Zgodnie z wolą partii czerwono-zielono-żółtej koalicji (SPD, Zieloni oraz FDP), wszystkie działania koronawirusowe mają zakończyć się 20 marca 2022 r. Ministrowie zdrowia i eksperci uważają tę decyzję za odważną. „Nikt z nas nie wie, co będzie 20 marca”, mówi minister zdrowia Bawarii Klaus Holetschek z CSU. „Jeśli zasygnalizuję, że zaraz wszystko się skończy, to środki też nie zadziałają, bo ludzie nie będą chcieli przestrzegać zasad”. Holetschek uważa również za godne ubolewania, że w przyszłości kraje związkowe będą mogły wybierać jedynie z niewielkiego katalogu środków, takich jak obowiązkowe maski i przepisy dotyczące odległości. „Nie rozumiem, dlaczego odebrano krajom związkowym możliwości działania. I to w czasie, gdy dynamika jest niewiarygodnie rosnąca” – powiedział redaktorom Frankfurter Allgemeine.
„Połowa kwietnia byłaby bardziej odpowiednia”
Kai Nagel, fizyk z Berlina, uważa, że w marcu nadal będzie zimno, że nadal będzie wiele osób zagrożonych, a szpitale będą zajęte innymi pacjentami z chorobami układu oddechowego. „Połowa kwietnia byłaby bardziej odpowiednia”. Jeśli chodzi o zimę, Nagel ostrzega przed możliwością wystąpienia kolejnych mutacji. Minister zdrowia Brandenburgii Ursula Nonnemacher z partii Zielonych uważa, „że podawanie daty 20 marca jako zakończenia wszelkich działań koronawirusowych jest bardzo odważne”. To jest „niepotrzebne, aby zobowiązywać się do jakiejś konkretnej daty”, powiedziała Frankfurter Allgemeine. „Jesteśmy w środku czwartej fali”.
„Chcemy bezpiecznej zimy”
Szef Urzędu Kanclerskiego Hesji Axel Wintermeyer oczekuje od partii koalicji „natychmiastowego przedstawienia tekstu prawnego i szybkiej decyzji w Bundestagu”, aby rządy krajów związkowych mogły szybko zmienić swoje rozporządzenia i aby nie powstała przypadkowa luka prawna. „Chcemy bezpiecznej zimy. Jednak jedna trzecia osób nie została jeszcze zaszczepiona lub nie została zaszczepiona w pełni. Dlatego potrzebujemy dalszych środków ochronnych, takich jak obowiązkowe maski i przepisy dotyczące odległości, aby przeciwdziałać wzrostowi zakażeń”, powiedział Wintermeyer w rozmowie z Frankfurter Allgemeine.
Polityk CDU chce więcej swobód dla obywateli
Polityk CDU ds. zdrowia Erwin Rüddel życzyłby sobie, aby w walce z pandemią położyć większy nacisk na wolontariat. „W pewnym momencie ludzie muszą być w stanie wziąć na siebie osobistą odpowiedzialność. Jako państwo nie możemy zwolnić ludzi z całej odpowiedzialności. Na co czekamy?” – powiedział Rüddel. Rüddel nie widzi przekonującego argumentu przeciwko dalszemu rozluźnieniu przy obecnie rosnących liczbach zakażeń. „Zachorowalność rośnie, ale to nie prowadzi automatycznie do przeciążenia systemu opieki zdrowotnej. Dlatego też powinniśmy zadbać o to, aby ponownie przyznać jak najwięcej swobód. W niektórych regionach można to zrobić bardziej badawczo.”
„Dzień Wolności” ma w sobie coś „propagandowego”
Lewicowa polityk ds. zdrowia Kathrin Vogler odrzuca termin „Dzień Wolności”. „Nie używałbym określenia Dzień Wolności. Jest w tym coś propagandowego. W Wielkiej Brytanii zaobserwowaliśmy, że doprowadziło to do ciężkiego fizycznego i psychicznego stresu u bardzo wielu osób”, powiedziała Frankfurter Allgemeine. Jeśli partie koalicji wprowadzą w Bundestagu poprawkę do ustawy o ochronie przed infekcjami, zgodnie z którą do 20 marca możliwe będą dalsze działania, takie jak obowiązkowe maski, Vogler przyjmie to z zadowoleniem: „Przedyskutujemy to w grupie parlamentarnej. Ale już teraz mogę sobie wyobrazić, że będę rekomendował mojej grupie parlamentarnej głosowanie za.” Widzi ona wady w pracy ustępującego ministra zdrowia Jensa Spahna z CDU. „To, do czego zawsze namawiam, to fakt, że powinniśmy działać z większą dalekowzrocznością. Przez całą przerwę letnią nic się nie działo, aby zareagować na fakt, że sytuacja epidemiologiczna się wyczerpuje. Chociaż wszyscy eksperci twierdzą, że jesienią będziemy świadkami wzrostu zachorowalności na infekcje. W tym miejscu minister zdrowia nie odrobił pracy domowej”.
źródło: www.faz.net