec nie jest najwyraźniej zadowolony z planów szwedzkiej firmy. Mówi: „Nie sprzedaję. Nie dzisiaj. Nie jutro. I pojutrze też nie”.

    Ingo Penn (58) to absolwent inżynierii elektrycznej i zapalony hodowca owiec. Jak po raz pierwszy poinformowano „SHZ”, jest on właścicielem małego domu jednorodzinnego i trzech hektarów ziemi w Neuenkirchen (998 mieszkańców). Dokładnie tam, gdzie „Northvolt” planuje budowę stacji rozrządowej.

    Rzekomy entuzjazm dla projektu na dużą skalę irytuje go: „Ceny gruntów eksplodowały od tego czasu. Hektar ziemi kosztował kiedyś 25 000 euro, teraz 150 000 euro. Żaden rolnik nie ma możliwości rozwoju. I nikt już nie zbuduje domu, ponieważ nie może dostać żwiru”.

    Nie przekonuje go również 3000 nowych miejsc pracy. Penn kręci głową: „Znam wiele małych i średnich firm oraz rolników, którzy obawiają się, że ludzie uciekną od nich, gdy pojawi się fabryka. Już teraz mamy tu niedobór wykwalifikowanych pracowników. Wtedy nikt już nie zatrudni rzemieślnika”.

    Penn nie chce 1,5 miliona euro za swoją łąkę

    Za swoje trzy hektary rolnik mógłby dostać 1,5 miliona euro, ale Penn tego nie chce. Aby zapobiec prowadzeniu prac geodezyjnych na jego ziemi w ramach procedury zatwierdzania planu, złożył w urzędzie Heider Umland zakaz wstępu na swoją ziemię.

    Nie obawia się wywłaszczenia? „Nie. Istnieją alternatywy dla stacji rozrządowej. Nie musimy być tutaj zrównani z ziemią”.

    Zarówno kancelaria kraju związkowego, jak i agencja rozwoju Heide twierdzą, że odmowa hodowcy owiec „nie ma wpływu na planowane osiedlenie Northvolt w regionie Heide”.

    źródło: bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    8 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    8 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Marta

    No i mądry człowiek 👍

    Mietek

    Firma budowy mostu i drogi wkroczyła na grunty moich sasiadów. Obecnie szukają rzeczoznawcy który wyceni grunty według aktów notarialnych.
    Następny będę ja.
    Ja w ramach protestu nie wezme tych marnych pieniedzy.
    Napisalem projektantom że chce tyle kasy żebym mógł kupic taką samą ilość ziemi w podobnej lokalizacji.
    Oni mówią ze moja ziemia rolna i słaba.
    Szacuje ze zaproponuja 40 000pln za 1 ha czyli 4 zł za m2
    Prawo ma być prawem poowiedziało Słonce Narodu Polskiego.

    Max

    Cale te wywłaszczenia to pic na wode
    Zamiast pieniedzy powinno byc w naturze 1:1
    Ziemia dom itp.

    Wiktor

    nie,powinno byc 10 razy tyle ile jest warta dzilka, to nie sa biedaki jak chca trzepac kase to niech placa.

    Emm

    No u nich nie da się wywałaszczyć. U nas właśnie przeszła przez sejm ustawa która daje możliwość wywłaszczenia bez odszkodowania dla właściciela ziemi.

    Ostatnio edytowane 1 rok temu przez Emm
    Marcin

    Kłamiesz. W przypadku wywłaszczenia wypłaca się tzw. słuszne odszkodowanie, czyli kwotę umożliwiającą nabycie nieruchomości w podobnym stanie. Jego wysokość ustala się, biorąc pod uwagę kilka czynników, takich jak m.in. stan, przeznaczenie i wartość rynkową wywłaszczanej nieruchomości. Zaproponowane odszkodowanie za wywłaszczenie może zatem nie wystarczyć aby samodzielnie wybudować lub kupić podobną nieruchomość, ale można się nie zgodzić z wysokością proponowanego odszkodowania. Jeśli zdaniem właściciela nieruchomości jest ono zaniżone, ma prawo podjąć dalsze kroki – zaskarżyć decyzję, a nawet dochodzić zapłaty odpowiedniej kwoty przed sądem..

    Lukas

    I dobrze robi. 3000 miejsc pracy? Ciekawe, a jeszcze bardziej ciekawe na jak długo. Takie fabryki są w dużej mierze zautomatyzowane i nie ma potrzeby zatrudniać tyle ludzi. Może co najwyżej przy budowie, później będą płakać, bo wyszło inaczej. A to wody za dużo zużywają, a to hałas dzień i noc, to tiry jeżdżą w tą i spowrotem jednocześnie niszcząc asfalt. I tyle mieszkańcy będą mieli z tej swojej świetlanej wizji przyszłości.

    Krzysztof

    Piszecie żeby pisać, ale tu w Niemczech jak i w innych krajach w tym i Polsce są procedury i sytuacje w ustawach w tym ustawie zasadniczej jaką jest konstytucja ograniczające samowolę inwestorów i władz samorządowych lub państwowych. Są też sytuacje gdy interes Państwa jest stawiany ponad interesem jednostki i wówczas niestety jednostka musi ustąpić ale musi być odpowiednie odszkodowanie. Inaczej nie powstawałyby nowe drogi, autostrady, koleje, lotniska itp. inwestycje społecznie użyteczne. A co do hodowcy owiec to on ma rację bo fabryka baterii jest inwestycją czysto biznesową… ale jak dojdzie kolejne zero do oferty i jemu i jego rogatym dziewczynom… Czytaj więcej »

    8
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x