Łącznie 46 pozwów zostało złożonych przez niemieckie szpitale przeciwko czterem rządom krajów związkowych w związku z finansowaniem nowo utworzonych łóżek intensywnej opieki medycznej w czasie pandemii koronawirusa. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez redakcję niemieckiego dziennika WELT w ministerstwach zdrowia krajów związkowych.
Najwięcej pozwów zostało złożonych w NRW
Sytuacja jest najbardziej uderzająca w Nadrenii Północnej-Westfalii: W grę wchodzi łącznie 27 procesów sądowych, z których jedenaście zostało zakończonych. Wartość przedmiotu sporu w otwartych jeszcze sprawach wynosi około 6,4 mln euro.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia informuje, że szpitale zazwyczaj skarżyły się na „częściowe lub odmowne zawiadomienia” rządu krajowego w kontekście finansowania łóżek intensywnej terapii. „Często kwestionuje się określenie konkretnego zwiększenia możliwości leczenia w intensywnej terapii.” Mówiąc wprost, oznacza to, że szpitale nie są w stanie udowodnić, że rzeczywiście zakupiły część zatwierdzonych łóżek do intensywnej terapii wraz z odpowiednim wyposażeniem – a teraz pozywają, ponieważ nie otrzymują zwrotu żądanych kosztów.
Tło: W marcu 2020 r. rząd federalny przyjął tzw. ustawę o pomocy COVID-19. Przewiduje ona między innymi, że szpitale otrzymają premię w wysokości 50 000 euro za każde dodatkowe łóżko do intensywnej terapii, które stworzą lub przekształcą z istniejącego. Powinno to zapobiec ewentualnym „wąskim gardłom” na oddziałach intensywnej terapii. Środki te są finansowane z rezerwy płynności finansowej funduszu zdrowia.
Czy łóżka kiedykolwiek zostały ustawione?
Od połowy marca do końca września właściwy Federalny Urząd Zabezpieczenia Społecznego przekazał krajom związkowym na ten cel 686,1 mln euro. W kategoriach czysto matematycznych oznacza to 13 722 nowych łóżek intensywnej terapii. Nie wiadomo jednak, czy wszystkie te łóżka zostały w ogóle ustawione i czy były odpowiednio wyposażone. Finansowanie to wygasło we wrześniu 2020 r.
Dwanaście szpitali w Turyngii również złożyło pozew przeciwko tamtejszemu Ministerstwu Zdrowia. Według ministerstwa zdrowia, kraj związkowy zażądał od szpitali „dokumentów uzasadniających płatności, z których wynika, że dokonano inwestycji”. Dotychczas udało się zawrzeć ugodę pozasądową z pięcioma szpitalami: Szpitale złożyły wymagane dokumenty uzasadniające płatność i w rezultacie otrzymały płatności.
Kraj związkowy Hesja został również pozwany w jednym z przypadków za zatwierdzenie trzech dodatkowych łóżek intensywnej opieki medycznej; kwota sporna wynosi 150 000 euro. Dolna Saksonia jest w trakcie sprawdzania dokumentów szpitali dotyczących zainstalowanych respiratorów, jak podało Ministerstwo Zdrowia. Zgodnie z aktualnym stanem rzeczy, spór toczy się o 26 kwot ryczałtowych, odpowiadających 1,3 mln euro.
W Bawarii w różnych sądach administracyjnych toczy się obecnie sześć procesów sądowych z powództwa szpitali, których suma wynosi 1,6 mln euro.
Również w tym przypadku Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że powodowe szpitale nie chciały przedstawić dowodu poniesionych kosztów inwestycyjnych na zakup respiratorów: są zdania, że odpowiednia ustawa nie przewiduje takiego obowiązku i że płatność należy traktować jako „premię niezależną od kosztów inwestycyjnych”.
źródło: www.welt.de
Czy mi się wydaje czy właśnie o to chodzi w covidzie? 😉
Wirtualne lozka dla wirtualnych ofiar wirtualnej pandemii, ktorej potwierdzeniem byly prswdzowe zgony z okazji powilkan po grypaxh, gruzlicy, chorob pluc i ze starosci! #stopklamstwucovid