Uprawiacie sport, aby wyleczyć się z choroby? Jeśli tak, wówczas koszty składek członkowskich ponoszonych na rzecz siłowni możecie odliczyć od podatku. Trzeba jednak wiedzieć o tym, że nie jest tak łatwo wykazać ten fakt przed niemieckimi urzędami skarbowymi.
Sztywność mięśni, wypadnięcie dysku, czy lumbago – większość z nas może powiedzieć coś na ten temat. Według DAK-Gesundheitsreport, ból pleców jest w Niemczech drugą najczęstszą diagnozą będącą przyczyną zwolnień lekarskich. Zarówno w przypadku tych, jak i wielu innych dolegliwości, pomocne są ćwiczenia, np. na siłowni. Jeśli ich celem jest wyleczenie się z choroby, wówczas koszty składek członkowskich można odliczyć od podatku – przynajmniej w teorii. W praktyce jednak trudno jest spełnić te dwa wymogi stawiane przez niemieckie urzędy skarbowe:
Wymóg 1: Sport przyczynia się do złagodzenia objawów choroby lub do wyleczenia
Sędziowie Federalnego Trybunału Finansowego dokładnie określili, w jakich okolicznościach można uwzględnić w zeznaniu podatkowym koszty związane z treningami. Po pierwsze, musicie być w stanie udowodnić, że ćwiczycie z powodów zdrowotnych i że sport jest niezbędny do tego, by złagodzić objawy choroby lub wyzdrowieć. Dowodem na to jest zaświadczenie od lekarza.
Uzyskanie takiego dokumentu jest skomplikowane: najpierw potrzebne jest zaświadczenie od lekarza rodzinnego. Następnie musicie umówić się na wizytę w urzędzie ds. zdrowia (niem. Gesundheitsamt), gdzie spotkacie się z lekarzem o statusie urzędnika (niem. Amtsarzt). On również przeprowadzi badanie, przy czym jego podejście jest zwykle bardziej surowe niż lekarza rodzinnego. Jeśli potwierdzi on diagnozę Waszego lekarza rodzinnego, otrzymacie zaświadczenie urzędu ds. zdrowia publicznego. Uwaga: musi ono – to bardzo ważne – zostać wystawione jeszcze przed rozpoczęciem treningów.
Wymóg 2: Lekarz lub osoba lecząca metodami niekonwencjonalnymi udziela wskazówek dotyczących treningu
Drugi wymóg jest trudny do spełnienia. Aby niemiecki urząd skarbowy mógł uznać koszty składek członkowskich, trening w siłowni musi odbywać się „zgodnie ze szczegółowymi indywidualnymi zaleceniami i na odpowiedzialność lekarza, osoby leczącej metodami niekonwencjonalnymi lub innej osoby uprawnionej do prowadzenia działalności leczniczej”. Dlatego też ćwiczenia muszą być wykonywane regularnie pod kontrolą lekarza lub fizjoterapeuty. Problem: mało który trener w klubie fitness posiada takie uprawnienia. Często konieczne będzie znalezienie indywidualnego instruktora – a to może wiązać się z wysokimi kosztami.
Niektóre ustawowe kasy chorych zachęcają do zdrowego trybu życia i przyznają swoim członkom dofinansowanie do karnetów na siłownię. Jeśli tak jest w Waszym przypadku, będziecie musieli odliczyć tę dopłatę od ponoszonych przez siebie kosztów opłat członkowskich. Do deklaracji podatkowej można bowiem wpisać tylko kwotę pozostałą po odjęciu dofinansowania uzyskanego od kasy chorych. Jeśli instytucja, w której jesteście ubezpieczeni, pokrywa w całości składkę członkowską, nie możecie w ogóle uwzględniać tych kosztów w swoim zeznaniu podatkowym.
Koszty opłat członkowskich ponoszone przez klientów siłowni zaliczane są do tzw. nadzwyczajnych obciążeń (niem. außergewöhnliche Belastungen)
Załóżmy, że spełniliście oba wymogi i możecie odliczyć od podatku koszty korzystania z siłowni, czy klubu fitness. Wasza składka członkowska jest wówczas dla celów podatkowych traktowana jako tzw. nadzwyczajne obciążenie (niem. außergewöhnliche Belastung). Wiąże się z tym kolejna przeszkoda: tylko wtedy, gdy Wasze nadzwyczajne obciążenia przekroczą tzw. granicę obciążenia dostosowanego do możliwości podatnika (niem. zumutbare Belastungsgrenze), będziecie mogli dochodzić zwrotu kosztów.
Jeśli pracodawca pokrywa część kosztów, może to skutkować koniecznością zapłaty podatku
W tym miejscu trzeba wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie dotyczącym korzystania z siłowni, który ma znaczenie dla celów podatkowych: coraz częściej pracodawcy zawierają z klubami fitness specjalne umowy. Pracownicy mają z tego tytułu korzyści, ponieważ zazwyczaj płacą mniej za karnety. Ale uwaga: obniżona składka członkowska za korzystanie z siłowni może stanowić korzyść materialną, a zatem w pewnych okolicznościach podlega opodatkowaniu.
Decydujące znaczenie dla obliczenia podatku ma wysokość miesięcznej składki za korzystanie z siłowni, a nie całkowita opłata roczna. Tak orzekli sędziowie sądu finansowego Dolnej Saksonii w marcu 2018 r. W lipcu 2020 r. decyzję tę potwierdził Federalny Trybunał Finansowy (sygn. akt VI R 14/18). Tym samym składki w wysokości do 44 euro miesięcznie są wolne od podatku. Jeśli natomiast opłata za korzystanie z siłowni wynosi ponad 44 euro, wówczas od całej kwoty należy zapłacić podatek i składki na ubezpieczenie społeczne.