Prof. Sucharit Bhakdi, sztandarowa postać ruchu „Querdenken”, stanął przed sądem w Szlezwiku-Holsztynie

    Sucharit Bhakdi ma 76 lat i jest profesorem w dziedzinie mikrobiologii medycznej – przynajmniej na razie. Uniwersytet w Moguncji rozważa bowiem odebranie mu tytułu profesora. Bhakdi prezentuje poglądy, które z punktu widzenia uniwersytetu są wprowadzające w błąd lub nieprawdziwe – czytamy na stronie internetowej uniwersyteckiego Instytutu Mikrobiologii Medycznej, gdzie Bhakdi wykładał aż do przejścia na emeryturę dziesięć lat temu. We wtorek w mieście Plön w Szlezwiku-Holsztynie Bhakdi stanął przed sądem pod zarzutem podżegania, a to, jak zakończy się rozprawa, wpłynie także na kwestię ewentualnego odebrania mu tytułu naukowego.

    Podczas pandemii koronawirusa Bhakdi stał się sztandarową postacią wśród członków ruchu „Querdenken”, ponieważ wielokrotnie ostro krytykował działania niemieckiego rządu i przedstawiał pozornie „naukowe fakty”. To, że po dokładniejszym zbadaniu wysuwanych przez niego tez, wiele z nich okazało się nieprawdziwych, a sam Bhakdi nie przedstawił na ich poparcie żadnych publikacji naukowych, nie zmniejszyło jego popularności.

    Oprócz Bhakdiego przed sądem stanął także inny znany przeciwnik obostrzeń covidowych, który wszedł w konflikt z wymiarem sprawiedliwości. Wkrótce mają też ruszyć kolejne procesy przeciwko znanym działaczom ruchu „Querdenken”. Oto o jakie osoby chodzi.

    Sucharit Bhakdi – we wtorek ruszył proces w Szlezwiku-Holsztynie

    Profesor Sucharit Bhakdi najpierw zasłynął wyrażającymi krytykę pytaniami dotyczącymi pandemii koronawirusa kierowanymi do kanclerz Niemiec, a z czasem w coraz większym stopniu stawał się postacią polityczną. Zradykalizował się po tym, jak jego tezy były przedstawiane w mediach jako bezpodstawne i niemające charakteru naukowego. Bezskutecznie kandydował do Bundestagu z ramienia partii „Basis” reprezentującej przeciwników restrykcji pandemicznych, nawoływał do demonstracji i sam na nich przemawiał.

    Prokuratura generalna w Szlezwiku-Holsztynie oskarża go o podburzanie. W kwietniu 2021 r. zaatakował politykę szczepień izraelskiego rządu w filmiku opublikowanym na YouTube, mówiąc, że naród żydowski nauczył się „wielkiego zła” od nazistów i teraz realizuje to w praktyce.

    Ponadto, podczas kampanii wyborczej wygłosił przemówienie, w którym wspominając o dopuszczeniu szczepionek na COVID-19 mówił o drugim Holokauście.

    Co ciekawe, prokuratura w Kilonii początkowo umorzyła postępowanie przygotowawcze przeciwko niemu. Prokuratura generalna zareagowała i natychmiast przejęła sprawę, po czym wniosła do sądu rejonowego akt oskarżenia.

    Christian Dettmer – proces rozpocznie się 15 czerwca

    To orzeczenie wywołało niemałą sensację w środowisku prawniczym: 8 kwietnia 2021 r. Christian Dettmer, sędzia sądu rodzinnego w Weimarze, podjął decyzję o uchyleniu obowiązku noszenia maseczek. Mężczyzna stanie przed sądem 15 czerwca, a zarzuca się mu naginanie prawa. W jednym z procesów zabronił dwóm szkołom wymagania od uczniów noszenia maseczek i wykonywania szybkich testów na obecność koronawirusa oraz nakazał uczęszczanie na zajęcia w trybie stacjonarnym. Według Dettmera przepisy były niezgodne z konstytucją, a nakaz noszenia maseczek nie służy dobru dzieci. Przeciwnicy tych obostrzeń cieszyli się z tej decyzji, a w sądach odbyły się demonstracje poparcia.

