Właścicielka trzech domów mody, która złożyła w sądzie administracyjnym we Frankfurcie skargę przeciwko obowiązującej w Hesji zasadzie 2G, wygrała sprawę. Zgodnie z doręczoną w poniedziałek decyzją sądu może ona na razie prowadzić działalność bez stosowania zasady 2G, o czym poinformowała rzeczniczka sądu. (5 L 182/22.F)
Skarżąca argumentowała, że nie jest zrozumiałe dlaczego z obowiązku stosowania zasady 2G zwolnione są nie tylko przedsiębiorstwa zajmujące się zaopatrzeniem ludności w absolutnie niezbędne produkty codziennego użytku, takie jak apteki, drogerie, stacje benzynowe, ale również na przykład centra ogrodnicze i kwiaciarnie, natomiast sklepy z odzieżą i modą nie są zaliczane do kategorii sklepów zapewniających zaopatrzenie w podstawowe produkty.
Sąd stwierdził naruszenie prawa podstawowego do równego traktowania
W orzeczeniu, które nie jest jeszcze prawomocne, sąd administracyjny stwierdził, że rozporządzenie w sprawie środków ochrony przed koronawirusem narusza podstawowe prawo skarżącej do równego traktowania. Stwierdzono, że w rozporządzeniu nie wskazano wystarczająco precyzyjnie, które sklepy mają być objęte regulacjami ograniczającymi dostęp tylko dla osób zaszczepionych lub ozdrowieńców.
Jak wynika z uzasadnienia sądu, w niemieckim kodeksie socjalnym wśród dóbr służących zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych wymienia się nie tylko żywność, środki higieny osobistej i sprzęty domowe, ale także odzież.
Źródło: www.welt.de
2G TO OBLUDA I PROBA ZMUSZENIA W TEN SPOSOB NIEZASZCZEPIONYCH DO ZASZCZEPIENIA SIE PREPARATEM KTORY JEST TYLKO TYMCXASOWO DOPUSZCZONY BEZ PRZEPROWADZENIA BADAN NA WSZYSTKICH GRUPACH LUDZI, TO EKSPERYMENT OGOLNOSWIATOWY I TRZEBA Z NIM SKONCZYC. BIORAC PRZYKALD Z TEJ PANI POJDE DO SADU (CHETNIE ZLOZE POZEW GRUPOWY WIEC PISZCIE JAK ZAINTERESOWANI) PRZECIWKO ZASADZIE 2G BO JAKA ROZNICA JEST POMIEDZY SPOZYWCZYM A SKLEPEM Z BIELIZNA, JAKO NIE ZASZCZEPIONY DO JEDNEGO MOGE ISC DO DRUGIEGO JUZ NIE WIEC naruszenie prawa podstawowego do równego traktowania MUSI ZOSTAC ZASKARZONE.