Po miesiącach sporów ministrowie transportu na szczeblu federalnym oraz krajów związkowych uzgodnili surowe kary za przekroczenia prędkości. Odrzucono jednak zakazy jazdy za zbyt szybką jazdę.
Do 800 euro za przekroczenie prędkości w Niemczech
Po miesiącach sporów ministrowie transportu na szczeblu federalnym oraz krajów związkowych uzgodnili w piątek surowe kary za wykroczenia związane z przekroczeniem prędkości. Zgodnie z kompromisem, grzywny w Niemczech za wiele naruszeń zostaną podwojone. Ci, którzy przekroczą o 16 do 20 kilometrów na godzinę dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, zapłacą w przyszłości 70 zamiast 35 euro, a ci, którzy przekroczą ją o 41 do 50 kilometrów na godzinę, zapłacą 200 zamiast 100 euro. Każdy, kto przekroczy prędkość o ponad 70 kilometrów na godzinę, będzie musiał zapłacić aż 800 euro – poprzednia najwyższa grzywna wynosiła 680 euro. Również poza terenem zabudowanym mandaty będą znacznie droższe. Z drugiej strony ministrowie transportu unieważnili pierwotny plan szybszego wprowadzenia zakazu prowadzenia pojazdów.
Koniec sporu na szczeblu federalno-landowym
W ten sposób kończy się spór między rządem federalnym a krajami związkowymi oraz między ministrami krajów związkowych, który był równie burzliwy, co dziwaczny. Poprawka ta została w rzeczywistości przyjęta już wiosną 2020 roku. Zainicjował ją sam federalny minister transportu Scheuer, przede wszystkim w celu lepszej ochrony rowerzystów, np. poprzez przepisy dotyczące odległości. Kraje związkowe wykorzystały jednak tę poprawkę wbrew woli Bundesratu także do zaostrzenia kar dla kierowców przekraczających prędkość.
Kierowcy mieli być karani za przekroczenie prędkości zakazem prowadzenia pojazdów, nawet w przypadku drobnych naruszeń. Scheuer początkowo zgodził się na te plany, ale wykorzystał błąd formalny, aby je obalić po protestach m.in. ADAC. Zmiany w katalogu kar zostały zawieszone i nadal obowiązywały stare, mniej dotkliwe kary. Prawa jazdy, które zostały już skonfiskowane, zostały zwrócone poszkodowanym kierowcom. Większość krajów związkowych nie zwróciła jednak grzywien, które zostały tymczasowo pobrane na podstawie nowego katalogu.
Przez wiele miesięcy nie udało się osiągnąć nowego porozumienia. W poufnych rozmowach w czwartek wieczorem, rząd federalny i kilka krajów związkowych porozumiały się odnośnie kompromisu. W piątek na kompromis zgodziły się także kraje związkowe rządzone przez CDU/CSU, które do samego końca były sceptyczne. Zmiana ma zostać formalnie przyjęta jeszcze w tym okresie legislacyjnym i oczekuje się, że wejdzie w życie jesienią.
200 do 300 euro za nieutworzenie korytarza życia
Na liście wielostronicowego projektu reformy znajduje się blisko dwadzieścia zaostrzeń katalogu kar pieniężnych. Na przykład, każdy, kto nie utworzy korytarza życia w korku, lub nawet sam z niego skorzysta, będzie w przyszłości karany grzywną w wysokości od 200 do 320 euro, a także miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów. Kierowcy, którzy zaparkują swój pojazd w ogólnej strefie zakazu zatrzymywania się lub postoju, otrzymają w przyszłości mandat w wysokości do 55 euro zamiast dotychczasowych 15 euro. Mandaty za nielegalne parkowanie na chodnikach i ścieżkach rowerowych oraz parkowanie i zatrzymywanie się w drugich rzędach zostaną zwiększone do 110 euro.
Aby ułatwić ładowanie e-samochodów i parkowanie pojazdów car-sharingowych, rządy federalne i krajów związkowych wprowadziły nowe wykroczenie: Każdy, kto blokuje takie miejsca parkingowe, będzie musiał zapłacić 55 euro.
Aby lepiej chronić rowerzystów i pieszych, w przyszłości ciężarówki będą mogły skręcać w obszarach zabudowanych tylko z prędkością pieszych. Drastycznie droższe będą również przypadki naruszania przepisów dotyczących hałasu i ochrony środowiska. Grzywna „za powodowanie niepotrzebnego hałasu i spalin, jak również irytujące bezużyteczne jazdy tam i z powrotem zostanie zwiększona do 100 euro”, zgodnie z postanowieniami kompromisu.
Klub kolarski krytycznie o przeciągających się negocjacjach
Klub kolarski ADFC skrytykował trwający od miesięcy spór. „Zupełnie niepotrzebna debata na temat rzekomo zbyt wysokich kar dla kierowców przekraczających prędkość zagrażała bezpieczeństwu rowerzystów przez cały rok” – powiedziała wiceprzewodnicząca federacji Rebecca Peters.
Scheuer określił to porozumienie jako ogromny przełom. To był „bardzo sprawiedliwy kompromis”, powiedział. Nowe przepisy zostały przyjęte jednogłośnie. SPD i Zieloni również pochwalili porozumienie. Porozumienie zostało osiągnięte na konferencji ministrów transportu (VMK), której przewodniczyła bremeńska senator ds. transportu Maike Schaefer (Zieloni).
źródło: www.sueddeutsche.de