    Bardzo wcześnie wszczęto dochodzenie w sprawie nadużycia urzędu przez sędziego. Zarzucano mu, że nie miał kompetencji do podjęcia takiej decyzji i powinien był o tym wiedzieć: stąd oskarżenie o obchodzenie prawa. Wkrótce po wydanej przez niego decyzji miało miejsce przeszukanie jego domu. Znaleziono wtedy przesłanki wskazujące na to, że sędzia orzekając w tej sprawie chciał zamanifestować swoje stanowisko polityczne. Wyznaczył biegłych, którzy byli krytycznie nastawieni do restrykcji covidowych i praktycznie zaplanował przebieg rozprawy z innymi osobami.

    Detttmer został tymczasowo zawieszony w obowiązkach służbowych. Jeśli zostanie skazany, straci stanowisko sędziego i status urzędnika państwowego. Minimalny wyrok za naginanie prawa wynosi jeden rok, co idzie w parze ze zwolnieniem ze służby państwowej. Dettmer jest reprezentowany przez hamburskiego prawnika Gerhardta Strate, który podobno pracuje nad ugodą.

    Proces przeciwko Bodo Schiffmannowi powinien rozpocząć się dawno temu

    Bodo Schiffmann, lekarz laryngolog z Sinsheim, początkowo próbował wysuwać rzeczowe argumenty przeciwko restrykcjom covidowym. Niedługo potem zaczął jednak publikować nagrania wideo, w których podawał nieprawdziwe informacje o zgonach dzieci spowodowanych noszeniem maseczek. Ponadto wystawiał fałszywe zaświadczenia zwalniające z obowiązku noszenia maseczek. Schiffmann zrezygnował z praktyki lekarskiej pod koniec 2020 r. Utrzymywał się z darowizn, a obecnie prowadzi obiekt turystyczny w Tanzanii.

    Między innymi dlatego on i jego żona, również lekarka, zostali postawieni w stan oskarżenia. Ponadto mężczyźnie zarzuca się podżeganie: w filmie wideo zbagatelizował Holokaust, porównując szczepiących lekarzy do zbrodniarza wojennego, lekarza Josefa Mengele. Mengele nadzorował proces posyłania ludzi do komór gazowych i przeprowadzał liczne eksperymenty pseudomedyczne. Schiffmann mówił również o „ludobójstwie” dokonywanym przez rząd. Ponieważ wzywał do „pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich, którzy to sobie wymyślili”, został również oskarżony o nawoływanie do niemających charakteru pokojowego działań przeciwko rządowi i wymiarowi sprawiedliwości.

    Schiffmann zapowiedział, że stawi się na rozprawę. Jednak pomimo tego, że akt oskarżenia pochodzi z kwietnia 2022 r., nadal nie wyznaczono daty rozpoczęcia procesu. Początkowo sąd twierdził, że są pilniejsze sprawy, które nagromadziły się w okresie pandemii. W międzyczasie jednak prokuratura wniosła kolejne zarzuty dotyczące postów Schiffmanna: na przykład w jednym z nich rzekomo obraził lub oczernił ministra zdrowia Karla Lauterbacha.

    Michael Ballweg – oczekuje się, że proces ruszy pod koniec roku

    Michael Ballweg zorganizował pierwszą demonstrację przeciwko obostrzeniom covidowym w dniu 18 kwietnia 2020 r., a po niej odbyły się kolejne, na które przybywało coraz więcej osób. Założył ruch „Querdenken” i stanął na jego czele. Otrzymał na ten cel pieniądze – ponad milion euro. W marcu 2023 r. Ballwegowi postawiono zarzuty usiłowania oszustwa i prania brudnych pieniędzy. Miał rzekomo oszukać darczyńców w kwestii tego, na co zostaną przeznaczone pieniądze. Jego prawnicy odrzucają te oskarżenia.

    W czerwcu 2022 r. przeszukano jego dom. Trafił do aresztu tymczasowego, ponieważ uznano, że istnieje ryzyko ucieczki. Od początku kwietnia znów przebywa na wolności. Oczekuje się, że proces w jego sprawie rozpocznie się dopiero pod koniec roku.

    Źródło: www.t-online.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj

    1 KOMENTARZ

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Tomek

    Naukowym i bezsprzecznym faktem było to, że wirus zabijał wychodzących z domu po 22:00, ale nie zabijał tych co wychodzili z psem na siusiu. Qrwa, przecież te wszystkie „nienaukowe” brednie okazały się być prawdą.
    Pod sąd powinni pójść wszyscy eksperci od kowida łącznie z politykami współpracującymi z mafią WHO

    1
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x