Na 16 dni przed planowanym spotkaniem na szczycie z udziałem kanclerza Niemiec Olafa Scholza w sprawie polityki wobec uchodźców, zaostrza się spór o gwałtownie rosnące koszty. Rośnie presja ze strony poszczególnych krajów związkowych i gmin na koalicję rządową złożoną z socjaldemokratycznej SPD, Zielonych oraz liberalnej FDP.
Burmistrz Turyngii: dopóki dana osoba nie uzyska prawa do pozostania w Niemczech, nie powinna otrzymywać żadnych świadczeń pieniężnych
Lokalni politycy widzą tylko jedno rozwiązanie: trzeba ograniczyć nielegalną imigrację, jeśli chce się nadal pomagać osobom naprawdę potrzebującym ochrony (m.in. uchodźcom z Ukrainy).
Burmistrz Tybingi Boris Palmer (50 l.) obawia się ponadto załamania się systemu opieki socjalnej. W wywiadzie dla gazety „Neue Osnabrücker Zeitung” przestrzegł przed konsekwencjami społecznymi przeznaczania zbyt dużych zasobów społeczeństwa na potrzeby nowo przybyłych kosztem miejscowych ludzi.
Sam rząd federalny przeznaczył w 2020 roku na zadania związane z udzielaniem azylu w Niemczech 22,9 mld euro – stanowiło to 5,2 proc. wszystkich wydatków.
Jak zdaniem Palmera powinno się temu przeciwdziałać? Według niego najważniejszą zasadą powinien być brak jakichkolwiek świadczeń pieniężnych, dopóki dana osoba nie uzyska prawa do pozostania w Niemczech. „To by natychmiast znacznie zmniejszyło skalę nielegalnej migracji” – stwierdził Palmer w rozmowie z BILD.
Socjolog Ruud Koopmans: uchodźcy oczekują, że gdy już dotrą do Europy, to będą mogli w niej pozostać na zawsze
Ale dlaczego w ogóle przybywa tak wielu uchodźców, którzy stanowią obciążenie dla systemów opieki socjalnej, a tak mało wykwalifikowanych pracowników, o których zabiega się poza granicami kraju? Ponieważ – według znanego socjologa Ruuda Koopmansa (62 l.), którego badania koncentrują się na zjawisku migracji – istnieje więcej zachęt dla nielegalnej migracji niż dla zmotywowanych, wykwalifikowanych imigrantów.
Koopmans powiedział w wywiadzie udzielonym dziennikowi BILD, że uchodźcy oczekują, że gdy już dotrą do Europy, to będą mogli w niej pozostać na zawsze. Tylko jeden na trzech z tych, którzy wyemigrowali od 2015 roku, ma pracę, która wystarcza na utrzymanie.
CDU/CSU: potrzebne zmiany w polityce migracyjnej
Także CDU/CSU wzywa do zmiany kursu, jeśli chodzi o politykę migracyjną. Mówił o tym premier Saksonii Michael Kretschmer (47 l., CDU) w rozmowie z BILD am SONNTAG, odnosząc się do zaplanowanego na maj szczytu z udziałem kanclerza.
Aby zmniejszyć liczbę przybywających do Niemiec ludzi, należałoby na przykład „natychmiast wstrzymać” dobrowolne programy przyjmowania miejscowych pracowników z Afganistanu.
Przewodniczący frakcji poselskiej CDU/CSU Friedrich Merz (67 l.) i przewodniczący podgrupy CSU w Bundestagu Alexander Dobrindt (52 l.) domagają się w całej UE podobnego poziomu świadczeń socjalnych dla osób ubiegających się o azyl. Dla Niemiec oznaczałoby to ich obniżenie.
Ponadto osoby ubiegające się o azyl powinny być kierowane do określonych gmin dopiero wtedy, gdy ich tożsamość została ustalona i gdy istnieje szansa na to, że będą mogły pozostać w Niemczech.
Źródło: www.bild.de
Tak jest!!!!
W KONCU ktos mysli!???
Bez zawodu,bez papierow,cofac spowrotem!!!!!!
Darmozjadow nie przyjmowac wiecej!!!!
Merkel za zlamanie praw unijnych pod Sad!!!!
Skazac bo to ona Niemcy do ruiny doprowadzila,a jej nastepca ciagnie to dalej!!!!!
Ja przyjezdzajac do Niemiec zrobilam Sprachkurs B1, zadnej pomocy nie dostalam( poniewaz bym sie wstydzila za nic kase brac),nie po socjal tu przybylam!!!!
Tak jak i wiele innych osob!!!!
Pracujemy, podatki placimy!!!!!
Rachunki za wszystko oplacamy z ciezko zarobionych €!!!!!